Kilka dni temu Nenad Bjelica udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że po zdobytym wielkim doświadczeniu ma zamiar rozpocząć pracę w najlepszych ligach na świecie. Jak się jednak okazuje Chorwat już niebawem może trafić do zupełnie innego kraju niż Włochy, Hiszpania, czy Niemcy.
Szkoleniowiec dwa tygodnie temu rozwiązał kontrakt z Dinamem Zagrzeb. 48-latek opuścił klub w niemiłych okolicznościach, po tym jak zarząd postanowił zwolnić wszystkich asystentów trenera i wymagał od niego takiej samej decyzji. Po wielu negocjacjach obie strony doszły jednak do porozumienia.
Zgodnie z informacjami Łukasza Gikiewicza, szkoleniowiec otrzymał już propozycję z Fenerbahce. W Turcji miałby za zadanie odmłodzić przede wszystkim kadrę zespołu w oparciu o młodych zawodników z Chorwacji. Od kilkunastu lat piłkarze z tego kraju są uznawani za wielkie talenty, które można za jakiś czas oczywiście sprzedać za wielkie pieniądze.
‼️?Nenad Bjelica z kontraktem życia(1.5mln€-netto) i blisko podpisania kontraktu z Fenerbahce . Z misja ściągnięcia młodych chorwackich talentów żeby odmłodzić drużynę . #gikinews https://t.co/XU68S7bwKe
— Lukasz Gikiewicz (@gikiewiczlukasz) April 29, 2020
Bjelica mógłby oczywiście liczyć na pokaźne wynagrodzenie. W Dinamie przez rok zarabiał około 1,7 miliona euro rocznie, natomiast w Turcji mógłby liczyć na nieco niższe uposażenie. Czy jednak rzeczywiście po hucznych zapowiedziach o wyzwaniu w najlepszych ligach chciałby przyjąć taką ofertę?