OFICJALNIE: Moskal odchodzi z ŁKS-u Łódź
Kazimierz Moskal nie poprowadzi już ŁKS-u Łódź po wznowieniu rozgrywek. Klub poinformował o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron. 53-latek po niespełna dwóch latach opuścił stanowisko trenera.
Poniekąd nie jesteśmy zdziwieni taką decyzją. Zespół pod wodzą Moskala wygrał tylko jeden mecz od grudnia i drużyna osiadła na ligowym dnie, tracąc już 11 punktów do bezpiecznego miejsca. Aktualnie nikt tak naprawdę nie pamięta już pięknych chwil, kiedy ŁKS notował awans do ekstraklasy w sezonie 2018/2019. Dla kibiców bowiem ważniejsze jest to co tu i teraz, a w najwyższej klasie rozgrywkowej klub z Łodzi zetknął się ze ścianą.
– Odbyliśmy z trenerem Moskalem długą i szczerą rozmowę, podczas której doszliśmy wspólnie do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem dla obu stron będzie zakończenie współpracy w tym właśnie momencie. Na pewno nikt z nas w Łódzkim Klubie Sportowym nie zapomni jednak tych wszystkich radosnych chwil, na czele z fetą po awansie do Ekstraklasy, które wspólnie przeżyliśmy przez ostatnie dwa lata wraz z trenerem Moskalem. Bez trenera Moskala rozwój ŁKS-u od lata 2018 roku z pewnością nie byłby tak dynamiczny. Bardzo dziękujemy trenerowi za ogromną pracę, którą wykonał u nas w klubie i życzymy powodzenia w dalszej pracy trenerskiej – stwierdził Tomasz Salski, prezes ŁKS-u.
Wraz z Moskalem pracę stracił asystent trenera Maciej Musiał. Na ten moment nie wiemy, jaka czeka przyszłość pozostałych członków sztabu szkoleniowego, a także kto, o ile liga wróci do gry, poprowadzi ŁKS do końca sezonu. Według informacji Łukasza Olkowicza, na to stanowisko przymierzany jest Wojciech Stawowy. Co ciekawe – były sternik Widzewa.