Bęben maszyny losującej jest pusty, następuje zwolnienie blokady i rozpoczynamy losowanie czteroosobowego (a czasem i trzyosobowego) bloku defensywnego FC Barcelony. Tak wygląda sytuacja w obronie Dumy Katalonii w sezonie 2020/2021. Dlatego też prawidłowe funkcjonowanie tej właśnie formacji będzie kluczem do sukcesu w dwumeczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z PSG. – Jeśli szukać aktualnie słabych punktów Blaugrany to znajdują się one w zdziesiątkowanej kontuzjami obronie – stwierdził w rozmowie dla FutbolNews.pl, Michał Zawada soci nr 77544 katalońskiego klubu.
Niezniszczalny Alba
Łącznie w 34 dotychczasowych meczach Barcy we wszystkich rozgrywkach, Ronald Koeman zestawiał defensywę w aż 18 konfiguracjach. A i tak, zdaniem Michała Zawady, najlepsi obrońcy nie mieli okazji występować wspólnie w sezonie 2020/2021. – Ronald Araujo, który niestety nie zagra z PSG, pomijając błąd z Eibarem, nie schodzi poniżej niesamowitego poziomu. Jordi Alba nie ma zmiennika, bo Junior Firpo może go zmieniać jedynie w meczach z rywalami klasy Deportivo Alaves – choć akurat z nimi rozegrał swój najlepszy mecz, od kiedy gra w Barcelonie – uważa Zawada.
– Początek sezonu pokazywał z kolei, że Gerard Pique jest w o wiele lepszej dyspozycji niż Clement Langet i Samuel Umtiti. Jego ewentualny powrót na mecz z PSG byłby niezwykle istotny, choć z drugiej strony nie wiemy też w jakiej jest dyspozycji. Dobre momenty (od 4 do 6 tygodni) na prawej obronie miał Sergino Dest. Od grudnia jest jednak albo kontuzjowany, albo nie gra tak dobrze jak wcześniej. To byłoby zatem optymalne ustawienie formacji obronnej. A ilu z wymienionych przeze mnie piłkarzy mamy zdrowych? W zasadzie tylko Alba nie narzeka na problemy zdrowotne – dodał soci katalońskiego klubu.
Wspomniani przez Zawadę piłkarze, faktycznie w bieżącej kampanii nie mieli okazji jeszcze wystąpić wspólnie. Gerard Pique ze względu na kontuzje kolana pauzuje od końca listopada i z tego powodu koło nosa przeszło mu już 20 spotkań. W roli lidera środka obrony znakomicie odnalazł się Araujo, ale ze względu na skręcenie kostki, Urugwajczyk nie będzie do dyspozycji Koemana w rywalizacji z 9-krotnymi mistrzami Francji. Wcześniej zaś miesiąc zabrał mu uraz mięśnia. Desta praktycznie cały styczeń również męczyły problemy z mięśniami. Okazem zdrowia jest więc tylko Alba. Jemu co prawda również z powodu komplikacji mięśniowych zdarzało się pauzować, ale krótko, i co najważniejsze, dawno temu, bo w październiku.
Mingueza – znak zapytania
Wracamy zatem do rzeczywistości. Krawiec Koeman musi zatem szyć z takiego materiału jaki ma pod ręką. W starciu 23. kolejki La Liga z Deportivo Alaves w obronie grali Junior Firpo, Clement Langlet, Frenkie de Jong oraz Oscar Mingueza. Zdaniem Zawady defensywa nie wygląda w sobotę źle, ale w rywalizacji z finalistą poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, w pierwszym składzie powinien pojawić się tylko ostatni z wymienionych graczy. – Mingueza, Pique, Dest, Jordi Alba – takie zestawienie na wtorek typuje nasz ekspert (zakładając oczywiście ustawienie z czwórką obrońców).
Mingueza będzie występował na boku, zatem potrzebny również będzie ktoś do asekuracji. – To rzetelny piłkarz, ale nie mam żadnych podstaw, aby wierzyć, że nie popełni jakiegoś błędu. Podobnie rzecz ma się z Clementem Langletem czy Samuelem Umtitim. Może być zatem i tak, że Barcelona sama stworzy sobie problem nie do rozwiązania – tłumaczy swoje odczucia wobec 21-letniego wychowanka Michał Zawada.
Może się jednak zdarzyć i tak, że w centrum obrony, holenderski szkoleniowiec zdecyduje się postawić na swojego rodaka, de Jonga. – Szkoda jednak Holendra na defensywę, bo kreuje duże sytuacji, znakomicie wchodzi z drugiej linii, dobrze także rozumie się z kolegami. To jest jednak dwumecz i tutaj trzeba pamiętać, że stracone gole naprawdę dużo kosztują – przyznał Zawada.
Dla kibiców 5-krotnego triumfatora Ligi Mistrzów najważniejszą informacją jest oczywiście brak Neymara (nie zagra również Angel Di Maria). Zawada podkreśla jednak, że radość z tego faktu jest zdecydowanie przedwczesna. – Nieobecność Neymara to oczywiście dla fanów spory kamień z serca, ale nie zapominajmy jednak, że w Paryżu jest jeszcze i Mauro Icardi i Kylian Mbappe, zatem w PSG cały czas ma kto straszyć.
Dobry omen
W próbie generalnej przed starciem z „Les Parisiens” Barca rozgromiła Deportivo Alaves 5:1. Nie ma co oczywiście z tej efektownej wygranej wyciągać daleko idących wniosków, niemniej jest to dobry omen przed Ligą Mistrzów.
– Patrząc na klasę rywala, pokazać mogło się kilku młodych zawodników. Deportivo czekało tylko na kontry albo na błąd przeciwnika w środku boiska, zatem z przyjemnością patrzyło się na grę Barcelony. Widać, że ten zespół coraz lepiej prezentuje się fizycznie. Dobrze w końcu wygląda gra w ofensywie i nie tylko piłkarzy z podstawowego składu, bo Trincao ostatnio do nich dołączył. Znakomity początek roku notuje Antoine Griezmann, który w Barcy nigdy nie gra tak dobrze jak teraz. Leo Messi – wiadomo, cały czas jest świetny. Dobrze prezentuje się również Ousmane Dembele. Jeżeli w środku pola wystąpiłby również de Jong także byłoby to wartością dodaną. O pomoc i atak się zatem nie obawiam. Przy takich piłkarzach i przy takiej szybkości i intensywności, „Duma Katalonii” zawsze jest coś w stanie wykreować – podsumował Zawada.