Thibaut Courtois broni Bale’a. Nie jest tak, jak wszyscy myślą?

03.01.2020

Kiedy Real Madryt kupował Garetha Bale’a za rekordowe pieniądze w 2013 roku, wydawało się, że pozyskuje kogoś, kto może być równorzędnym partnerem dla Cristiano Ronaldo. Kariera Walijczyka potoczyła się jednak nieco inaczej, do czego przyczyniły się m.in. kontuzje. To nie one były jednak w ostatnim czasie największym zarzutem.

Bale w ostatnich miesiącach wielokornie został „zjechany” za to, co po prostu sobą prezentuje. W trudnych dla zespołu chwilach nie był on w pełni skupiony na futbolu, a zamiast tego urządzał sobie przyjemne gry w golfa. To oczywiście tylko spiętrzyło złą atmosferę wokół niego, na którą wcześniej złożyło się m.in. podejście do nauki języka.

Kilka lat w Hiszpanii i jego nieznajomość choćby w podstawowym, komunikatywnym stopniu? Większość osób zgodnie twierdziła, że to rażący brak profesjonalizmu. „Wyalienowanie” Bale’a było kolejną rzeczą. Okazuje się, że nie wszyscy są tak krytycznie nastawieni do Walijczyka. W obronę postanowił wziąć go klubowy kolega, Thibaut Courtois. Belg rzucił nieco inne światło na to, jak postrzegamy 30-latka.

– Zawsze czepiają się go przez te same rzeczy: golf, język… Chcę go zobaczyć (Garetha Bale’a – red.), jak wychodzi i udziela wywiadu po hiszpańsku, ponieważ w szatni mówi bardzo dobrze z wieloma kolegami i rozumie ich także bardzo dobrze – stwierdził bramkarz „Królewskich”. Czy to znaczy, że wszystko co słyszeliśmy przez ostatnie miesiące (a nawet lata), było na wyrost?