To najlepszy sezon drużyn z Kosowa w pucharach. Legia ma się czego obawiać?

24.09.2020

Legia Warszawa w III rundzie eliminacji Ligi Europy zmierzy się z Dritą. To będzie pierwszy pojedynek polskiego zespołu w pucharach z drużyną z Kosowa. Dlatego warto przypomnieć dotychczasowe występy w pucharach zespołów z tego kraju. Chociaż trzeba przyznać, że do tej pory było ich niewiele.

Kosowo czekało na puchary 34 lata

Kosowo do struktur UEFA dołączyło 3 maja 2016 i tak naprawdę dopiero wtedy można powiedzieć, że tamtejsze kluby weszły do Europy. Do tamtej pory jedyny występ zespołu z Kosowa w europejskich pucharach miał miejsce w sezonie 1983/1984, gdy FC Prishtina, jako drużyna reprezentująca Jugosławię zagrała w Pucharze Mitropa, w którym brały udział kluby z państw środkowoeuropejskich. Zespół ze stolicy Kosowa zajął wówczas drugie miejsce, przegrywając w finale rozgrywek z austriackim Eisenstadt. Do 2017 roku już żaden kosowski zespół nie zagrał w Europie.

2017: Szybkie pożegnania

W związku z przyjęciem Kosowa do UEFA, tamtejsze kluby otrzymały możliwość gry w europejskich pucharach. Zespoły musiały jednak najpierw rozegrać oficjalny sezon, żeby móc uczestniczyć w kontynentalnych rozgrywkach. Po mistrzostwo kraju wówczas sięgnęła KF Trepça’89 Mitrowica. Zespół w pierwszej rundzie zmierzył się z mistrzem Wysp Owczych, Vikingurem Gota, jednak po dwumeczu pierwszej rundy skończyła się przygoda kosowskiego debiutanta. Drużyna przegrała u siebie 1:2 i na wyjeździe 1:4 i od tamtej pory już nie brała udziału w pucharach.

Z kolei w Lidze Europy wystąpiła Prishtina, której rywalem był szwedzki Norrkoping. Tutaj również zakończyło się dwoma porażkami drużyny z debiutującego państwa. W Kosowie zespół przegrał 0:1, natomiast na wyjeździe 0:5.

2018: Rundy przedwstępne to żaden problem

W sezonie 2018/2019 po raz pierwszy swoich sił w pucharach mogła spróbować Drita Gnijlane, która wcześniej sięgnęła po mistrzowski tytuł. I to właśnie ten zespół zdobył pierwsze punkty do europejskiego rankingu. Runda przedwstępna eliminacji do Ligi Mistrzów okazała się dla drużyny udana – najpierw wygrał z andorską Santa Colomą 2:0, a następnie 4:1 z mistrzem Gibraltaru, Lincoln Red Imps. W obu przypadkach szczęśliwe dla Drity okazały się dogrywki – łącznie zespół zdobył w nich aż pięć goli. Później jednak kosowianie trafili na szwedzkie Malmo w pierwszej rundzie eliminacji do Champions League i przegrali 0:3 u siebie i 0:2 na wyjeździe. Trzeba przyznać, że jak na europejskiego kopciuszka to i tak nie najgorzej.

Tymczasem w Lidze Europy ponownie zagrała Prishtina, która również przeszła rundę przedwstępną eliminacji, pokonując gibraltarski Europa FC 5:0 u siebie i remisując 1:1 na wyjeździe. Można powiedzieć, że drużyna otarła się o drugą rundę eliminacji Ligi Europy. Prishtina przegrała bowiem dwumecz z luksemburskim Fola Esch po rzutach karnych (0:0 w dwumeczu). Zabrakło trochę szczęścia, ale dzięki tym wynikom Kosowo już nie zajmowało ostatniego miejsca w europejskim rankingu.

2019: Więcej porażek niż zwycięstw

Rok temu do walki w eliminacjach Ligi Mistrzów podeszli zawodnicy KF Feronikeli Glogovac. Podobnie jak rok wcześniej Drita, zespół przeszedł rundę przedwstępną, pokonując nawet te same drużyny. W meczu z Lincoln Red Imps mistrz Kosowa wygrał 2:1, natomiast z Santa Colomą 2:1. Kosowski zespół zakończył przygodę z Ligą Mistrzów jednak ponownie na pierwszej rundzie eliminacji, tym razem odpadając z walijskimi The New Saints (0:1, 2:2). Potem Feronikeli powalczyło jeszcze w Lidze Europy, odpadając jednak od razu w starciu ze Slovanem Bratysława (0:2, 1:2).

Tym razem eliminacje do europejskich rozgrywek okazały się mniej udane dla Prishtiny niż rok wcześniej. Zespół odpadł bowiem jeszcze w przedbiegach, przegrywając z gibraltarskim St. Josephs’ w dwumeczu 1:3.

2020: Gjilani blisko sensacji

W obecnych rozgrywkach biorą udział trzy drużyny z Kosowa. To znaczy – dwie już się pożegnały z rozgrywkami. O ogromnym pechu mogą mówić piłkarze Prishtiny, którzy odpadli z Ligi Europy w rundzie przedwstępnej z powodu koronawirusa. Drużyna z powodu epidemii musiała oddać walkowerem spotkanie z Lincoln Red Imps.

Zdecydowanie lepiej obecny sezon w pucharach będą wspominać zawodnicy KF Gjilani. W rundzie przedwstępnej zespół pokonał sanmaryńskie Tre Penne 3:1, a następnie była blisko sprawienia niespodzianki. Kosowianie w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europy zagrali u siebie z APOEL-em Nikozja i po 90. minutach na tablicy widniał wynik 0:0. Ostatecznie jednak drużyna przegrała po dogrywce 0:2, ale to i tak świetny wynik, gdyż Gjilani było skazywane na straty i wysoką porażkę z wyżej notowanym rywalem.

Drita oszukała przeznaczenie

Najdalej w pucharach doszłą jednak Drita Gnijlane, chociaż też nie zabrakło pecha w jej najnowszej historii. W rundzie przedwstępnej Ligi Mistrzów zespół najpierw pokonał andorski Inter D’Escaldes 2:!, aczkolwiek z powodu koronawirusa przegrał walkowerem z północnoirlandzkim Linfield F.C. Zwycięzca tego pojedynku miał grać z Legią w następnej rundzie.

Można jednak powiedzieć, że Drita oszukała przeznaczenie, gdyż i tak zmierzy się z warszawskim zespołem, ale w Lidze Europy. Mistrz Kosowa w II rundzie eliminacji rozgrywek wyeliminował macedoński Sileks Kratowo, wygrywając sensacyjnie 2:0 i zmierzy się z “Wojskowymi”.

Legia powinna uważać

Historia zespołów z Kosowa w pucharach, nie ukrywajmy, jest dość krótka. Można powiedzieć, że obecny sezon w Europie jest jednak najlepszy w historii tego kraju. Drita w meczu z Legią będzie totalnym outsiderem, aczkolwiek nie oznacza to, że będzie to przyjemny rywal dla podopiecznych Czesława Michniewicza. Ostatnie popisy drużyn z Kosowa, choć ostatnio były nieco bardziej udane niż wcześniej, wskazują jednak na to, że Drita powinna pożegnać się z pucharami już w czwartek.