Problemy Jagiellonii. Miasto nie ma zamiaru dopłacać do klubu

28.04.2020

W obliczu pandemii polskie kluby na pewno będą borykać się z wielkimi problemami finansowymi. Podczas tego trudnego okresu liczą one zatem na pomoc miasta. Jak się jednak okazuje, niektóre ekipy z ekstraklasy będą musiały obejść się smakiem.

Jedną z takich drużyn jest Jagiellonia. Prezydent miasta Tadeusz Truskolaski poinformował wczoraj, że „Jaga” nie otrzyma dotacji z budżetu Białegostoku. Tyczy się to naturalnie wszystkich wydatków na zawodowy sport.

Każdego roku z budżetu miasta dwukrotnie wypływają pieniądze na wsparcie sportu. Skutki koronawirusa sprawiły jednak, że Białystok ma inne potrzeby. Według informacji „radia Białystok”, Jagiellonia na pierwsze półrocze otrzymała ponad milion złotych.

– Jeżeli zawodnik w Białymstoku zarabia 80 tysięcy złotych miesięcznie, to my do tego dopłacamy i ten świat piłki zawodowej, przynajmniej w tym naszym wydaniu, musi się zdecydowanie zmienić. Już w tym roku, być może na drugie półrocze, a na pewno w następnym roku należy zapomnieć o dotacjach z budżetu miasta na sport zawodowy – stwierdził Truskolaski.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Wszystko zatem wskazuje na to, że Cezary Kulesza będzie musiał wziąć sprawy w swoje ręce i samotnie wyprowadzić klub z kryzysu.