Hit w Serie A! Inter wróci do gry i pokona Napoli?

21.11.2021

W 13. kolejce Serie A, broniący tytułu Inter podejmie liderujące stawce Napoli. Wynik pojedynku na San Siro może mieć spory wpływ na dalsze losy gospodarzy w kontekście ich udziału w wyścigu o mistrzostwo kraju.

Starcie z Napoli zdecydowanie nie będzie jednak dla Nerazzurrich łatwym pojedynkiem. Goście z Neapolu nieprzypadkowo znajdują się obecnie na czele Serie A.

Mistrzostwo i rozstania

W ubiegłym sezonie Inter sięgnął po mistrzostwo Włoch przerywając 9-letnią hegemonię Juventusu. Nerazzurri zdobyli 19. tytuł w historii klubu po 11 latach przerwy. Inter zdominował rozgrywki, kończąc je z 91 punktami na koncie na 114 możliwych oraz 12 punktami przewagi nad drugim Milanem. Zespół prowadził Antonio Conte, w ataku brylował duet Romelu Lukaku – Lautaro Martinez, który zdobył w sumie 41 bramek.

W obliczu osiągniętego sukcesu, pod koniec maja bieżącego roku przed zespołem z Mediolanu roztaczały się naprawdę świetne perspektywy. Wówczas wydawało się, że Inter może nie tylko na kilka lat zdominować Serie A jak wcześniej Juventus, ale również wrócić na salony w Europie. Wystarczyło jednak kilka miesięcy przed startem kolejnych rozgrywek, by sytuacja klubu diametralnie się zmieniła.

Wskutek decyzji włodarzy Interu, którzy zgodnie z doniesieniami włoskich mediów, szukając oszczędności chcieli obniżyć wynagrodzenie Antonio Conte oraz skłonić go do sprzedaży kilku graczy, Włoch postanowił odejść z klubu. Zespół opuścili także wspomniany już Romelu Lukaku, który przeniósł się do Chelsea oraz Achraf Hakimi, który odszedł do PSG.

Na transferach wymienionej dwójki graczy Inter zarobił w sumie 175 milionów euro. Kwota ta bez wątpienia mocno polepszyła finansową kondycję klubu, ale w wymiarze sportowym przyniosła Interowi ogromną stratę.

Patrząc na letnie wzmocnienia Nerazzurrich, zdecydowanie niepowetowaną. Do Interu dołączyli latem Hakan Calhanoglu, Denzel Dumfries oraz Joaquin Correa, którzy póki co nie dają jeszcze drużynie takiej jakości, jaką gwarantowali Lukaku oraz Hakimi.

Napoli wciąż bez porażki

Na ławce trenerskiej Interu za Antonio Conte pojawił się Simone Inzaghi. Pod jego wodzą Inter wprawdzie jakoś wyjątkowo nie rozczarowuje, ale też specjalnie nie zachwyca. W 16 rozegranych dotąd pod wodzą Iznaghiego meczach Inter zanotował 9 zwycięstw, do których dołożył 5 remisów oraz 2 porażki.

Bilans ten jest naprawdę dobry, jednak Nerazzurri zdążyli już w tym czasie stracić punkty z walczącą o ligowy byt Sampdorią oraz nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę w zremisowanych pojedynkach z Juventusem i Atalantą. Doznali też porażki 3:1 z Lazio.

Trzeba oczywiście wziąć poprawkę na to, że przed nami ciągle 26 spotkań w tym sezonie Serie A, więc w lidze wiele może się jeszcze zmienić, ale powyższe rezultaty są dosyć symptomatyczne – Inter w tym sezonie raczej nie zdominuje już rozgrywek. Zwłaszcza, że do rywalizacji o mistrzostwo dołączył Milan oraz najbliższy przeciwnik ekipy z Mediolanu.

Napoli to w tym momencie jedyna ciągle niepokonana ekipa w całej stawce Serie A. Po 12 rozegranych dotąd kolejkach, zawodnicy trenera Luciano Spallettiego mają na koncie 10 zwycięstw oraz 2 remisy z bilansem bramkowym 24-4.

Napoli nie może pochwalić się najlepszą ofensywą w lidze, ale z 4 golami zdecydowanie wyróżnia się pod względem bardzo małej liczby straconych bramek. Drugie w tej klasyfikacji Torino straciło ich dla porównania 12, a trzeci Inter 13. Jak więc doskonale widać sforsowanie formacji obronnej zespołu z Neapolu zdecydowanie nie należy do łatwych zadań.

Interowi nie będzie też o to łatwo z tego względu, że dwaj najlepsi strzelcy Nerazzurrich w tym sezonie Serie A – Edin Dzeko oraz Lautaro Martinez – nie potrafili znaleźć drogi do bramki rywala kolejno od czterech oraz dziewięciu spotkań.

Walka na dwóch frontach

Przed niedzielną konfrontacją na San Siro można przypuszczać też, że obie drużyny nie rzucą się sobie do gardeł jakby ich mecz miał decydować o mistrzostwie kraju, ponieważ w tygodniu czekają je również mecze w europejskich pucharach.

Inter walczy o awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów i w środę, w przedostatniej kolejce rozgrywek grupowych, w niezwykle ważnym dla układu sił w grupie meczu, podejmie u siebie Szachtar Donieck. Napoli rywalizuje z kolei o awans do kolejnej fazy Ligi Europy i także w środę, również w bardzo ważnym dla swoich dalszych losów w tych rozgrywkach spotkaniu, zagra w Moskwie ze Spartakiem.

W obliczu obu tych meczów oraz ich rangi można więc przypuszczać, że gracze jednej i drugiej drużyny będą w niedzielę rozsądnie gospodarować swoimi siłami na murawie San Siro. Nie oznacza to jednak absolutnie, że po pojedynku Interu z Napoli nie należy oczekiwać piłkarskiego widowiska.

Boiskowe realia szybko mogą zweryfikować założenia trenerów obu ekip na ten mecz, to po pierwsze, a po drugie, jeżeli Inter chce pozostać w grze o obronę mistrzowskiego tytułu z poprzedniego sezonu, nie może zbytnio kalkulować i mając na uwadze Ligę Mistrzów musi mimo wszystko podjąć ryzyko w konfrontacji z Napoli. O odpuszczeniu tego meczu w przypadku Nerazzurrich zwyczajnie nie może być więc mowy.