Polacy w Lidze Mistrzów: Czy Lewandowski podtrzyma świetną passę?

26.11.2019

Jedna z głównych zalet końca przerwy reprezentacyjnej? Wraca Liga Mistrzów! Czego mogą oczekiwać polscy zawodnicy w piątej kolejce fazy grupowej elitarnych rozgrywek?

Lokomotiv potwierdzi przewagę?

Jako pierwsi na boisko wyjdą Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus. Ich Lokomotiv podejmie u siebie Bayer Leverkusen. Najprawdopodobniej to spotkanie wyłoni zespół, który zajmie 3. miejsce w Grupie D i na wiosnę zagra w Lidze Europy. W tym momencie bliżej tego jest zespół ze stolicy Rosji. W pierwszym meczu fazy grupowej, drużyny zmierzyły się w Leverkusen i choć gospodarze byli faworytami, to goście zakończyli trzema punktami. Jedną z głównych ról odegrał wtedy właśnie Krychowiak, który zdobył bramkę otwierającą wynik spotkania.

Czy Bayer po porażce 2:1 u siebie będzie w stanie się zrewanżować na wyjeździe? Trzeba przyznać, że zespół gorszy czas ma już za sobą. Dowodami na to są choćby wygrane z Atletico w Lidze Mistrzów i Wolfsburgiem w Bundeslidze. Tymczasem Lokomotiv w ostatni weekend wygrał po raz pierwszy od sześciu spotkań, pokonując 3:2 Tambów. Spotkanie zapowiada się na wyrównane, aczkolwiek zespół Polaków wydaje się mieć minimalnie większe szanse na wygraną.

Lewandowski się nie zatrzyma?

W kolejnym spotkaniu Bayern zmierzy się na wyjeździe z Crveną zvezdą. Oczy polskich, i nie tylko, kibiców będą skierowane przede wszystkim na Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski ma na koncie sześć bramek w tej edycji Ligi Mistrzów i zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji strzelców. Od września nie było jeszcze ani jednego spotkania w tych rozgrywkach, w którym Lewy nie trafił do siatki.

Serbia to trudny teren? To żadna reguła, patrząc na to, co z „Czerwoną Gwiazdą” zrobił w poprzedniej kolejce znajdujący się w słabszej dyspozycji Tottenham. Dlatego też wydaje się, że Bayern również wywiezie z Belgradu trzy punkty.

Więcej minut Kądziora?

Damian Kądzior w meczu z Szachtarem w końcu doczekał się debiutu w Lidze Mistrzów. Choć skrzydłowy w lidze grał regularnie, na debiut w tych rozgrywkach musiał trochę poczekać. Jego wejście nie było dość szczęśliwe. Wszedł na boisko w 91. minucie, gdy Dinamo prowadziło 3:1, a spotkanie zakończyło się ostatecznie rezultatem 3:3. Czy Polak otrzyma szansę w starciu z Atalantą? Jeśli już to znowu prawdopodobnie wejdzie w końcówce.

Atalanta będzie chciała zmazać plamę w postaci klęski 4:0 w Zagrzebiu i włączyć się do walki o awans do fazy pucharowej. Włoski zespół nie będzie już grał z Manchesterem City, co sprzyja im w zestawieniu z Szachtarem i Dinamem. Tymczasem jeśli to właśnie chorwacki zespół dziś wygra, to on będzie o krok od awansu. Trudno bowiem przypuszczać, że Citizens stracą u siebie punkty z Szachtarem.

Szczęsny może być spokojny?

Wojciecha Szczęsnego i spółkę dziś czeka hit kolejki. Juventus zmierzy się u siebie z Atletico. Piłkarze „Starej Damy” już są pewni awansu do fazy pucharowej, a zespół z Madrytu będzie chciał zapomnieć o porażce z Bayerem Leverkusen.

Starcie na Wanda Metropolitano zakończyło się wynikiem 2:2. Choć Juventus jest faworytem, za którym dodatkowo przemawia atut własnego stadionu, Atletico nie jest bez szans, patrząc że nie mogą sobie pozwolić na potknięcia.

Środowe emocje

Polskim bohaterem drugiego dnia będzie Łukasz Piszczek. Borussia Dortmund tym razem zawita na Camp Nou. Oba zespoły nie są jeszcze pewne wyjścia z grupy. Choć to one są na dwóch pierwszych miejscach, wciąż na potknięcie rywali liczy Inter. Teoretyczne szanse ma także Slavia. Dlatego finisz w tej grupie zapowiada się niezwykle ciekawie.

W podobnej sytuacji są Liverpool i Napoli, które mimo przewagi w grupie, muszą uważać na ataki Salzburga. Tym razem jednak w bezpośrednim starciu zmierzą się dwa pierwsze zespoły. The Reds wydają się pewnym faworytem w meczu na Anfield. A może jednak Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik spróbują znaleźć drogę do bramki Alissona?