Manchester City w ćwierćfinale. Bez bramek w starciu na Etihad Stadium!

09.03.2022

Manchester City dopełnił formalności. Po efektownym zwycięstwie w Lizbonie, gracze „The Citizens” mogli podejść do rewanżowego starcia ze sporym spokojem. Tak też się stało. Podopieczni Pepa Guardioli nie forsowali tempa w starciu ze Sportingiem, a przede wszystkim skupili się na kontroli tego spotkania. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Wygrana 5:0 w pierwszym meczu sprawiła, że Pep Guardiola mógł pozwolić sobie na kilka zmian. Największą niespodzianką hiszpańskiego szkoleniowca był wybór debiutanta. Od pierwszej minuty zagrał 19-letni CJ Egan-Riley. Poza tym, szanse otrzymali m.in. Zinchenko, Fernandinho, Gabriel Jesus czy Sterling.

Przebieg pierwszej połowy nie zaskakiwał. Manchester City dyktował warunki i starał się nakładać bardzo agresywny pressing, który niejednokrotnie przynosił efekty. Najlepszą okazję miał Sterling. W 39. minucie meczu Anglik stanął sam na sam z Antonio Adanem. Anglik nie wykorzystał szansy, gdyż nieskutecznie spróbował lobować golkipera Sportingu.

Nieuznany gol Gabriela Jesusa

W przerwie Pep Guardiola zdecydował się na dwie zmiany. Na murawę weszli Mahrez oraz McAtee. Dla 19-latka był to debiut w Lidze Mistrzów. Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy Gabriel Jesus trafił do siatki, wykorzystując podanie Mahreza. Ostatecznie gol nie został uznany, gdyż Brazylijczyk w momencie otrzymywania piłki od Algierczyka był na pozycji spalonej.

Miły gest Guardioli

W 73. minucie mieliśmy nietypową sytuację. Pep Guardiola zdecydował się na zmianę golkipera. Na murawę wszedł 36-letni Scott Carson, który tym samym zaliczył pierwszy mecz w Lidze Mistrzów od 5 kwietnia 2005 roku, gdy wystąpił w starciu 1/4 finału LM, reprezentując barwy Liverpoolu.

W drugiej połowie spotkania ofensywa Sportingu wyglądała znacznie lepiej. Zawodnicy portugalskiej ekipy coraz częściej meldowali się pod bramką rywali. W 76. minucie świetną okazję miał Paulinho, ale na posterunku był Carson, który obronił strzał napastnika Sportingu.

W 84. minucie Pep Guardiola zdecydował się na kolejną zmianę. Ponownie byliśmy świadkami debiutu. Tym razem na murawę wszedł 18-letni defensor – Luke Mbete.

Ostatecznie w tym meczu nie zobaczyliśmy bramek. Manchester City melduje się w ćwierćfinale i czeka na kolejnego rywala.

Manchester City 0-0 Sporting