LASK Linz przez karę od federacji stracił szansę na mistrzostwo Austrii?

29.05.2020

LASK Linz był liderem austriackiej Bundesligi. Ze względu na zbyt wczesne wznowienie treningów, zespół otrzymał wysoką karę, przez którą może stracić szansę na tytuł. 

Od beniaminka do fazy pucharowej Ligi Europy

LASK Linz to zespół, który od czasu awansu do austriackiej Bundesligi trzy lata temu, zdążył już trochę w niej namieszać. Już w swoim pierwszym sezonie po powrocie drużyna zajęła 4. miejsce w lidze, a rok później została wicemistrzem kraju. LASK dobrze spisywał się również w europejskich pucharach – w tym sezonie wyszedł z grupy Ligi Europy.

W pierwszym meczu 1/16 zespół co prawda przegrał 0:5 z Manchesterem United, aczkolwiek sam występ w fazie pucharowej jest dla “Die Lasker” dobrym wynikiem. Szczególnie, że w grupie podopieczni Valeriena Ismaela pokonali lizboński Sporting 3:0, a PSV Eindhoven 4:1.

Droga do mistrzostwa?

Poza tym, wiele wskazywało na to, że LASK ma poważne szanse na mistrzostwo Austrii w tym sezonie. Zespół mógłby tym samym przerwać hegemonię Red Bulla Salzburg, który sześć razy z rzędu wygrywał tamtejszą Bundesligę. Po raz ostatni drużyna z Linzu sięgnęła po tytuł 55. lat temu, co jest do tej pory jedynym mistrzostwem w historii klubu.

Po 22. kolejce zespół miał na koncie łącznie 54 punkty, mając przewagę sześciu punktów nad potentatem z Salzburga. Duża w tym zasługa Brazylijczyka Klaussa, który w tym sezonie zgromadził już 18 bramek i dziewięć asyst.

Kara od federacji pokrzyżuje plany kopciuszka?

Sytuacja LASK zmieniła się jednak z powodu… przepisów. Zespół złamał zasady bezpieczeństwa w związku z koronawirusem, zbyt szybko wznawiając treningi. Z tego powodu klub otrzymał karę 75 tysięcy euro oraz 12 punktów ujemnych. Tym samym podopieczni Valeriena Ismaela spadli na drugie miejsce w lidze.

Strata punktów drużyny z Linzu jest nieco mniej dotkliwa, gdyż po rundzie zasadniczej, która została zakończona przed zawieszeniem, w austriackiej Bundeslidze następuje podział punktów. W tej sytuacji LASK traci trzy punkty do ligowego rywala.

Nie wszystko stracone

Zespół oczywiście nie jest bez szans, aczkolwiek teraz wydaje się być na straconej pozycji. Bez wątpienia, mistrzostwo dla LASK się jednak trochę oddaliło.Patrząc jednak na to, że Red Bull Salzburg jest zespołem trudnym do zatrzymania, “Die Lasker” muszą liczyć również na trochę szczęścia. Drużyna z Górnej Austrii udowodniła już, że potrafi wygrywać z ligowym potentatem, pokonując go 3:2 na wyjeździe. Teraz wszystko zależy od przygotowania fizycznego w czasie kwarantanny.

Austriacka Bundesliga wraca w najbliższy wtorek. W pierwszej kolejce po powrocie rozgrywek LASK zagra u siebie z Hartbergiem, natomiast Red Bull zmierzy się na własnym stadionie z Rapidem Wiedeń. Oba zespoły wydają się być faworytami tych starć i dalsza rywalizacja między nimi zapowiada się ciekawie. Jednak to nie drużyna z Salzburga będzie musiała gonić lidera, jak się spodziewano, a kopciuszek z Linzu. Prawdopodobnie jest sezon w Austrii zakończy się nudną wygraną gigantów, a nie zwieńczeniem romantycznej historii.