Oficjalnie: Mateusz Borek pożegnał się z Polsatem!

31.05.2020

Wielu z nas spodziewało się takiej informacji. Mateusz Borek w trakcie programu na „Kanale Sportowym” potwierdził, iż dostał wypowiedzenie swojej umowy z Polsatem. Dziennikarz po dwudziestu latach pożegnał się zatem z pracą w telewizji Zygmunta Solorza. 

Mało kto powinien być zaskoczony takim obrotem spraw. Po tym jak współprace z Polsatem zakończył Tomasz Smokowski oraz Roman Kołtoń (ten drugi ma pojawiać się w studio przy okazji ważniejszych wydarzeń raz na jakiś czas) wiedzieliśmy, że jest coś na rzeczy. Miedzy innymi pierwszą sugestią była edycja profilu na Twitterze Borka i usunięcie z niej nazwy dotychczasowego pracodawcy. Kolejne informacje o jego kompanach z pracy tylko to podsyciły.

Mateusz Borek żegna się z Polsatem

W trakcie programu, który odbywał się na „Kanale Sportowym”, Mateusz Borek zdradził, iż otrzymał wypowiedzenie kontraktu, które ostatecznie podpisał w kwietniu – Oficjalnie mogę powiedzieć, że otrzymałem wypowiedzenie z pracy, datowane na 29 lutego. Potwierdziłem, że podpisuję się pod tym zwolnieniem z pracy, natomiast generalnie mam trochę inną optykę na sposób zwolnienia – zaznaczył. – Jeśli ktoś uznaje, że to jest fair, że tak to powinno wyglądać, to jest to jego sprawa. Ja mam swoje zdanie na ten temat.

Powodem jest oczywiście zmiana zasad przez telewizję „Polsat” jeśli chodzi o pracę dziennikarzy na takich platformach między innymi jak YouTube. Kołtoń nie dał zgody na to, aby kanał „Prawda Futbolu” został niejako „wchłonięty” przez poprzedniego pracodawcę, co okazało się kością niezgody.

Jeśli chodzi o Smokowskiego, tutaj w grę wchodził z kolei „Kanał Sportowy”, w który także od 1 marca jest zaangażowany Mateusz Borek. 46-latek wraz ze wspomnianym Smokowskim, Krzysztofem Stanowskim oraz Michałem Polem rozpoczęli nadawanie na platformie YouTube. Do tej pory mogliśmy się jedynie zastanawiać, jak Marian Kmita dogada się ze sportową twarzą „Polsatu”, ale jak widać nic takiego nie doszło do skutku.

Co dalej?

Wielu kibiców zastanawia się, czy usłyszy jeszcze Mateusza Borka w roli komentatora spotkania reprezentacji Polski. Sam dziennikarz tego nie wyklucza – Czas pokaże, czy skończyłem przygodę z mikrofonem w swoim primie czy za jakiś czas któraś z telewizji sięgnie jeszcze po Mateusza Borka.

Przed nami dość interesujące miesiące jeśli chodzi o rynek medialny w Polsce. Do wzięcia są dwa, a może nawet i trzy mocne nazwiska. Kto z tego skorzysta? Marek Szkolnikowski, prezes TVP Sport, wspomniał, że obserwuje każdy ruch i nie zawaha się wykorzystać błędów konkurencji. Głos Mateusza Borka podczas euro przy meczu Polaków? Wydaje się to dość prawdopodobne.

Źródła: Kanal Sportowy, wirtualnemedia.pl