Pierwsze zwycięstwo w eliminacjach. Polska wygrywa z Andorą!

28.03.2021

Spore oczekiwania mieliśmy w kontekście starcia reprezentacji Polski z Andorą. Po remisie z Węgrami, sama wygrana w niedzielnym spotkaniu nie do końca satysfakcjonowała kibiców i ekspertów. Cały czas wielu sympatyków może czuć spory niedosyt. Co prawda reprezentacja Polski wygrała 3:0 z Andorą, ale nasza gra momentami pozostawiała wiele do życzenia. 

Paulo Sousa doszedł do wniosku, iż tercet Lewandowski-Milik-Piątek działał na tyle dobrze w drugiej połowie meczu z Węgrami, iż całą trójkę zobaczyliśmy w wyjściowym składzie na potyczkę z Andorą. Dodatkowo szansę na debiut otrzymał Kamil Piątkowski, który stworzył duet środkowych obrońców z Kamilem Glikiem.

Początek spotkania w wykonaniu naszych zawodników nie zachwycił. „Biało-Czerwoni” w pierwszym kwadransie mieli ogromne problemy, by stworzyć klarowną sytuację. Piłkarze z Andory konsekwentnie przerywali próby Polaków, często dopuszczając się fauli.

Podopieczni Paulo Sousy tak naprawdę doszli do głosu dopiero w 20 minucie. Okazję miał Krychowiak, jednakże piłkarz Lokomotiwu Moskwa nie zdołał zamknął podania Piątka. Snajper Herthy także miał swoje szanse, jednakże u 25-latka szwankowała skuteczność.

Co innego możemy powiedzieć o Robercie Lewandowskim. Kapitan naszej kadry otworzył spotkanie w 30. minucie meczu.

Do przerwy reprezentacja Polski mogła prowadzić różnicą dwóch lub nawet więcej bramek, jednakże nieskuteczni byli Piątek i Milik.

Dublet Lewandowskiego

Początek drugiej połowy spotkania niespecjalnie różnił się od przebiegu pierwszej części rywalizacji. Podopieczni Paulo Sousy utrzymywali się dłużej przy piłce i próbowali podwyższyć wynik rywalizacji. Ta sztuka udała się w 55. minucie rywalizacji, a ponownie do siatki trafił Robert Lewandowski.

Drugi gol pozwolił naszemu selekcjonerowi wprowadzić kilka zmian. Na murawie pojawili się Grosicki, Płacheta oraz Dawidowicz. Tym sposobem przeszliśmy na system z trójką defensorów. Świetną okazję w 62. minucie miał Krzysztof Piątek, jednakże strzał snajpera Herthy wybił z linii jeden z graczy Andory.

Chwilę po tej akcji murawę opuścił Robert Lewandowski, a na boisku zameldował się Karol Świderski, dla którego był to debiut w dorosłej reprezentacji. Napastnik PAOK-u będzie bardzo dobrze wspominać ten mecz. 24-latek zanotował bowiem premierowe trafienie w kadrze, wykorzystując podanie Grosickiego. Tym sposobem spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0.

Czy można kogoś pochwalić za ten mecz? Oprócz oczywistego bohatera, czyli Roberta Lewandowskiego, dobrze na boisku zaprezentował się Kamil Jóźwiak, który udowadnia, iż zasługuje na miejsce w wyjściowym składzie. Pozytywne zmiany zrobili Grosicki oraz Świderski. O grze defensorów trudno cokolwiek powiedzieć, gdyż Andora nie zdołała stworzyć sobie szans.

Teraz przed reprezentacją Polski niezwykle ważny mecz z Anglią. „Synowie Albionu” mają na swoim koncie dwa zwycięstwa. Z pewnością Anglicy będą chcieli dopisać do swojego konta trzecią wygraną.

Polska 3:0 Andora

Robert Lewandowski (30′,55′); Karol Świderski (88′)