Kto ma mocniejszy oręż w wyścigu o mistrzostwo – Pogoń czy Lech?

26.02.2022

Już tylko godziny nas dzielą od hitowego spotkania Pogoń – Lech. Mecz o mistrzostwo Polski? Może jeszcze zbyt wcześnie na takie zapowiedzi. Do końca sezonu pozostanie jeszcze jedenaście kolejek. To okazja na 33 punkty po obu stronach. Jednak przewaga punktowa oraz psychologiczna zdobyta w takim meczu będzie na wagę złota. Kto ją zgarnie?

Wybraliśmy kilka aspektów, które będą kluczowe w grze o tytuł. Według nich wybieraliśmy, kto ma przewagę. Weźmy jednak pod uwagę, że wszystko się może zmienić. Dzisiaj jeden terminarz może być bardziej sprzyjający od drugiego. Ale za miesiąc okaże się, że mecz z drużyną X będzie znacznie trudniejszy wiosną, niż pod koniec zimy.

Obrona: remis

Liczby mówią same za siebie. Obie ekipy straciły po 17 goli, a to wynik bardzo dobry na tym etapie sezonu. Mówimy przecież o średniej 0,75 na każde spotkanie. Dlatego tutaj nie możemy dać innego wyniku, niż remis.

Atak: Lech

Pod tym względem, także patrzymy na liczby –  45 do 40 w strzelonych golach. Dodatkowo Lech ma typową „9”, czyli Mikaela Ishaka. Szwed strzelił już 11 goli. Warto dodać, że w klasyfikacji strzelców za nim są Joao Amaral i Jakub Kamiński – 10 i 8 trafień. To nadal lepsze wyniki od Luki Zahovicia. Słoweniec to najlepszy strzelec Pogoni i trafił do bramki już siedem razy w tym sezonie.

Jokerzy: Pogoń

Dzisiaj bilans goli i asyst strzelonych po wejściach z ławki jest druzgocący, na korzyść Portowców. Jak pisał w tym tygodniu Mateusz Janiak dla Przeglądu Sportowego, rezerwowi piłkarze Pogoni strzelili lub asystowali w tym sezonie 17 razy! Zrobili to niemal w połowie meczów – 10 z 22. gier. Gdyby odjąć te gole/asysty od końcowych wyników, wówczas ekipa Runjaicia miałaby osiem punktów mniej. Mówimy przecież o dorobku, który jest niemal równy liczbie goli Warty Poznań! Zresztą najlepiej obrazuje to wiosna. Wahan Biczachczjan za każdym razem wchodząc z ławki dokładał gola. Oczywiście ostatni, ze Stalą Mielec, nie poszedł na jego konto. Bez strzału Ormianina nie byłoby jednak mowy o samobóju Rafała Strączka ani zwycięstwie szczecinian.

Kolejorz w tym aspekcie ma zdecydowanie wiele do poprawienia. Tym bardziej że pisaliśmy już o jego niezwykle szerokiej kadrze. Dorobek poznaniaków w tej materii to 4 gole i 3 asysty. Łącznie udział przy dziesięciu golach mniej!

Młodzieżowcy: Lech*

Tutaj będzie pewne zastrzeżenie. Lech ma podstawowego młodzieżowca na poziomie, póki co, nieosiągalnym dla żadnego z graczy Pogoni. Tyle że Jakub Kamiński jest jeden. Ma zastępstwo w osobie Michała Skórasia, to jednak już spadek jakości. Im dalej, tym gorzej. Pod tym względem bardziej wyrównany poziom w Szczecinie. Na dzisiaj jednak kategoria zdecydowanie dla Kolejorza.

Dom i wyjazd: Remis

W obu przypadkach remisy. Na dzisiaj Lech ma więcej meczów domowych i w nich zgarnął więcej punktów: 29 do 26. Na wyjazdach sytuacja się odwraca. Tam Pogoń grała więcej i zgarnęła o cztery oczka więcej: 20 do 16.

Terminarz: Lech

Kolejorz początek rundy ma niezwykle trudny. Ale za to później będzie mu – tak się wydaje – znacznie łatwiej. Grał z czwartą Lechią, zagra z Pogonią, a za tydzień potyczka z Rakowem. Cała czołówka będzie już „odhaczona”, bo przecież jesienią zagrał oba mecze z Radomiakiem. Potem będzie trzeba uważać „tylko” na te ekipy, które aktualnie będą w gazie. Na dzisiaj nikogo nie mamy na myśli, ale może trafią się jacyś „rycerze wiosny”, którzy będą regularnie sprawiać niespodzianki i utrudniać życie faworytom.

Pogoń do tej pory miała znacznie luźniejszy początek rundy. Piast, Zagłębie i Stal to nie był najmocniejszy zestaw. Na mecz z Rakowem przyjdzie czas dopiero tuż przed majówką. Spotkanie zostanie rozegrane w ramach 31. kolejki, więc może mieć jeszcze większą wagę niż dzisiejszy mecz z Lechem. Tuż przed końcem czeka ich jeszcze wyjazd do Gdańska.

Forma: Pogoń

Na dzisiaj nie ma wątpliwości, że tutaj lepiej wypadają szczecinianie. Pogoń przecież zgarnęła wiosną 9pkt, Lech tylko 4. Pomijając już kwestie tego, jak jedni i drudzy wyglądają na boisku, to punkty są najlepszym podsumowaniem występów obu klubów.

***

Na dzisiaj osiem kategorii i minimalna przewaga Lecha. Dwie sztuki dla gospodarzy dzisiejszego hitu, trzy kolejne dla gości. W dwóch nie potrafiliśmy wyłonić zwycięzcy. To może być dobry znak dla emocji w tym sezonie oraz… Rakowa Częstochowa. Ekipa spod Jasnej Góry wczoraj odprawiła Wisłę Płock u siebie i zrównała się punktami z Lechem. Narazimy się kibicom któregoś klubów z tej trójki, ale taka sytuacja mogłaby się utrzymać do maja. Wówczas rozstrzygnięcia zapadające w ostatnich kolejkach mogłyby przypomnieć emocje z końcówki sezonu