Najlepsze mecze jesieni w 1. Lidze – ranking TOP 10

16.01.2022
Ostatnia aktualizacja 17 stycznia, 2022 o 20:46

Zespoły Fortuna 1. Ligi powoli budzą się do żywych po zimowej przerwie i przestępują do przygotowań do rundy wiosennej. Poniżej jeszcze na chwilę wrócimy do jesieni na zapleczu Ekstraklasy przypominając najlepsze starcia ubiegłej rundy. Zapraszamy do lektury!

10. Miedź Legnica – Odra Opole 2:0 (19 listopada)

Podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego w drugiej części rundy jesiennej złapali odpowiedni rytm. Jednym z trudniejszych meczów do wygrania była konfrontacja z Odrą Opole w 18. kolejce. Do tego spotkania Miedzianka przystąpiła mocno osłabiona, a na dodatek w 40. minucie kontuzji nabawił się lewy obrońca, Jurich Carolina. Z uwagi na braki kadrowe zastąpił go Marcin Garuch, który nie do końca dawał radę na nieswojej pozycji. Pomimo wielu szans, goście nie zdołali strzelić gola, a na 20 minut przed końcem dwa ciosy zadała Miedź. Najpierw miejscowym prowadzenie dał Maciej Śliwa, a w końcówce rezultat na 2:0 z rzutu karnego ustalił Patryk Makuch.

9. Sandecja Nowy Sącz – Widzew Łódź 2:2 (22 listopada)

W zimny, listopadowy i poniedziałkowy wieczór odbyło się spotkanie na szczycie tabeli pomiędzy Sandecją Nowy Sącz a Widzewem Łódź. Goście objęli prowadzenie po trafieniu Dominika Kuna. Rezultat 1:0 na korzyść Widzewa utrzymywał się do 62. minuty, kiedy w przeciągu 300 sekund gospodarze odrobili straty z nawiązką. Najpierw z rzutu karnego trafił Damir Sovsić, a następnie gola strzelił 20-letni Błażej Szczepanek. Łodzianie uratowali punkt w samej końcówce, gdy sytuację sam na sam wykorzystał Paweł Tomczyk. W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę obejrzał jeszcze strzelec pierwszego gola, Dominik Kun.

8. Korona Kielce – GKS Jastrzębie 2:1 (14 sierpnia)

Ten mecz wyróżniamy ze względu na jego niespodziewany i emocjonujący początek. Korona bardzo szybko, bo już w 3. minucie rozpoczęła strzelanie za sprawą Adama Frączczaka. Wydawało się, że na Suzuki Arenie faworyzowani gospodarze rozniosą GKS. Jastrzębianie szybko przystąpili do odrabiania strat i po kilku groźnych atakach, w 14. minucie dzięki trafieniu Dariusza Kamińskiego wyrównali. Niewiele brakowało, a Korona straciłaby kolejne gole, ale jednak udało się jej wyjść z kłopotów. W końcówce pierwszej połowy kielczanie uśpili rywala na boisku i zaskoczyli trafieniem do szatni. Zdobywcą bramki był Jakub Łukowski i jak się okazało, ten gol ustalił wynik całego meczu.

7. Widzew Łódź – Zagłębie Sosnowiec 3:2 (28 listopada)

Kilka dni po opisywanym meczu z Sandecją, Widzew przed własną publicznością zmierzył się z Zagłębiem Sosnowiec. Goście zdawali się powolutku wydostawać z dolnych rejonów w tabeli po tym, jak zespół przejął Artur Skowronek. Spotkanie w Łodzi miało szalony przebieg. Gospodarze trzykrotnie obejmowali prowadzenie, kolejno 1:0, 2:1 i 3:2, a na dodatek zmarnowali rzut karny. Przyjezdnym dwukrotnie udawało się doprowadzać remisu, ale ostatecznie nie wywieźli oni ze stadionu przy Piłsudskiego nawet oczka. Dla Widzewa bramki zdobywali Guzdek, Villanueva oraz Stępiński; z kolei w Zagłębiu w obu przypadkach trafiał Sobczak.

6. ŁKS Łódź – Skra Częstochowa 3:2 (8 sierpnia)

Sensacyjny beniaminek z Częstochowy nadspodziewanie radzi sobie na poziomie 1. Ligi. Jeszcze w sierpniu Skrze niewielu dawało szanse w potyczce z ŁKS-em, który musiał jednak dość mocno się napocić aby ograć rywala. Goście wyszli na prowadzenie po golu Adama Mesjasza. Później piłkarzom Kibu Vicunii udało się zdobyć trzy bramki za sprawą Juricia, Pirulo oraz Wolskiego. Końcówka meczu nie była jednak spokojna, bowiem gola kontaktowego strzelił Wojtyra i zrobiło się nerwowo. Koniec końców ŁKS zgarnął trzy punkty, ale Skra całej lidze już wtedy wysłała sygnał, że niejednemu przeciwnikowi będzie płatać figle.

5.  GKS Katowice – Apklan Resovia 2:2 (31 lipca)

Wracamy aż do 1. kolejki sezonu i sobotniego południa w Katowicach. GKS, który wrócił na zaplecze Ekstraklasy po dwuletniej absencji zdawał się być faworytem w starciu z Resovią. Potwierdzał to wynik 2:0, który za sprawą goli Błąda i Szymczaka utrzymywał się do 74. minuty. Wówczas, w ostatnim kwadransie Resovia wzięła się za odrabianie strat. Dwa gole zagwarantował duet byłych obrońców Podbeskidzia – Bartosz Jaroch i Aleksander Komor. Niewiele zabrakło a ten drugi w doliczonym czasie gry skompletowałby dublet i dał ostateczną wygraną swojej drużynie. Mecz zakończył się remisem, a tak dobre otwarcie sezonu mogło tylko rozbudzić apetyty kibiców.

4. GKS Tychy – Widzew Łódź 1:1 (19 września)

Bardzo dobre spotkanie mogliśmy obejrzeć w połowie września w Tychach. Miejscowy GKS mierzył się z Widzewem Łódź, który wtedy liderował w tabeli. Goście objęli prowadzenie po golu, który przeciwnikowi zaaplikował Karol Danielak. W końcówce Tyszanie ruszyli do szturmowych ataków na bramkę Widzewa, co przyniosło efekt w 91. minucie. Wówczas do siatki trafił kapitan GKS-u, Łukasz Grzeszczyk. W szał wpadli kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Edukacji 7. Spotkanie zakończyło się remisem, a widzowie mogli obejrzeć kawał dobrego pierwszoligowego futbolu ze sporą dramaturgią.

3. Widzew Łódź – ŁKS Łódź 2:2 (24 października)

Na najniższym stopniu podium umieszczamy derbowe starcie Widzewa z ŁKS-em. Sytuacja w tabeli wskazywała na to, że faworytem meczu są gospodarze, ale losy meczu potoczyły się zupełnie inaczej. ŁKS szybko objął prowadzenie po trafieniu Pirulo i bardzo pechowej interwencji Jakuba Wrąbla. Wynik udało się podwyższyć za sprawą Macieja Dąbrowskiego i zrobiło się już 2:0. Widzew nie złożył jednak broni i ostatecznie wyrównał za sprawą trafień Stępińskiego oraz Dejewskiego. W samej końcówce szalę zwycięstwa na stronę zespołu Kibu Vicunii przechylić mógł Dominguez, lecz w świetnej sytuacji Hiszpan minimalnie się pomylił.

2. GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec 3:2 (22 sierpnia)

Na swoje pierwsze zwycięstwo po powrocie do 1. Ligi aż do 5. kolejki czekać musiał GKS Katowice. Co więcej, przyszło ono w dość dużych bólach, ale dlatego mogło smakować doskonale. Przy Bukowej dwubramkowe prowadzenie osiągnęli piłkarze Zagłębia Sosnowiec, którzy prowadzili 2:0 dzięki golom Ambrosiewicza oraz Szumilasa. Gospodarzom udało się jednak wrócić do gry i wygrać mecz. Trzy bramki na wagę kompletu punktów zagwarantowali kolejno Woźniak, Szymczak oraz Urynowicz.

1. Apklan Resovia – Odra Opole 3:3 (12 listopada)

Na 1. pozycji wskazujemy mecz Apklan Resovii z Odrą Opole, który odbył się w listopadowej przerwie reprezentacyjnej. Wynik w 10. minucie otworzył Maksymilian Hebel, jednak już 240 sekund później prowadziła Odra. W 12. i 14. minucie trafienia dla opolan zagwarantowali Maciej Wróbel i Dawid Czapliński. Pierwsze kilkanaście minut drugiej połowy należało do gospodarzy, co zespół Resovii potwierdził ponownym wyjściem na prowadzenie. Do siatki rywala trafiali Rafał Mikulec oraz z jedenastu metrów Bartłomiej Wasiluk. Resovii nie udało się dowieźć zwycięstwa do końca, bowiem w 95. minucie Odra wywalczyła rzut karny, którego na gola zamienił Rafał Niziołek. Bramki, emocje, zwroty akcji – w tym spotkaniu nie brakowało w zasadzie niczego.