Futbol czekają zmiany rodem z NBA?
Po wybuchu koronawirusa mało kto czeka na letnie okienko transferowe. Nawet największe kluby na świecie czekają bowiem spore problemy finansowe, dlatego nie powinniśmy oczekiwać zbyt wielu spektakularnych transferów. O krok dalej poszedł Fabio Paratici.
Dyrektor sportowy Juventusu zabrał głos w sprawie ostatnich wydarzeń. Być może takie słowa mogą niepokoić Maurizio Sarriego oraz sympatyków „Starej Damy”, ale raczej nie powinniśmy spodziewać się wielu transferów do ekipy z Turynu w nadchodzących miesiącach.
– Będzie wiele transakcji wymiennych. Możliwe, że ta sytuacja zbliży piłkę nożną do koszykówki, konkretnie do NBA. Jest prawdopodobne, że niektóre kluby, na przykład w Niemczech, mogą skorzystać z ogólnej sytuacji kryzysowej, ponieważ ten kraj posiada bardziej stabilną gospodarkę bazową niż inne.
Kilka dni temu w podobnym tonie wypowiadał się największy rywal Juventusu – Giuseppe Marotta. Dyrektor generalny Interu stwierdził, że koronawirus znacznie zmniejszy opłaty za transfer.
Czy jednak futbol rzeczywiście jest gotowy na model rodem z NBA, gdzie zawodnicy przenoszą się do innych klubów jako wolni agenci lub na zasadzie wymiany? O tym przekonamy się zapewne w nadchodzących latach.
