Marcin Bułka w fenomenalnej formie. PSG zatrzymane w wielkim stylu!

Marcin Bułka to bramkarz, o którego jakości nie trzeba nikogo uświadamiać. To jeden z najlepszych piłkarzy na swojej pozycji we francuskiej Ligue 1 – doszedł do tego poziomu w krótkim czasie. Były bramkarz PSG w meczu przeciwko byłej drużynie zadziwił wszystkich i był jednym z decydujących aktorów widowiska na Parc des Princes. Czyżby przyszła pora na zmianę „Księcia Paryża”?
Bułka rozgrzany do czerwoności – w Paryżu jak ceglany mur
Marcin Bułka rozegrał przeciwko PSG swój szósty mecz w karierze, tylko z Tuluzą zagrał tyle spotkań. Zdecydowanie jednak jego czwarty występ z tym rywalem w Paryżu – był najlepszy z całego grona. I to mimo faktu, że w jednym z nich – Gianluigi Donnarumma w serii rzutów karnych póki co jedyny raz nie wygrał. Według Opty, żaden bramkarz OGC Nicei nie zanotował od rozpoczęcia pomiarów aż 12 udanych interwencji w jednym spotkaniu.
Według platformy FotMob – Polak obronił sytuacje paryżan, które warty były nieco ponad dwie bramki (2,53 xG). Bułka śmiało może być nazywany nowym księciem Paryża – były bramkarz polskiej kadry jakim jest Andrzej Woźniak raczej się za to nie obrazi.
𝐙𝐧𝐚𝐤𝐨𝐦𝐢𝐭𝐲 𝐦𝐞𝐜𝐳 𝐌𝐚𝐫𝐜𝐢𝐧𝐚 𝐁𝐮𝐥𝐤𝐢! 🧤
Zobaczcie interwencje Polaka z ostatnich minut spotkania! 👏 OGC Nice pierwszym pogromcą PSG w tym sezonie Ligue 1! #modanafrancję🇫🇷 pic.twitter.com/JtiTvahw9I
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 25, 2025
Po upływie 90 minut, Bułka zaimponował trzema interwencjami klasy światowej w mniej niż 60 sekund. W pierwszej z sytuacji – instynktownie interweniował przy próbie z bliska Goncalo Ramosa. Następnie dwukrotnie był górą w starciu z Vitinhą. Były piłkarz Wolverhampton w drugiej z prób uderzył z dystansu, a Bułka popisał się prawdopodobnie interwencją miesiąca.
Ciężko sobie wyobrazić, aby Bułka po sezonie pozostał w Nicei. Klub znad Lazurowego Wybrzeża powoli staje się za mały dla Polaka. Wielokrotnie w polskich mediach mówiono o zainteresowaniu mocnych zachodnich klubów, ale ciężko teraz przewidzieć, gdzie w nowym sezonie ujrzymy Bułkę.
25-latek ma raptem rok umowy, więc lato 2025 to ostatnia szansa na spieniężenie zawodnika „Les Aiglons”. Jeżeli Francuzom uda się dokonać tego choćby za 25 milionów euro to Polak będzie trzecią największą sprzedażą w historii klubu, po Jeanie-Michaelu Serim oraz Amine Gouirim.
Nie będzie francuskich „Les Invincibles”. Podziękujcie Bułce
Bonsoir. pic.twitter.com/4qQGOQ9p9Z
— FC Nantes (@FCNantes) April 25, 2025
Wynik końcowy meczu 31. kolejki Ligue 1 wynosił 3:1 dla OGC Nicei. Bohaterem drużyny Francka Haise’a, poza polskim bramkarzem byli też Morgan Sanson i Badredine Bouanani. Pierwszy z nich zaliczył dwa trafienia, a 20-letni Algierczyk popisał się dwoma decydującymi podaniami.
Dla byłego piłkarza Aston Villi to wielki moment, bowiem dopiero trzy tygodnie temu zagrał swój pierwszy mecz w sezonie. Wcześniej dochodził on do zdrowia po poważnej kontuzji i przedłużonej rehabilitacji. Swój moment chwały miał także klub polskiego biznesmena Waldemara Kity… FC Nantes. Chodzi bowiem o fakt pozbawienia PSG miana „Les Invincibles”. Klub z Nantes w sezonie 1994/95 zdobywając mistrzostwo Francji przegrał jeden z 38 meczów – to rekord ligi.
W obecnym stanie rzeczy, PSG ma podobny bilans, ale po 31 kolejkach. „Kanarkowi” dodatkowo nie przegrali 32 meczów z rzędu w jednej kampanii, co też stało się nieosiągalne dla klubu będącego w katarskich rękach. Drużyna dawnych mistrzów kraju skwitowała porażkę paryżan wpisem „dobry wieczór” wraz z fotografią bohaterów tamtych wydarzeń – Patrice’a Loko i Nicolasa Ouedeca – nawiązując do passy z 32 meczami w roli głównej.
Fot. PressFocus