Manchester United znów odpadnie z hiszpańskim rywalem?

18.02.2021

Manchester United w 1/16 finału Ligi Europy zagra z Realem Sociedad. Prawdę mówiąc, “Czerwone Diabły” trafiły na jednego z najtrudniejszych możliwych rywali w tej fazie i nie mogą być do końca pewne awansu. Co może zatrzymać podopiecznych Ole Gunnara Solskjaera?

„Ole In” czy „Ole Out”?

Manchester United w tym sezonie może mieć właściwie tyle samo powodów do radości, co do rozczarowań. Opinia kibiców “Czerwonych Diabłów” wręcz z dnia na dzień balansuje pomiędzy “Ole In” oraz “Ole Out”. I trochę nie ma się co dziwić. Spójrzmy na ligę – najpierw wstydliwa porażka u siebie z Sheffield United, a następnie wysoki rozmiar zwycięstwa z Southampton. Podobnie sinusoida zespołu Solskjaera przesuwała się w Lidze Mistrzów – z jednej strony zespół pokonał na wyjeździe PSG i rozgromił RB Lipsk 5:0, a potem przegrał po bezbarwnych pojedynkach z Basaksehirem, PSG i Lipskiem, odpadając w fazie grupowej.

W tej chwili piłkarze z Manchesteru są wiceliderem Premier League, aczkolwiek nastroje wokół zespołu są umiarkowane. W końcu tylko jeden z ostatnich sześciu meczów zespołu zakończył się zwycięstwem w 90 minutach. Błędy w obronie i środku pola, a także problemy ze skutecznością – wydaje się, że w każdym z ostatnich spotkań “Czerwonych Diabłów” przynajmniej z jedną strefą był jakiś problem.

Jeden z najtrudniejszych możliwych rywali?

Teraz Manchester United zmierzy się w Lidze Europy z Realem Sociedad i można powiedzieć, że spotkanie jest hitem tej fazy. Można pomyśleć, że obie strony mogłyby mieć aspiracje do tego, żeby dojść do dalszych etapów LE. Z pozycji faworytów do dwumeczu podchodzą “Czerwone Diabły”, aczkolwiek ich zwycięstwo wcale nie jest tutaj oczywistością. Co więcej, może okazać się trudną przeprawą, która może zakończyć się pożegnaniem z pucharami.

Po samej fazie grupowej Ligi Europy, raczej nie można się wprawiać w zachwyt po meczach “Txuri-urdin”. Zespół z Kraju Basków zdobył dziewięć punktów – potrafił choćby zremisować u siebie z Rijeką 2:2 po słabej pierwszej połowie. Poza tym w starciach z Napoli Real Sociedad był słabszy, a wyjazdowy remis wywalczył w doliczonym czasie gry. To jednak dowód na to, że podopieczni Imanola Alguacila potrafią wykorzystać brak koncentracji w szeregach rywala. A nie trzeba mówić, że gdyby nie problem z koncentracją, Manchester United mógłby grać teraz w fazie pucharowej Ligi Mistrzów i nie jest to raczej kontrowersyjna teza.

Piłkarze Realu Sociedad na fali

Może “Txuri-urdin” nie są już liderem LaLigi, jak na początku sezonu i do pierwszego miejsca tracą aż 17 punktów. Mimo to, w ostatnim czasie w lidze radzą sobie naprawdę nieźle. Duża w tym zasługa 21-letniego Szweda Alexandra Isaka, który w pięciu ostatnich meczach zdobył pięć goli. Na pochwały zasługuje także Mikel Oyarzabal, któremu w starciu z Cadiz wychodziło dosłownie wszystko – począwszy od podań i dryblingów, kończąc na bramkach.

Cichym bohaterem tutaj jest również Asier Illarramendi, który jest gwarancją utrzymania piłki przez Real Sociedad w ostatnim czasie. W trzech poprzednich meczach były piłkarz Realu Madryt zanotował tylko jedenaście niecelnych podań przy 160 celnych. Poza tym, przez ten czas rzadko jego kontakty z piłką kończyły się stratą.

Hiszpańska klątwa

Poza tym, chociaż to populistyczny argument – Manchester United nie radzi sobie z hiszpańskimi zespołami w pucharach. W ubiegłym sezonie “Czerwone Diabły” odpadły w półfinale Ligi Europy z Sevillą, podobnie zresztą, jak w Lidze Mistrzów w sezonie 2017/2018. Z kolei w Champions League w rozgrywkach 2018/2019 zespół odpadł z Barceloną w ćwierćfinale, a w grupie zanotował niekorzystny bilans z Valencią. Można jeszcze wspomnieć o edycji Ligi Europy sprzed czterech lat, gdy piłkarze z Manchesteru odnieśli końcowy triumf, aczkolwiek w półfinale wymęczyli awans z Celtą. Dlatego też o pozytywne nastawienie do meczu z Realem Sociedad ze strony podopiecznych Solskjaera może być trudno.

Mecz w Turynie gwarancją szczęścia „Czerwonych Diabłów”

Pierwszy mecz odbędzie się w Turynie, który ostatnim razem okazał się dla Manchesteru United szczęśliwy. W 2018 roku w fazie grupowej Ligi Mistrzów zespół pokonał bowiem na wyjeździe Juventus 2:1. Sam stadion jednak szczęścia nie przynosi, czasami potrzeba skuteczności i koncentracji. Z tym jednak “Czerwone Diabły” miewają poważne problemy, szczególnie przeciwko hiszpańskim drużynom. Czy tym razem piłkarze z Manchesteru wygrają z – można powiedzieć – klątwą?