Fabryka bramkarzy. Dziś między słupkami stanie najmłodszy w historii Ligi Mistrzów

10.12.2019

Cristiano Ronaldo i Leo Messi to niedoścignione ikony Ligi Mistrzów, których rekordy – przede wszystkim strzeleckie – zostaną niedoścignione przez lata. Jak jednak wiadomo, w piłce nie chodzi jedynie o bramki, dzięki czemu możemy obserwować inne, najróżniejsze rekordy.

W obecnym sezonie Ligi Mistrzów mieliśmy okazję podziwiać m.in. wyczyny Roberta Lewandowskiego (najszybszy „czteropak” w historii LM”), czy Erlinga Haalanda, który wszedł do Champions League niczym do sklepu z zabawkami. Tym razem odrywając się od ofensywnych popisów, przeniesiemy się na przeciwną stronę placu gry.

Wszystko za sprawą Maartena Vandevoordta, bramkarza KRC Genk. Wychowanek belgijskiego klubu zadebiutuje dziś w rozgrywkach Ligi Mistrzów, a starając się zatrzymać Napoli zostanie przy okazji… najmłodszym golkiperem w historii tychże rozgrywek. Belg ma zaledwie 17 lat, 9 miesięcy i 10 dni.

Genk to prawdziwa „fabryka” bramkarzy. Vandevoordt jest już siódmym golkiperem wychowanym przez ten klub, który zagra w elitarnych rozgrywkach. Jednym z nich, zdecydowanie tym najsłynniejszym, jest Thibaut Courtois.

Poprzednim bramkarzem, do którego należał rekord bycia najmłodszym w UCL, był Mile Svilar, zawodnik Benfiki, debiutując przeciwko Manchesterowi United przed dwoma sezonami (miał 18 lat i 52 dni). Niedościgniony w tym gronie mógłby być Gianluigi Donnarumma, jednak mając 16 lat pechowo trafił na okres, w którym Milan nie grał w Lidze Mistrzów. Vandevoordtowi pozostaje pogratulować, choć oczywiście ważniejsze będzie to, ile bramek (i czy) wpuści.