Kosztował Inter ponad 30 milionów euro. Teraz pogra w… innej Serie A

W pewnym momencie swojej kariery Simone Inzaghi zażyczył sobie swojego byłego podopiecznego. W latach poprzedzających transfer dał do zrozumienia, że jest bardzo użytecznym piłkarzem, który przy odpowiednim wykorzystaniu będzie bardzo pomocny dla drużyny. W Mediolanie był klapą – od kilkunastu miesięcy regularnie wypychany, ale nikt nie chciał go przyjąć, w dodatku w Interze miał kilkanaście milionów euro brutto pensji. Teraz, gdy wygasa umowa, może nawet zagrać na KMŚ.
Inter wtopił za niego ponad 33 miliony euro (bez pensji)
Joaquin Correa trafił do Europy w 2015 roku. Sampdoria sprowadziła go z Estudiantes La Plata. W Genui wypromował się do tego stopnia, że sięgnęła po niego Sevilla. W La Liga nie błyszczał, więc okazję wywęszyło w jego przypadku Lazio. Tam miał swoje najlepsze lata w karierze. Wygrał Puchar oraz Superpuchar Włoch w 2019 roku. Strzelił osiem i dziewięć goli w Serie A, dopełniając duet z Ciro Immobile.
W 2021 roku wypożyczył go z obowiązkiem wykupu po sezonie wielki Inter Mediolan. Było to życzenie nowego trenera Simone Inzaghiego, który doskonale znał go z pracy w Rzymie. Kibice Interu woleliby zapomnieć o tym transferze. Inter wydał na niego nieco ponad 33 miliony euro. Okazał się on jednym z większych niewypałów transferowych klubu w XXI wieku, choćby z racji ceny i tego, jaki miał na koniec wkład w drużynę. Kontuzje, słabiutka forma, kompletny brak walki o pierwszy skład, coraz mniejsza rola w zespole co rok.
🟢 CONFIRMED | Joaquin #Correa will join #Botafogo from #Inter– Brazilian side trying to reach an agreement with possible fee to have the player for the #FIFAClubWorldCup. (@SkySport) pic.twitter.com/q7i2pgAdjp
— Serie A Transfers (@TransfersSerieA) June 5, 2025
W kończącym się sezonie trafił jedynie dwukrotnie do siatki, w tym w meczu ostatniej kolejki, gdy Inter walczył w Como o mistrzostwo kraju. Dwukrotny finalista Ligi Mistrzów w ostatnich trzech sezonach… nie zgłosił nawet Argentyńczyka do europejskich pucharów. W 2022 roku, także w ostatniej kolejce, Correa zdobył dublet ze swoim byłym klubem – Sampdorią. Poprawił tym trochę marny wynik czterech bramek w pierwszym sezonie w Interze. Jego ogólny dorobek w tym klubie w Serie A to jedynie 11 trafień w 71 spotkaniach (do tego cztery asysty).
Szukając możliwego odzyskania choć części pieniędzy z „wtopionej” transakcji, argentyński „mistrz grilla” został wypożyczony celem odzyskania formy. W pewnym momencie mediolańczycy wypożyczyli go do Olympique’u Marsylii, ale nawet w słabszej lidze nie był w stanie nawiązać do formy z Rzymu. We wszystkich rozgrywkach nie trafił ani razu w 19 spotkaniach. Otrzymywał on głównie „ogony” z ławki.
Trafi do Brazylii
Według informacji Matteo Moretto podpisze on umowę z Botafogo. Brazylijski klub Serie A chciałby go mieć u siebie już na Klubowe Mistrzostwa Świata. Niewykluczone więc, że piłkarz który w Interze ma kontrakt ważny jeszcze przez miesiąc będzie powodem dopłaty ze strony Brazylijczyków. Zwycięzca Copa Libertadores 2024 w grupie B na turnieju w Stanach Zjednoczonych zagra z PSG, Atletico oraz Seattle Sounders. Byłby to kolejny piłkarz z szeroko rozumianego europejskiego topu klubów, który zagrałby w Kraju Kawy. W ostatnich miesiącach przybyli tu Memphis Depay czy Dimitri Payet.
Fot. PressFocus