Polacy w Serie A. Czy Arkadiusz Reca zmieni klub?

16.09.2020

Już w najbliższy weekend startuje nowy sezon Serie A. Nadal pod dużym znakiem zapytania stoi przyszłość Arkadiusza Recy, który powrócił do Atalanty po rocznym pobycie w SPAL. Czy defensor zmieni klub przed zakończeniem okna transferowego? Ostatnie doniesienia mediów nie przekonują, by Arkadiusz Reca zamierzał opuścić zespół. 

Ze sporym optymizmem sympatycy polskiego piłki spoglądali na przeprowadzkę Recy do Bergamo. Włoski zespół zapłacił za obrońcę około cztery miliony euro. Tym samym, 25-latek pobił rekord transferowy Wisły Płock w kontekście sprzedaży zawodnika. Wcześniej takim tytułem mógł chwalić się Ireneusz Jeleń, który przeniósł się w 2006 roku do AJ Auxerre za kwotę 900 tys. euro.

Choć przeprowadzka Arkadiusza do Atalanty wzbudzała pewną ekscytację, to nikt nie miał wątpliwości, iż przed Polakiem pojawiło się ogromne wyzwanie. Ekipa z Bergamo w sezonie 2017/2018 zajęła siódme miejsce w lidze, mając w swoich szeregach kilku ciekawych zawodników.

Niepokój w kontekście nieregularnej gry Recy potwierdził się. Na pozycji Polaka grał Robin Gosens, a w momencie nieobecności Niemca w składzie, miejsce zajmowali inni gracze Atalanty. Tym sposobem Arkadiusz Reca podczas debiutanckiego sezonu w Bergamo rozegrał raptem trzy mecze w lidze, spędzając na murawie 45 minut. Polak otrzymał także szanse w Pucharze Włoch oraz kwalifikacjach do Ligi Europy, występując w obu rozgrywkach po jednym spotkaniu.

Pozycja Gosensa w klubie była niepodważalna. Dodatkowo, Gian Piero Gasperini wykorzystywał na tej pozycji Timothy’ego Castagne. Tym sposobem, Arkadiusz Reca w kontekście kampanii 2019/2020 nie mógł liczyć na regularną grę w Atalancie. Wypożyczenie do innego zespołu wydawało się jedynym słusznym rozwiązaniem.

Pobyt w SPAL

Reca trafił na jeden sezon do SPAL. Ekipa z Ferrary w trakcie sezonu 2018/2019 zajęła wysokie, trzynaste miejsce. Nikt raczej nie oczekiwał, że drużyna Leonardo Sempliciego powtórzy wynik podczas kolejnych rozgrywek, dlatego zespół m.in. Bartosza Salamona wydawał się idealnym miejscem dla Recy.

SPAL bardzo często wykorzystywało taktykę z wahadłowymi, co odpowiadało Recy oraz Atalancie. Polak mógł zdobywać cenne doświadczenie na włoskich boiskach w roli, jaka czekała na niego przy ewentualnym powrocie do Bergamo. Dodatkowo, występy w pierwszym składzie od początku nie były większym problemem. Reca pojawił się w wyjściowej jedenastce już na druga kolejkę w meczu przeciwko Lazio.

Arkadiusz Reca miewał na wypożyczeniu różne momenty. Polak zanotował kilka bardzo dobrych spotkań. Jedno z nich miało miejsce na początku grudnia, gdy SPAL rywalizowało na wyjeździe z Interem. Co prawda gospodarze wygrali wtedy mecz 2:1, jednakże Reca mógł być całkiem zadowolony ze swojej postawy, wykonując w trakcie potyczki aż trzy kluczowe podania.

Pierwszą asystę podczas ligowej kampanii 2019/2020, Arkadiusz Reca zanotował 20 stycznia, gdy SPAL mierzyło się na wyjeździe z… Atalantą. Polak wykonał ostatnie podanie przy trafieniu Petagny, a potyczka obu ekip zakończyła się zwycięstwem niżej notowanej drużyny.

Ostatecznie, pobyt w Ferrarze Arkadiusz Reca zakończył z 25 występami w Serie A, a także jednym meczem w Pucharze Włoch. Tematu definitywnej przeprowadzki 25-latka do SPAL nigdy nie poruszono. Powód był oczywisty. W momencie, gdy najczęściej dyskutuje się o transferze, czyli na finiszu rozgrywek, zespół był już pewny spadku. W związku z tym, drużyna nie mogła pozwolić sobie na wzmocnienia zawodnikami z Serie A.

Brak szans?

Po sezonie 2019/2020, Arkadiusz Reca wrócił zatem do Atalanty. Początkowo wydawało się, że Polak bardzo szybko opuści Bergamo. W mediach spekulowano bowiem na temat możliwej przeprowadzki 25-latka do Lokomotiwu Moskwa. Arkadiusz miał zastąpić w rosyjskim klubie swojego rodaka, czyli Macieja Rybusa. 31-latek przedłużył jednak swój pobyt w stolicy kraju do 2021 roku, dlatego opcja transferu Recy do tego zespołu ucichła.

Przez wiele tygodni włoscy dziennikarze nie poruszali sytuacji Arkadiusza. Było to o tyle zaskakujące, gdyż nic nie wskazywało na to, by Polak został w Bergamo, gdzie konkurencja cały czas była spora. Pewien przełom nastąpił na początku września, gdy Alfredo Pedulla o poinformował o rzekomym zainteresowaniu Recą ze strony beniaminka Serie A.

Tą ekipą jest Crotone. Jak donosił włoski dziennikarz, Reca jest priorytetem zespołu w kontekście wzmocnienia lewej strony obrony. Nie pojawiły się jednak żadne informacje na temat warunków przenosin Polaka.

Walka o skład

Jak się okazuje, brak spekulacji o transferze nie jest przypadkowy. Według niedawnych doniesień serwisu meczyki.pl, Arkadiusz Reca zamierza walczyć o miejsce w drużynie Atalanty. Sytuację 25-latka mogą poprawić ruchy transferowe klubu z Bergamo. Zespół opuścił już bowiem Timothy Castagne, który zasilił Leicester City. Co prawda Belg jest nominalnym prawym obrońcą, jednakże 24-latek niejednokrotnie wystąpił na lewej stronie boiska.

Największe znaczenie ma jednak przyszłość Robina Gosensa. Niemiec ma za sobą bardzo dobry sezon, co zaowocowało powołaniem do reprezentacji kraju. 26-latek w trakcie letniego okna był łączony z takimi ekipami, jak Chelsea czy Leicester City. Ostatecznie „The Blues” sprowadzili Bena Chilwella, a „Lisy” kupiły klubowego kolegę Niemca, czyli Castagne.

Nie oznacza to. że w ostatnim miesiącu zakupów nie pojawią się spekulacje na temat transferu Gosensa. Przy dobrej ofercie, Robin może opuścić Atalantę, co oczywiście będzie na rękę Recy, który liczy na prawdziwą szansę w Bergamo. Trzeba mieć także na uwadze scenariusz, przy którym włoski klub zakupi nowego gracza w miejsce Gosensa. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że Arkadiusz mógłby powalczyć wtedy o miejsce w drużynie.

Jeśli rzeczywiście Reca chce walczyć o skład Atalanty, to sezon 2020/2021 może być całkiem dobrą okazją. Nawet przy dalszej grze Gosensa, Polak na przestrzeni całej kampanii powinien mieć kilka okazji na grę. Rozgrywki są długie, a Arkadiusz wydaje się naturalnym zastępcą Robina w zespole.