Sezon zmian. Czy Juventus zostanie zrzucony z tronu?

04.10.2020

Na przestrzeni ostatnich lat, żadna inna topowa liga nie była tak „nudna” w kontekście zdobywcy mistrzostwa, jak Serie A. W sezonie 2019/2020 Juventus sięgnął po Scudetto dziewiąty raz z rzędu. Nawet w Ligue 1 sytuacja wygląda nieco ciekawiej, gdyż hegemonię PSG potrafili przerwać piłkarze Monaco podczas kampanii 2016/2017. Wydaje się jednak, że niedawno rozpoczęte rozgrywki są idealnym momentem, by w końcu zrzucić „Starą Damę” z tronu. Czy Juventus mimo ważnych zmian również i tym razem sięgnie po tytuł?

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. To przysłowie idealnie pasuje do Juventusu. Maurizio Sarri w 2019 roku przejął turyński zespół. Doświadczony szkoleniowiec zdołał „dotrzymać tradycji”, wygrywając z zespołem mistrzostwo Włoch. Na sam koniec rozgrywek przewaga „Starej Damy” nad rywalami (w tym przypadku Interem) była jednak marginalna. Juventus wyprzedził mediolańską ekipę zaledwie o jeden punkt.

Choć na krajowym podwórku udało się zrealizować założony cel, to w przypadku europejskich pucharów można mówić o pewnej kompromitacji. Klub z Turynu nie zdołał przebrnąć przez 1/8 finału Ligi Mistrzów, odpadając w dwumeczu z Lyonem.

https://www.youtube.com/watch?v=3gzYFRSJmKY

Nikt nie był specjalnie zaskoczony decyzją zarządu. Maurizio Sarri pożegnał się z posadą po roku pracy, w którym Włoch wygrał mistrzostwo Serie A. Juventus przegrał jednak finał pucharu, a także odpadł dość wcześnie z Ligi Mistrzów. Tym samym, pobyt Sarriego w ekipie „Starej Damy” jest ostatecznie dość negatywnie oceniany przez kibiców oraz ekspertów.

Wydawało się, że Juventus sięgnie po całkiem doświadczonego szkoleniowca. Faworytem był Mauricio Pochettino, który czekał na taką okazję, jaką była niewątpliwie funkcja trenera Juventusu. Zespół z Turynu ostatecznie zaskoczył wiele osób, zatrudniając Andreę Pirlo. 41-latek tym samym zanotował błyskawiczny awans. Włoch wcześniej przejął drużynę U-23, by bez rozegrania spotkania, zostać szkoleniowcem pierwszej ekipy.

Wielka niewiadoma

Powiedzieć, że Pirlo był określany wielką niewiadomą to tak, jakby nie powiedzieć nic. Całą sytuację idealnie obrazuje fakt, iż Andrea obronił pracę i uzyskał licencję UEFA Pro w połowie września, czyli w momencie, gdy był już ogłoszony szkoleniowcem „Starej Damy”.

Sympatyków ekscytował naturalnie fakt, iż trenerem klubu został człowiek, którego jeszcze nie tak dawno mogli obserwować na włoskich boiskach. Jako piłkarz Andrea Pirlo razem z Juventusem czterokrotnie świętował mistrzostwo Włoch. 41-latek rozegrał łącznie 164 spotkania, zdobył 19 bramek oraz zaliczył 38 asyst.

Nowe twarze

Nie tylko na ławce trenerskiej nastąpiły zmiany. Juventus był dość aktywnym zespołem na rynku transferowym. Jak wiadomo, „Stara Dama” przeprowadziła wielką wymianę z Barceloną. Do Turynu trafił Arthur, natomiast w drugą stronę powędrował Miralem Pjanic. W kontekście wieku obu piłkarzy, włoski zespół sięgnął po pomocnika o sześć lat młodszego. Mistrz Serie A nie ma jednak pewności, czy Arthur dostarczy drużynie tyle jakości, co Pjanic przez pierwsze dwa sezony. Patrząc jednak na formę Bośniaka z kampanii 2019/2020, wydaje się, że Juventus zrealizował całkiem rozsądny interes.

Już na początku roku graczem „Starej Damy” został Dejan Kulusevski. Szwed tuż po transferze pozostał na wypożyczeniu w Parmie, gdzie rozegrał bardzo dobry sezon. W 36 ligowych spotkaniach 20-latek zdobył 10 goli oraz zanotował 9 asyst. Biorąc pod uwagę potencjał ofensywnego gracza, 35 milionów euro nie było bardzo wygórowaną kwotą.

https://www.youtube.com/watch?v=6MVgt-EhcZ4

Na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu do Juventusu trafił Weston McKennie. Młody Amerykanin z powodzeniem występował w Schalke, będąc dość istotnym ogniwem drużyny. Przy tej transakcji „Stara Dama” niewiele ryzykuje. Za roczny pobyt 22-latka mistrz Włoch zapłacił niemieckiej ekipy 4.5 miliona euro. Z kolei ewentualny wykup ma wynieść 18,5 miliona euro.

Na jeden sezon do Juventusu trafił Alvaro Morata. Również w tym przypadku turyńska ekipa ma opcję wykupu. Przez dłuższy czas zespół wielokrotnego mistrza Serie A poszukiwał nowego napastnika na rynku. Z klubem żegnał się Gonzalo Higuain, dlatego Andrea Pirlo potrzebował snajpera, który nie zawsze wyjdzie w pierwszym składzie, ale będzie cały czas gotowy. Wybór padł na Moratę, który zna Turyn bardzo dobrze.Hiszpan występował w Juventusie przez dwa sezony, dobrze wywiązując się ze swojej roli. Napastnika pamięta z boiska Pirlo. Panowie razem grali w szeregach „Starej Damy”.

Z klubu, prócz wspomnianego już Pjanica, odeszli natomiast: Emre Can, Simone Muratore, Matteo Stoppa, Blaise Matuidi oraz Gonzalo Higuain. Choć trudno na ten moment dokładnie ocenić ruchy transferowe „Starej Damy”, to można pokusić się o stwierdzenie, że Juventus posiada mocniejszą kadrę, niż w ubiegłej kampanii.

Pierwsze próby

Andrea Pirlo ma już za sobą dwa oficjalne mecze w roli szkoleniowca turyńskiej ekipy. Pod wodzą nowego trenera mistrz Serie A najpierw w całkiem dobrym stylu pokonał Sampdorię 3:0, a następnie zremisował na wyjeździe z Romą. Punkt w starciu z rzymską ekipą mimo wszystko jest dobrym wynikiem dla „Starej Damy”. Od 62. minuty Juventus grał w dziesiątkę za sprawą czerwonej kartki Rabiota. Choć na tym etapie meczu Roma prowadziła 2:1, to ostatecznie potyczka zakończyła się podziałem punktów. Gola na wagę jednego oczka zdobył Cristano Ronaldo, który strzelił też pierwszą bramkę.

Dobrym testem dla ekipy Pirlo miało być niedzielne starcie z Napoli. Klub z Neapolu po dwóch kolejkach Serie A jest liderem włoskiej ekstraklasy. Podopieczni Gennaro Gattuso nie tylko zdobyli komplet punktów, ale również mają bardzo imponujący bilans bramkowy, który wynosi 8:0.

Mecz obu drużyn wzbudza ogromne zamieszanie. Początkowy scenariusz zakładał, że spotkanie nie zostanie rozegrane zgodnie z terminem. W szeregach Napoli pojawiły się przypadki na koronawirusa. Choć zespół Gattuso był gotowy do podróży, to sztab szkoleniowy razem z piłkarzami zostali zatrzymani przed wyruszeniem do Turynu.

Takiej opcji nie grze przyjąć zarówno Juventus, jak i liga. Ostateczna decyzja w sprawie tego starcia może zapaść w każdej chwili.

Wymagający konkurent

Dodatkowym wyzwaniem dla Pirlo jest również konkurencja. Wydaje się bowiem, iż od lat „Stara Dama” nie miała na tyle wymagającego rywala, jakim powinien być Inter podczas kampanii 2020/2021. Zespół z Mediolanu ponownie był bardzo aktywny na rynku transferowym. Z Realu Madryt przybył Achraf Hakimi. Klub sprowadził także Arturo Vidala oraz Aleksandara Kolarova. Kontrakt z Interem podpisał Alexis Sanchez, który przebywał w drużynie na zasadzie wypożyczenia.

Antonio Conte po raz kolejny w trakcie letniego okna transferowego dostał zawodników, którzy wydają się stworzeni do taktyki 51-letniego szkoleniowca. O ile w debiutanckim sezonie Conte w roli trenera Interu, nie żądano raczej zdobycia mistrzostwa, a wyrównanej walki, to w przypadku rozgrywek 2020/2021, klub może oczekiwać, iż Antonio wygra razem z Interem upragnione mistrzostwo. Okazja wydaje się wręcz idealna.