Polska vs Reszta Świata: Obcokrajowcy strzelają, ale Polaków więcej

15.09.2020

Przerwa reprezentacyjna za nami, wróciła Ekstraklasa i… nic się nie zmieniło. Nadal na boiskach naszej ukochanej ligi oglądamy więcej Polaków, tyle że w głównych rolach występują przyjezdni. Zwłaszcza, jeśli chodzi o sytuacje strzeleckie, bo tam dominacja obcokrajowców jest dość znacząca.

Jagiellonia – Podbeskidzie

Dobrze rozpoczęła się kolejka w Białymstoku, ale głównie za sprawą gości z Bielska. To oni wystawili aż dziewięciu Polaków w wyjściowym zestawieniu. Potem było już gorzej, gdyż obcokrajowcy wchodzili za naszych, a Polacy za Polaków. Ostateczny wynik na plus.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 14
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 12
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 19/31

Wisła Płock – Legia

Nieco gorzej było w Płocku, w derbach Mazowsza. Na murawie mecz nie porwał, a w składach też bez niespodzianek. Wisła tradycyjnie z większa liczbą miejscowych, zaś Legia cały czas się kręci wokół niewielkiej przewagi Polaków lub przyjezdnych.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 12
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 13
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 18/31

Cracovia – Stal

Ciekawie wyglądały zestawienia obu ekip na początek meczu. Stal: 9 Polaków i 2 obcokrajowców, a Cracovia… na odwrót! Odejście Michała Helika z drużyny Michała Probierza uszczupliło i tak małą reprezentacje miejscowych w składzie. Krótko mówiąc beniaminek z Mielca mocno uratował wynik Polaków w tym meczu.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 11
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 15
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 18/31

Warta – Piast

Zdecydowanie najlepszy mecz w kolejce, a pewnie będzie kandydatem do czołówki w rundzie lub sezonie. Trudno się dziwić, wszak Warta nadal gra w 100% Polakami od deski do deski. W Piaście też dobre wyniki pod tym względem. Jedyny minus, to bezbramkowy remis, który utrzymuje fakt, że obie ekipy jeszcze gola nie strzeliły w tym sezonie!

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 18
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 18
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 26/31

Śląsk – Lech

Dobry wynik, który w ubiegłym sezonie raczej nie miałby prawa bytu. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że w Lechu grali tylko wychowankowie, ale nie było ich aż tak wielu w podstawowym składzie. Teraz doszli Czerwiński i Bednarek, więc automatycznie liczba Polaków wzrosła. O „zrepolowanizowanym” Śląsku już pisaliśmy kilka razy, ale będziemy się powtarzać, bo to cieszy, a i wyniki we Wrocławiu bardzo dobre!

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 12
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 14
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 17/29

Pogoń – Wisła Kraków

W Szczecinie bez niespodzianek, w końcu jedni i drudzy mają swoich pewniaków w składzie. Zarówno, jeśli chodzi o Polaków, jak i obcokrajowców. Wśród naszych także można wyróżnić mniej więcej stałe grono młodzieżowców.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 12
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 13
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 18/32

Górnik – Lechia

Odszedł Paweł Bochniewicz z Górnika, więc zmniejszyła się – i tak – niezbyt duża reprezentacja Polaków w składzie zabrzan. Ale im wypominać tego nie będziemy, bo nie wypada. Skoro lider wygrywa, to znaczy, że ma jakościowych – póki co – obcokrajowców. Na czele ich oczywiście Jesus Jimenez.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 9
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 13
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 15/30

Raków – Zagłębie

Martwi liczba Polaków w Zagłębiu. W końcu to klub oparty na wychowankach, więc wypadałoby promować kolejnych. Tymczasem zbyt wielu „produktów” akademii nie widać w pierwszym składzie. Z drugiej strony Raków, w którym proporcje nadal takie same, ale już z innym składem personalnym.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 11
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 11
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 15/31

Nadal strzelają obcokrajowcy

O ile na boiskach oglądamy obecnie dużo więcej Polaków niż obcokrajowców, to jedno się nie zmienia. Wśród strzelców zdecydowanie dominują przyjezdni. Widać to choćby po klasyfikacji strzelców. W niej wśród pierwszej szóstki tylko jeden polski rodzynek – Kamil Biliński. Zresztą w całej lidze jest dziesięciu zawodników, którzy strzelili przynajmniej dwa gole. Wśród nich właśnie Biliński oraz… Piotr Celeban.