Polska vs Reszta Świata: Okrojona kolejka

29.09.2020

Tylko 3/4 zaplanowanych meczów doszło do skutku. Spotkania Lecha z Pogonią oraz Legii ze Śląskiem zostały przełożone ze względu na mecze poznaniaków i warszawian w ostatniej  rundzie eliminacji do Ligi Europy. Jak się później okazało w Pogoni niemal wszyscy zarażeni koronawirusem, więc ten mecz i tak by się nie odbył. A co w pozostałych grach? Ogólnie nieźle, choć liczby uratowane zostały przez spotkania w Płocku i Gdańsku, gdzie naszych było najwięcej.

Wisła Płock – Warta

Bardzo mocne otwarcie kolejki w Płocku. Warta strzeliła pierwsze gole, wywalczyła pierwsze zwycięstwo i… po raz
drugi w jej barwach zagrał obcokrajowiec. Znowu 11/11 Polaków w wyjściowym składzie, ale po przerwie na boisku zameldował się Hiszpan Mario Rodriguez, który debiutował kilka dni wcześniej w derbach. Chwalimy poznaniaków, ale gospodarze także z bardzo dużą – tradycyjnie – liczbą miejscowych. To był najlepszy mecz 5. kolejki pod tym względem.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 19
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 17
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 23/28

Górnik – Wisła Kraków

Zabrzanie stracili nieoczekiwanie pierwsze punkty, z teoretycznie dużo słabszym rywalem. Górnik przyzwyczaił nas do czwórki Polaków w składzie, ale martwi, że Wisła poszła w tym kierunku. Jeszcze niedawno temu byli w czubie ligowym, pod względem wykorzystania rodzimych graczy, a teraz są w odwrocie. Na szczęście zmiennicy nieco uratowali liczby z tego meczu, ale i tak nie było dobrze.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 8
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 14
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 15/32

Cracovia – Raków

Tradycyjnie mecze z udziałem Cracovii nie należą do tych, w których trzeba spodziewać się nadmiernej liczby Polaków. Michał Probierz wystawił do gry trójkę biało-czerwonych, ale nadal brakuje w tym gronie Mateusza Wdowiaka. Bohater finału Pucharu Polski ośmielił się nie podpisać nowego kontraktu, więc w „nagrodę” nie gra. Raków ze stałym zestawem oscylującym wokół niewielkiej przewagi nad obcokrajowcami.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 9
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 9
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 12/30

Lechia – Podbeskidzie

Podbeskidzie mimo słabych wyników piłkarskich, w naszym zestawieniu zawsze jest w czubie, dzięki dużej reprezentacji Polaków w składzie. Ale to samo można powiedzieć o Lechii Gdańsk w tym sezonie. Dodatkowo dwa z czterech goli dla gdańszczan wpadły po strzałach rodzimych zawodników. Drugi najlepszy wynik w tej kolejce i bardzo cieszący oko.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 14
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 15
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 20/31

Jagiellonia – Zagłębie

Nadal nie najlepiej wygląda sytuacja u Miedziowych. Niby topowa akademia, a wielu Polaków albo ogląda mecze z ławki, albo wchodzi dopiero po przerwie. Niewiele lepiej także w Jagiellonii, a to wszystko złożyło się na fakt, że ani przed moment Polacy nie stanowili większości na boisku w Białymstoku.

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 10
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 9
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 14/29

Stal Mielec – Piast

Dobry początek i dobry koniec kolejki. Można się też cieszyć, że drużyny, w których wystąpiło najwięcej Polaków zgarnęły komplet punktów. Tak było w przypadku jedenastki Warty, tak było w przypadku dziesiątki Polaków w Stali Mielec. Do tego wszystkie gole strzelali nasi, więc mecz idealny pod wieloma względami!

Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 16
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 16
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 23/31

Znowu jesteśmy skuteczniejsi

Mecz w Mielcu przechylił ostatnie szalę na polską korzyść, jeśli chodzi o strzelców. Właśnie dwa spotkania – otwierające i zamykające kolejkę – zapewniły sporą przewagę Polaków w aspekcie strzelanych goli. Oczywiście inaczej może być, gdy Lech z Pogonią i Legia ze Śląskiem dograją swoje spotkania, ale i tak możemy być zadowoleni, gdyż to statystyka, w której rzadko brylowaliśmy.