Czas na ekstraklasę: Czekają nas powtórki z Pucharu Polski?

10.07.2020

PKO Ekstraklasa wkracza w końcową fazę. Co nas czeka w przedostatni weekend ligowego sezonu? O opinię na temat spotkań najbliższej kolejki zapytaliśmy Macieja Żurawskiego – byłego reprezentanta Polski i eksperta Polsatu Sport.

Legia Warszawa – Cracovia

Zdecydowanym faworytem tego pojedynku jest Legia, aczkolwiek podobnie myślano we wtorek. W ostatnim starciu obu drużyn Cracovia szybko otworzyła wynik spotkania, po kwadransie prowadząc już 2:0. Pod koniec meczu zespół dołożył trzecie trafienie i zameldował się w finale Pucharu Polski. Przed ligowym pojedynkiem można spodziewać się podobnego scenariusza? O to zapytaliśmy Macieja Żurawskiego.

Ostatni mecz rozczarował pod względem dyspozycji Legii, natomiast wygrana Cracovii była zaskoczeniem. Oczywiście, ostatnio zespół też wygrał, ale nie po jakimś fantastycznym meczu. Nikt się nie spodziewał, że tak ten mecz będzie wyglądał. Cracovia wydawała się zespołem, który miał plan na ten mecz, który okazał się kluczem do zwycięstwa. Legia miała swoje szanse, ale Cracovia sobie poradziła.

Myślę, że ten mecz będzie inaczej wyglądał, gdyż trener Legii wyniesie konsekwencje ze spotkania Pucharu Polski. Legii cały czas jest o jeden mecz od mistrzostwa Polski i nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów. Wiemy, że ten zespół lubi grać atakiem pozycyjnym, dlatego też musi się tutaj wystrzegać strat piłki i nie doprowadzać do częstych kontrataków. A Legia czasami ma problem z powrotami na własną połowę. – powiedział w rozmowie dla „Futbol News” Maciej Żurawski.

Według bukmacherów, większe szanse na wygraną w tym pojedynku ma Legia. Kurs na zwycięstwo drużyny z Warszawy wynosi 1.55. Z kolei szanse na triumf Cracovii oceniono na 6.30, a na remis na 4.05.

Śląsk Wrocław – Pogoń Szczecin

Śląsk Wrocław aspiruje do gry w europejskich pucharach, jednak w ciągu ostatniego tygodnia szanse na grę w Lidze Europy podopiecznych Vitezslava Lavicki nieco spadły. Zespół zajmuje 4. miejsce w lidze, tracąc do trzeciego Piasta już cztery punkty. Poza tym to już raczej pewne, że Śląsk nie awansuje do pucharów z czwartego miejsca. Do finału Pucharu Polski awansowały bowiem Cracovia i Lechia – drużyny  z niższych miejsc grupy mistrzowskiej.

Z kolei Pogoń zajmuje ostatnie miejsce w grupie mistrzowskiej i już nie ma szans na grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Kosta Runjaić w związku z tym testuje nowe warianty taktyczne i sprawdza kolejnych młodych zawodników. Można powiedzieć, że ten zespół jest już myślami w przyszłym sezonie.

Według bukmacherów, faworytem tego starcia jest Śląsk (kurs 1.95). Szanse na remis oceniono na 3.35, natomiast kurs na wygraną Pogoni wynosi 4.00.

Piast – Jagiellonia

Piast wciąż ma teoretyczne szanse na mistrzostwo. To jednak wydaje się nierealne, żeby Legia przegrała wszystkie trzy spotkania do końca sezonu, a Piast wszystko wygrał. Celem podopiecznych Waldemara Fornalika powinno być w tej chwili utrzymanie miejsca na podium. Może zespół rok po zdobyciu mistrzostwa, tym razem zajmie drugie miejsce.

Piast jest drużyną, którą trzeba pochwalić. Umówmy się, Piast nie jest drużyną uważaną za skazaną na sukces, mistrzostwo Polski. To zespół, który w zeszłym roku miał świetny finisz i zdobył mistrzostwo. Nie oczekiwałem jednak od nich tego, że powtórzą ten sukces. To nie jest drużyna, w której celem jest mistrzostwo, a wszystko inne jest rozczarowaniem – tak podchodzi do tego Legia, a wcześniej tak to wyglądało w Lechu i Wiśle Kraków. Jeżeli teraz ta drużyna będzie na podium i w strefie pucharowej, powinien być to dla niej wielki sukces. A awans do pucharów jest niesamowitą promocją zarówno dla klubu, jak i dla miasta. – stwierdził Maciej Żurawski.

Według bukmacherów, mecz powinien zakończyć się zwycięstwem Piasta (kurs 1.85). Tymczasem kurs na remis wynosi 3.45, a na triumf Jagiellonii 4.30.

Lech Poznań – Lechia Gdańsk

Kolejna powtórka z Pucharu Polski. Lech Poznań znów u siebie podejmie Lechię Gdańsk. Czy “Kolejorz” potwierdzi swoje aspiracje do europejskich pucharów?

Przekrój całego ostatniego meczu Pucharu Polski między zespołami wskazywał na to, że Lech powinien wygrać. Podopieczni Dariusza Żurawia byli lepsi, ale zabrakło im zimnej krwi przy uderzeniach na bramkę. Naprawdę dobrze się to oglądało. Lechia była jednak bardzo cierpliwa i czekała na swoje okazje. A karne pokazały, że kwestie psychologiczne odgrywają ważną rolę – Lech miał już dwa karne przewagi, jednak nie zapewnili sobie wygranej.

Ciekawi mnie, jak to dalej będzie wyglądać w lidze. Na tę chwilę wydaje się, że Lech i Piast powinny uzupełnić podium. – przyznał Maciej Żurawski.

Według bukmacherów, faworytem ostatniego meczu kolejki jest “Kolejorz”. Szanse poznańskiej drużyny oceniono na 1.60. Z kolei kurs na remis wynosi 4.10, a na wygraną Lechii 5.30.

Pozostałe mecze

Zagłębie Lubin – Wisła Płock (10 lipca, godz. 18)

Górnik Zabrze – Raków (10 lipca, godz. 20:30)

Arka Gdynia – ŁKS Łódź (11 lipca, godz. 15)

Wisła Kraków – Korona Kielce (11 lipca, godz. 20)