Manchester City wymienia bramkarza! Wychowanek wróci na Etihad Stadium

Napisane przez Mariusz Orłowski, 25 lipca 2025

Manchester City od 2017 roku nieprzerwanie w bramce ma Edersona. Tylko chwilami tracił on miejsce w składzie na rzecz Stefana Ortegi. Teraz przybędzie mu bardzo poważna konkurencja w postaci wychowanka „The Citizens”. Jego status w bramce może ulec zmianie na stałe.

Koniec Edersona?

Ederson od 2017 roku rozegrał już 372 spotkania w Manchesterze City. Wpuścił 311 bramek i zachował 168 czystych kont. To zdecydowanie bramkarz, który dzieli kibiców. Trudno bowiem znaleźć innego, który z takim luzem potrafiłby grać nogami. Zresztą wydaje się to nie do przebicia przez długi czas – Ederson posłał aż cztery asysty w sezonie 2024/25 w Premier League. Dwa z nich to długie podania do Erlinga Haalanda, a po jednym do Omara Marmousha i Jamesa McAtee. Wszystkie te mecze akurat „The Citizens” wygrali.

W sumie w Premier League Ederson ma aż siedem asyst. Bardzo pomaga w budowaniu akcji, nie panikuje i często gra tak jakby był na boisku szkolnym na przerwie z kolegami. Jego problemem jest jednak niski procent obron. W zeszłym sezonie było to zaledwie 67,5%. Najlepsi przekraczali sumę 70%. Nawet wyśmiewany Robert Sanchez miał 73%. W Premier League 2023/24 Ederson także nie zachwycał i skuteczność miał podobną. Jeszcze sezon wcześniej (2022/23) miał zaledwie 59% ligowych obron, ale… doskonale bronił w Champions League i gdyby nie on, to nie byłoby upragnionego zwycięstwa.

Sprawa rozchodziła się po kościach, bo przecież Manchester City i tak w tych latach zdobywał mistrzostwo Anglii. Problemem Edersona było to, że nie wybraniał meczów w trudnych sytuacjach. Kiedy na jego bramkę leciały po trzy, cztery strzały, to wpuszczał większość z nich. Zawalił w derbach Manchesteru, nie popisał się przy wyjściu z Arsenalem. Podobnie było nawet z Al-Hilal na Klubowych Mistrzostwach Świata, gdzie nie pomógł i wpuszczał wszystko, jak leci. Juventus też miał dwa celne uderzenia i dwa gole, ale o tym zapomniano, bo Manchester wygrał 5:2.

To też nie tak, że Brazylijczyk jest kompletnie bezużyteczny w bronieniu, bo akurat Manchester City ma za sobą najgorszy sezon od lat. Obrona była dziurawa, fatalna, dopuszczała do mnóstwa strzałów. Ederson wreszcie miał więcej możliwości, aby więcej pobronić i się wykazać. Trudno powiedzieć, żeby mu się to udało. Jeśli już, to wyróżnił się… w jednym meczu – na wyjeździe z Tottenhamem i to tyle. W Lidze Mistrzów jego procent obron wyniósł zaledwie 57%. PSG i Sporting strzelili mu po cztery, a Real sześć goli w dwumeczu.

Wychowanek wraca do Manchesteru City

Ederson ma w klubie pozostać jeszcze przez rok, ale jest wielce prawdopodobne, że miejsce w pierwszej jedenastce straci. Stefan Ortega otrzymał z kolei możliwość poszukiwania sobie nowego miejsca pracy. „Trójką” jest sprowadzony z Chelsea Marcus Betinelli. Manchester City wzmocni obsadę bramki, wyłoży na stół 40 milionów funtów i sprowadzi Jamesa Trafforda z Burnley. To golkiper, który na poziomie Championship miał fenomenalną skuteczność obron – aż 84%. Uchronił zespół przed 12 bramkami!

Dzięki temu Burnley zdobyło 100 punktów i pobiło rekord najmniejszej liczby straconych bramek. Wpuściło ich zaledwie 16 w 46 spotkaniach! Dotychczas rekord wynosił 30, więc został pobity z ogromnym rozmachem. James Trafford zachował aż 29 czystych kont. W żadnym meczu nie wpuścił dwóch bramek, a była to maksymalnie jedna. Oprócz tego ustanowił też kilka innych bramkarskich rekordów. Manchester City w przeszłości sprzedał go do Burnley za 20 milionów funtów i po dwóch latach odkupił za dwukrotność. To wychowanek klubu, trenował tu od 13. roku życia.

Dla Trafforda to wielki powrót po perturbacjach. W sezonie 2023/24 tak kolorowo nie było. Przychodził do Burnley jako rewelacja mistrzostw Europy U21. Nie stracił gola w całym turnieju, a w finale obronił karnego i dobitkę przeciwko Hiszpanom, zostając bohaterem. Kiedy jednak wskoczył do bramki Burnley Vincenta Kompany’ego, to wpuszczał mnóstwo strzałów, źle zachowywał się przy dośrodkowaniach, popełniał błędy. Jego procent obron wyniósł zaledwie 63%. Doszło do tego, że Kompany wymienił golkipera i stawiał na jeszcze gorszego Arijaneta Muricia. Trafford mocno więc odkuł się w Championship.

Fot. PressFocus

Antyfan social mediów. Pisanie o piłce nożnej to odskocznia, bo działa w innej branży. Cryuffista i Guardiolista. Od 2008 fan Barcy. Jeden z sezonowców City "przez Pepa". Nie gardzi polską piłką, a po transferze Sampera do Motoru opadła mu kopara.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)