Oceny po meczu FC Barcelona – Real Madryt

24.10.2020

Real Madryt po dwóch porażkach z rzędu odrodził się podczas El Clasico, zwyciężając z Barceloną 3:1. W szeregach gości najlepszym piłkarzem był kapitan Sergio Ramos. Barcelonie nie pomógł natomiast dobry występ 17-letniego Ansu Fatiego. Oto nasze oceny po dzisiejszym spotkaniu. 

***

FC Barcelona: 

Neto 6/10 – Brazylijczyk nie może dostać zbyt wysokiej noty ze względu na trzy puszczone gole. Należy go jednak pochwalić za kapitalną, podwójną interwencję po strzałach Toniego Kroosa oraz przy uderzeniu Sergio Ramosa. Gdyby nie Neto, Real zdobyłby więcej bramek.

Sergino Dest 4/10 – zdecydowanie mniej aktywny z przodu niż Jordi Alba. Barcelona rzadko wykorzystywała prawą stronę.

Gerard Pique 4/10 – próbował ratować sytuację przy golu na 0:1, przez co mogło się wydawać, że to on zawalił krycie. Pozytywem w jego grze jest to, że nie zawinił przy kolejnych golach dla „Królewskich”.

Clement Lenglet  2/10 – bardzo słaby występ francuskiego stopera. Najpierw złamał linię spalonego przy golu na 0:1, by następnie bezsensownie sfaulować Sergio Ramosa, za co został podyktowany rzut karny dla Realu.

Jordi Alba 5/10 – Hiszpanowi notę zawyża dynamiczna akcja z początku spotkania, po której zaliczył asystę przy golu Ansu Fatiego. Aktywny z przodu, lecz niewiele z tego wynikało. Większość jego dośrodkowań z bocznego sektora boiska padało łupem obrońców Realu.

Sergio Busquets 3/10 – doświadczony pomocnik zaliczył słaby występ. Na jego niską ocenę składa się przede wszystkim błąd przy pierwszym golu dla Realu, kiedy to Busquetsowi uciekł strzelec bramki, Federico Valverde.

Frenkie de Jong 4/10 – zagrał lepiej niż kompan ze środka pola, ale niewiele. W jego grze widzieliśmy mało konkretów, a więcej zagrań do tyłu czy też kółeczek, które na nic nie zdawały się podczas konstruowania akcji ofensywnych.

Pedri 3/10 – najmniej aktywny z ofensywnych graczy Barcelony. Jego pojedyncze akcje niewiele wnosiły do gry zespołu. Mocno zachowawczy występ nastoletniego piłkarza.

Philippe Coutinho 4/10 – oddał kilka strzałów z dystansu, lecz większość została zablokowana przez graczy Realu. W ostatniej fazie meczu bardziej aktywny, lecz w negatywny sposób. W oczy rzucały się pomyłki i niedokładne zagrania Brazylijczyka. Nie był to ten sam zawodnik, który imponował formą w poprzednich spotkaniach.

Ansu Fati 7/10 – najlepszy piłkarz w szeregach „Blaugrany”. Najmocniej na jego wysoką ocenę wpływa rzecz jasna bramka z ósmej minuty spotkania. Oprócz tego niespełna 18-letni piłkarz mocno pracował na połowie rywala. Mógł zaliczyć świetną asystę po strzale głową Coutinho. Brazylijczyk uderzył jednak obok bramki.

Leo Messi 5/10 – wszyscy kibice związani z Barceloną oczekiwali z pewnością więcej od występu Argentyńczyka. Pojedyncze przebłyski, jak choćby przy akcji, w której ograł Sergio Ramosa to zdecydowanie zbyt mało jak na takiego geniusza. Messi rozpoczął bramkową akcję Barcelony bezpośrednim podaniem z głębi pola. Gwiazdor „Dumy Katalonii” został przez rywali wypchnięty od pola karnego Realu.

Antoine Griezmann, Ousmane Dembele, Trincao, Martin Braithwaite – grali zbyt krótko, by ich ocenić.

***

Real Madryt: 

Thibault Courtois 7/10 – kolejny dobry występ belgijskiego golkipera. Courtois świetnie czytał grę, wychodził do piłek posyłanych za plecy obrońców Realu. Zaliczył również świetną interwencję po strzale Messiego.

Nacho Fernandez 3/10 – Hiszpan nie wszedł najlepiej w dzisiejsze spotkanie. Przy akcji bramkowej uciekł mu Jordi Alba, który celnie dograł piłkę do Ansu Fatiego. Prawy defensor przez większą część pierwszej połowy zmagał się z kontuzją. Nie dotrwał do przerwy i jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwsze czterdzieści pięć minut zmienił go Lucas Vasquez.

Sergio Ramos 9/10 – kapitalny mecz w wykonaniu doświadczonego stopera. Widać, jak kolosalne znaczenie dla postawy Realu ma obecność na boisku jego kapitana. Po wywalczeniu karnego i zdobyciu gola z rzutu karnego był praktycznie bezbłędny. Wyjaśniał wszystkie sytuacje pod własną bramką.

Raphael Varane 4/10 – Francuz wielokrotnie łamał linię spalonego. Na nieszczęście dla Realu, zrobił to również w momencie, kiedy padła wyrównująca bramka dla Barcelony. W drugiej połowie wyglądał już nieco lepiej.

Ferland Mendy 5/10 – w pierwszej połowie był widoczny pod bramką rywali. W drugiej części gry zniknął z pola widzenia. Nie popełniał większych błędów, ale też nie zrobił niczego, z czego może zostać zapamiętany w tym spotkaniu.

Casemiro 4/10 – u Brazylijczyka była widoczna duża dysproporcja, jeśli chodzi o formę prezentowaną w obu połowach. Pierwsza była w wykonaniu Casemiro bardzo słaba. Widać było dużą nerwowość w jego poczynaniach. W drugiej części gry był już dużo bardziej skoncentrowany.

Toni Kroos 7/10 – Lider drugiej linii Realu nie zawiódł w jednym z ważniejszych spotkań w sezonie. Mądrze rozdzielał piłki, wiedział, kiedy wykonać dane zagranie. Fajerwerków w jego grze nie uświadczymy, ale nie na tym polega jego geniusz.

Federico Valverde 7/10 – otworzył wynik spotkania, świetnie podłączając się do akcji ofensywnej Realu i finalizując świetne podanie od Benzemy. Harował na całej długości boiska, imponując przy tym zaangażowaniem. Jeden z lepszych zawodników w szeregach „Królewskich”.

Marco Asensio 5/10 – za występ w grze defensywnej należą mu się ogromne brawa. Hiszpan praktycznie w każdym ataku Barcelony lewą stroną ubezpieczał Lucasa Vazqueza. Kłopot w tym, że Asensio to zawodnik ofensywny. Tam radził sobie zdecydowanie gorzej, sporadycznie odciskając piętno na atakach Realu.

Vinicius 3/10 – spore rozczarowanie dzisiejszego meczu. Niby często był pod grą, lecz niewiele z tego wynikało. Strasznie chaotyczny i popełniający dużo błędów Vinicius nie zaliczy występu w El Clasico do tych najbardziej udanych.

Karim Benzema 6/10 – Francuz zagrał dzisiaj swoje. Cofał się po piłkę, rozgrywał, próbował gry kombinacyjnej. Ocenę zaniża mu zmarnowana świetna okazja z pierwszej połowy. Duży plus należy się Benzemie za piękne podanie do Fede Valverde, po którym pomocnik otworzył wynik spotkania.

Lucas Vazquez 4/10 – pojawił się na boisku i tak naprawdę niewiele więcej możemy powiedzieć o jego występie. Nie popełniał rażących błędów, lecz nie wniósł też zbyt wiele do gry „Królewskich”. Barcelona starała się atakować jego stroną. Vazquez na spółkę z Asensio blokowali jednak akcje „Dumy Katalonii”.

Luka Modrić 7/10 – wszedł i zamknął dzisiejsze spotkanie. Chorwat praktycznie sam wypracował akcję bramkową, podając piłkę do Rodrygo, a następnie dopadając do futbolówki odbitej przez Neto. Zabawa z bramkarzem Barcelony pokazała kunszt techniczny chorwackiego pomocnika.

Rodrygo – grał zbyt krótko, by go ocenić