Słowa Arkadiusza Malarza po meczu z Górnikiem wywołały dyskusję

30.05.2020

Górnik Zabrze pokonał ŁKS 1:0 na wyjeździe po golu Georgiosa Giakoumakisa. Wypowiedź Arkadiusza Malarza po meczu odbiła się szerokim echem.

Przewaga w posiadaniu piłki nie wystarczyła ŁKS-owi

Podopieczni Wojciecha Stawowego podczas pojedynku z Górnikiem Zabrze mieli znaczną przewagę w posiadaniu piłki (63-37%). To jednak nie wystarczyło zespołowi, aby zakończyć pierwszą kolejkę po powrocie PKO Ekstraklasy w choćby punktem.

Zespół ŁKS-u gubił się szczególnie w środku pola. Można stwierdzić, że gdyby nie gorszy dzień Jesusa Jimeneza, pierwsza połowa mogła się zakończyć dla Górnika nieco większą przewagą. Ostatecznie jednak kluczowy okazał się gol Georgiosa Giakoumakisa. Wyróżniającą się postacią był również inny Grek – prawy obrońca Stavros Vasilantonopoulos.

Górnik bliżej ósemki, ŁKS bliżej spadku?

Po wygranej Górnik Zabrze przybliżył się do grupy mistrzowskiej. Zespół Marcina Brosza do górnej części tabeli traci zaledwie punkt. Z kolei dla ŁKS-u porażka u siebie z Górnikiem sprawiła, że ma coraz trudniejszą sytuację. Ostatni zespół tabeli wciąż traci do bezpiecznej pozycji 11 punktów.

„Presję mają lekarze”

Głos w sprawie sytuacji drużyny zabrał jej golkiper, Arkadiusz Malarz.

Trema? Presja? Nie wiem. Presję mają lekarze. My uprawiamy najpiękniejszy zawód świata! Nie mówmy więc o presji. Mamy się cieszyć grą w piłkę. Dopóki są szanse matematyczne, to ja będę wierzył i tę wiarę zaszczepiał w innych. Ale umówmy się – sytuacja dziś jest dramatyczna! – stwierdził Arkadiusz Malarz w rozmowie dla Canal+Sport.

Wypowiedź pod publiczkę?

Wypowiedź bramkarza już spotkała się z krytyką w mediach społecznościowych.

– Tylko lekarze mogą czuć presję, czy jest jeszcze jakaś grupa, która może? Generalnie mam wrażenie, że Arkadiusz Malarz lubi od czasu do czasu powiedzieć coś pod publiczkę, żeby się nazywało, że potrafi walnąć pięścią w stół. – tak na Twitterze skomentował słowa Arkadiusza Malarza dziennikarz „newonce.sport”, Michał Trela.