OFICJALNIE: „Vitinha” w Górniku Łęczna. Wcześniej grał już w Polsce

Górnik Łęczna przed sezonem przeszedł spore zmiany. Poza przetasowaniami w kadrze zakontraktowany został także nowy trener, który dostał za zadanie zastąpić Pavola Stano. W pierwszych spotkaniach widoczna była mocno zmieniona drużyna, co nie dało dobrego rezultatu. Falstart skłonił władze klubu z Lubelszczyzny do działania i ściągnięcia byłego zawodnika Stali Mielec, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w portugalskim Sportingu Lizbona.
W Górniku Łęczna zagra były zawodnik Stali Mielec
Najpoważniejszą zmianą jaka zaszła Górniku po zakończeniu minionego sezonu było odejście Pavola Stano do rodzimej Żyliny. Słowak miał okazję poprowadzić swoją nową drużynę w europejskich pucharach, jednak jego przygoda zakończyła się już w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji, w której musiał mierzyć się z Rakowem Częstochowa. Zespół Marka Papszuna okazał się zdecydowanie lepszy, wygrywając w dwumeczu aż 6:1. Miejsce byłego szkoleniowca Wisły Płock zajął Maciej Stolarczyk, który w przeszłości prowadził Jagiellonię Białystok czy reprezentację Polski do lat 21.
Z klubem pożegnało się także dziewięciu zawodników. W tym gronie zdecydowanie największą stratę po sobie zostawił ofensywny duet Przemysław Banaszak – Damian Warchoł. W poprzednich rozgrywkach na boiskach Betclic 1. Ligi strzelił łącznie 29 goli, a teraz wspólnie grają w Śląsku Wrocław, który spadł z PKO BP Ekstraklasy. Z kolei Marko Roginić powędrował za swoim trenerem do Żyliny. Powstałe luki trzeba było w jakiś sposób załatać i do tego zadania ściągnięto choćby Bartosza Śpiączkę, który w przeszłości stał się swego rodzaju ikoną Górnika Łęczna.
Po przygodzie w Widzewie czy Stali Mielec do Łęcznej wrócił także skrzydłowy Dawid Tkacz. Poza nim pozyskano też: Dawida Kroczka, George’a Abbotta, Oskara Osipiuka, Kamila Kruka, Szymona Dobę i Kacpra Bojańczyka, jednak – jak się okazało – to wciąż za mało. Drużyna Macieja Stolarczyka w pierwszych dwóch kolejkach poniosła porażki. Najpierw u siebie przegrała aż 0:3 z Polonią Bytom, a tydzień później w Chorzowie okazała się słabsza od Ruchu, który wygrał 2:1.
To musiało skłonić osoby odpowiedzialne za dokonywanie wzmocnień do intensyfikacji swoich działań. Tego efektem jest, jak poinformowano w oficjalnym komunikacie ściągnięcie Rafy Santosa, który w przeszłości miał okazję szkolić się w akademii słynnego Sportingu CP, a całkiem niedawno grał w barwach Stali Mielec. Górnik przekazał, że ze swoim nowym zawodnikiem podpisał kontrakt do końca czerwca 2027 roku.
😎 https://t.co/Ig8CFEg7oE pic.twitter.com/AX3nbfeYSX
— Górnik Łęczna (@zielono_czarni) August 1, 2025
Portugalczyk wraca do Polski
Rafa Santos po wielu latach spędzonych w ojczyźnie latem 2023 roku przeniósł się do grającej wtedy w PKO BP Ekstraklasie Stali Mielec. W drużynie z Podkarpacia w dużej mierze był zmiennikiem, jednak i tak przez cały sezon dał radę uzbierać 13 występów – rozegrał w nich blisko 300 minut. Po zakończeniu rozgrywek przeniósł się do Bahrajnu. Tam w barwach Al-Shabab wystąpił w 16 spotkaniach, przekroczył barierę 1000 minut i nawet strzelił dwa gole. Po sezonie w egzotycznym kraju zdecydował się na powrót do Polski, jednak tym razem do pierwszoligowego Górnika Łęczna.
Fot. Górnik Łęczna