Serie A: Najlepsza defensywa ligi z polskim filarem gra o utrzymanie

27.09.2018
kurs 2.05
Serie A
Spal Ferrara - US Sassuolo (powyżej 2,5)
+

Pisać, że w 6. kolejce drużyny rozegrają mecz o utrzymanie to lekka przesada? Nie do końca. Co prawda SPAL i Sassuolo, to rewelacje startu rozgrywek Serie A, ale typujemy, że jednak nie będą walczyć o puchary. W zeszłym sezonie ich celem było utrzymanie się w elicie i naszym zdaniem on się nie zmienił. Chociaż z pewnością wszyscy kibice obu klubów woleliby odetchnąć zdecydowanie szybciej niż na finiszu. Wygrana w bezpośrednim meczu mogłaby zdecydowanie w tym pomóc.

 

Nietrudno także wskazać przyczynę tej znakomitej lokaty w tabeli obu ekip. To gra na własnym stadionie. SPAL doszlifowało tę umiejętność do granic możliwości. W Ferrarze bowiem nikt nie zdobył nawet gola. Ogólnie defensywa to atut „Biancazzurri”, bo tak mało bramek jak oni stracił na razie tylko Juventus. Możemy się tylko cieszyć, że jednym z jej filarów jest Thiago Cionek, który opuścił na razie raptem kilkanaście minut w tym sezonie. Jednak w miniony weekend pojawiła się rysa na tym szczelnym bloku, Fiorentina strzeliła im bowiem aż 3 bramki. Czy to początek problemów?

 

Sassuolo niby także zdobywa punkty na własnym boisku, ale… No właśnie ma na rozkładzie naprawdę silne ekipy, bo ograło już Inter i Genoa (5-3!). W dodatku na wyjeździe przegrało tylko z Juventusem i to po zaciętym spotkaniu. Gdyby nie dwa premierowe trafienia Cristiano Ronaldo, to kto wie czy mistrz miałby dalej komplet punktów.  Kluczem do sukcesu są ich stałe fragmenty gry. Wystarczy napisać, że Gianmarco Ferrari to aktualnie jedyny zawodnik w lidze, który ma zdobyte dwie bramki głową, obie po kornereach. Znakomicie spisuje się też Kevin-Prince Boateng, który jest w najlepszej formie od sezonu 2011/12 kiedy grał w Milanie.

 

Naszym zdaniem SPAL ma spore szanse na podtrzymanie serii 4 wygranych z rzędu na własnym boisku (ostatnio dłuższą mieli tylko raz w 1968 roku). Jednak tym razem naszym zdaniem goście tym razem przebiją szczelny mur defensywny. Do tego niekoniecznie tylko raz. Dlatego zamiast „jedynki” za 2.75 z oferty forBet wybierzemy jednak nieco niżej płatne „powyżej 2,5” za 2.05. W końcu gospodarze muszą też w końcu przełamać się i zdobyć więcej niż jednego gola przed swoimi kibicami.