Utalentowany bramkarz Chelsea uda się na wypożyczenie. Podąży znaną drogą

Chelsea przez ostatnie tygodnie przebywała w Stanach Zjednoczonych na Klubowych Mistrzostwach Świata. „The Blues” niespodziewanie wygrali całe rozgrywki. Wkład w sukces mieli zawodnicy, którzy zasilili ekipę Enzo Mareski przed lub w trakcie turnieju. Zawodnicy udali się już na wakacje, natomiast w gabinetach praca wre – zarówno nad kolejnymi transferami do klubu, jak i tymi wychodzącymi. Jak informuje Fabrizio Romano, jeden ze złotych medalistów klubowego mundialu ma udać się na wypożyczenie.
Chelsea – Klubowi Mistrzowie Świata
Chelsea mierzyła się w finale KMŚ z Paris Saint-Germain. Zdecydowanym faworytem byli zwycięzcy Ligi Mistrzów, którzy rozbijali kolejne drużyny podczas turnieju, natomiast Enzo Maresca świetnie zestawił zespół pod kątem taktycznym. Swój piłkarski geniusz zaprezentował Cole Palmer, który strzelił dwa gole i zaliczył asystę przy golu Joao Pedro, a bardzo dobrze w bramce prezentował się Robert Sanchez. Wszystko zeszło się w całość i Chelsea pokonała drużynę Luis Enrique 3:0. To drugie trofeum, jakie podopieczni Mareski zdobyli w tym sezonie – w maju sięgnęli po puchar Ligi Konferencji.
Spory udział w sukcesie mieli zawodnicy, którzy latem dołączyli do „The Blues”. Jeszcze przed turniejem do Londynu sprowadzono Liama Delapa. Napastnik zaczął KMŚ jako zmiennik Nicolasa Jacksona, natomiast szybko go wygryzł. Sam Jackson znacznie mu w tym pomógł, oglądając w meczu fazy grupowej przeciwko Flamengo czerwoną kartkę, która wykluczyła go na dwa spotkania. Finalnie Delap skończył turniej z golem i asystą. Jeszcze większą furorę zrobił sprowadzony z Brighton już w trakcie turnieju Joao Pedro. W półfinale popisał się dwoma świetnymi golami przeciwko Fluminense. Dołożył również gola na 3:0 w finale.
Chelsea została więc historycznym, pierwszym zwycięzcą Klubowych Mistrzostw Świata rozgrywanych w nowym formacie 32-zespołowym. Po drodze musiała rozegrać aż siedem spotkań, w tym aż trzy z brazylijskimi ekipami – Flamengo, Palmeiras i Fluminense.
To ilu jest tych bramkarzy w Chelsea?!
Chelsea ma w kadrze dużą liczbę zawodników – to nie ulega wątpliwości. Powstają z tego tytułu różnego rodzaju żarty, memy, a „The Athletic” wspominał niegdyś, że świeżo po przyjściu Mudryka wiele nowych nabytków przebierało się na korytarzu. Graham Potter potwierdził to w wywiadzie z „The Telegraph”, że trudno było w ogóle ogarnąć taką liczbę graczy: – Niektórzy zawodnicy musieli dosłownie siedzieć na podłodze. (…) Wszyscy zdawali sobie sprawę, że była to bardzo trudna sytuacja, bo można wystawić tylko 11 zawodników, a jeśli masz 20, którzy nie grają, nie ma znaczenia, w jakim klubie jesteś.
Tuż przed nadchodzącym sezonem Chelsea miała… ośmiu bramkarzy:
- Roberta Sancheza
- Filipa Jorgensena
- Djordje Petrovicia
- Marcusa Bettinelliego
- Kepę Arrizabalaga
- Gabriela Sloninę
- Lucasa Bergströma
- Mike’a Pendersa
A jeszcze przecież na ławce w Lidze Konferencji wiosną siedzieli: Max Merrick oraz Ted Curde! To daje 10 golkiperów. Całkiem sporo… Bronili w klubie na zmianę Sanchez i Jorgensen, a trójką był doświadczony Betinelli. Petrović spędził sezon na wypożyczeniu w RC Strasbourg, Kepa Arrizabalaga w Bournemouth, Gabriel Slonina zagrał pół sezonu w FC Barnsley (do kontuzji palca), a Mike Penders trafił z powrotem do KRC Genk, gdzie jednak przez pół sezonu grzał ławkę. W Chelsea pozostał za to mierzący 205 cm Bergström i zagrał kilka razy w rezerwach.
Chelsea now have 𝐞𝐢𝐠𝐡𝐭 senior goalkeepers on their books 😵💫 pic.twitter.com/IqTKVmnh5S
— B/R Football (@brfootball) August 27, 2024
Dziś nie ma już Betinelliego, który został trójką w Manchesterze City, Kepa to nowy nabytekArsenalu, a Bergström rozstał się z „The Blues” na rzecz Mallorki. Odszedł też kolejny golkiper. Do Stanów z drużyną nie udał się Djordje Petrović, który zebrał świetne recenzje za poprzedni sezon na wypożyczeniu w Strasbourgu. Serb przeszedł już do Bournemouth za 25 mln funtów.
Jego miejsce w samolocie do USA zajął Mike Penders. Utalentowany belgijski zawodnik był trzecim bramkarzem Chelsea podczas turnieju. „The Blues” kupili go przed poprzednim sezonem z Genk za około 17 mln funtów. Ostatni rok spędził jeszcze w Belgii i dołączył do londyńczyków po zakończeniu rozgrywek. Jak informuje Fabrizio Romano, 19-latek spędzi kolejny rok na wypożyczeniu. Ma bowiem trafić do Strasbourga, a więc podąży drogą Petrovicia. Często słychać w jego przypadku porównania do Thibauta Courtois, który również w młodym wieku trafił do Chelsea.
🚨🔵 Mike Penders deal, done and set to be sealed as Chelsea goalkeeper will join Strasbourg on loan.
Agreement in place for next season while Chelsea see Penders as top talent for the future. pic.twitter.com/zFtwhArNYg
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) July 15, 2025
To doskonale znana kibicom Chelsea droga, którą podążyli już w przeszłości Andrey Santos czy wspomniany Djordje Petrović. Na zasadzie transferu definitywnego kilka dni temu podążył nią z kolei pomocnik „The Blues” Mathis Amougou, który po zaledwie pół roku w Anglii wrócił do Ligue 1.
Fot. PressFocus