Młodzieżowiec na wagę złota #66: Niech żyją nam rezerwy

31.03.2022

Dla jednych ważny element w klubowej hierarchii. Dla innych zbędny i kosztowny kłopot. Klubowe rezerwy to jednak coś, co interesuje kibiców każdego klubu. Czas na przegląd tego, jak wygląda sytuacja w drugich drużynach wszystkich klubów Ekstraklasy. To tam często największe talenty dostają pierwszą okazje na zetknięcie się z seniorskim futbolem.

Chcieliśmy sprawdzić osiemnaście klubów, ale w dwóch przypadkach nie było czego sprawdzić. Warta Poznań zakończyła przygodę z rezerwami w ubiegłym sezonie. Wisła Kraków już od kilku lat nie posiada drużyny rezerw. To trochę dziwne podejście, ale w tym drugim przypadku było podyktowane… oszczędnościami. Mimo wszystko wydaje się, że brak bezpośredniego zaplecza i pomostu pomiędzy drużynami CLJ a Ekstraklasą to spory kłopot. Przeskok z rezerw do pierwszej ekipy jest ogromny, a co dopiero, gdy ktoś ma „wskoczyć” prosto z juniorów.

Poziom centralny dla dwóch

Kolejny sezon tylko dwa kluby mają swoje rezerwy na poziomie centralnym. Lech Poznań w gronie drugoligowców nikogo nie dziwi. W końcu mówimy o najlepszej akademii w kraju. Wielu piłkarzy przechodzi tam podobną drogę. Najpierw gra w rezerwach, a później wypożyczenie do klubu z I ligi, by wrócić do klubu i próbować podbijać pierwszy zespół. Taka droga czekała Tymoteusza Puchacza, Roberta Gumnego, Jakuba Modera i innych. Teraz w tym miejscu można powiedzieć, że są Antoni Kozubal i Filip Szymczak. Co ciekawe jednak mogą jeszcze wrócić do rezerw grających w pierwszej lidze. Obecne przepisy pozwalają na to, a druga ekipa Kolejorza otwiera strefę barażową.

Niżej Śląsk Wrocław, który nie słynie z wprowadzania młodzieży do pierwszego składu. Kilku młodych piłkarzy grało lub gra we wrocławskim klubie na poziomie Ekstraklasy. Mowa głównie jednak o posiłkach z zewnątrz. Może jednak drużyna rezerw na trzecim poziomie będzie pomocna w promowaniu „swoich”.

Trudna trzecia liga, z widokiem na dwa awanse

Nie od dzisiaj wiadomo, że trzecia liga uchodzi za jedną z najtrudniejszych, z której wyjść. Chętnych wielu, a miejsce jedno. Tylko wygrywając swoją grupę można awansować wyżej. Tylko połowa gra przynajmniej w trzeciej lidze. To trzeba przyznać dość spory wstyd dla ekstraklasowiczów. Wydaje się, że każdy klub powinien aspirować, by ich młodzież grała właśnie na poziomie makroregionu. Tutaj mówimy o poziomie pół-profesjonalnym. U niektórych piłkarze łączą grę w piłkę z normalną pracą. Są jednak takie miejsca, gdzie zawodnicy potrafią zarabiać pięciocyfrowe kwoty!

Dzisiaj widoki na awans do II ligi mają w zasadzie dwa kluby. Zagłębie II Lubin jest na najlepszej drodze, bowiem prowadzi w grupie trzeciej. Grupie uznawanej za mocną, gdyż jest sporo ekip mających chrapkę na drugą ligę – Polonia Bytom, LKS Goczałkowice czy Ślęza Wrocław. Dzsiaj jednak młodzież Miedziowych prowadzi i ma pięć punktów. Do końca jednak trzynaście kolejek. W dobrej sytuacji także Cracovia, która w grupie czwartej ma zaledwie jeden punkt straty do prowadzącej Siarki Tarnobrzeg. Pasy również będą walczyć do końca, a chętnych nie brakuje. Reszta w zasadzie bez szans, mimo że poza Jagiellonią zajmują miejsca w szeroko rozumianej czołówce – Legia, Górnik Zabrze i Pogoń Szczecin.

Najliczniejsza czwarta liga i rodzynek niżej

Najwięcej, bo siedem ekip mają kluby Ekstraklasy na piątym poziomie rozgrywkowym. Trzy z nich mają duże szanse na to, by obecne rozgrywki były ostatnimi na szczeblu wojewódzkim. Wisła Płock jest druga w jednej z mazowieckich grup, a Raków oraz Bruk-Bet Termalica prowadzą w grupach na Śląsku i Małopolsce. Ci pierwsi jeszcze będą faworytem swojego potencjalnego barażu, ze zwycięzcą drugiej grupy. W tym momencie mowa o GKS-ie Tychy. Natomiast Nieciecza zna już swojego rywala. Dzisiaj 19pkt przewagi nad drugim miejscem daje możliwość myślenia o dwumeczu z… Wieczystą Kraków. Obie ekipy zasługują na trzecią ligę, ale już teraz wiadomo, że jedna z nich będzie musiała przynajmniej o rok odłożyć swoje marzenia.

Jest jeszcze ekipa, która nie dotarła nawet do IV ligi. Powszechnie jednak wiadomo, że poza pierwszym zespołem, Radomiak ma ze wszystkim kłopot. Klubowa akademia nie należy do najmocniejszych w regionie, nie mówiąc o województwie. Stąd rezerwy dopiero w okręgówce. Wstyd? Można to i tak nazwać. Natomiast wiadomo, że nikogo młodego nie skuszą wizją treningów z zespołem Dariusza Banasika i grą w rezerwach. Okręgówka raczej nie będzie magnesem…

Rezerwy drużyn z Ekstraklasy(kolejno: nazwa klubu, miejsce, ew. grupa)

II liga

Lech – 6. miejsce(barażowe)
Śląsk – 12. miejsce

III liga

Legia Warszawa – 5. miejsce(gr. I)
Jagiellonia Białystok – 12. miejsce(gr. I)
Pogoń Szczecin – 8. miejsce(gr. II)
Zagłębie Lubin – 1. miejsce(gr. III)
Górnik Zabrze – 7. miejsce(gr. III)
Cracovia – 2. miejsce(gr. IV)

IV liga

Górnik Łęczna – 4. miejsce(gr.I)
Stal Mielec – 5. miejsce
Lechia Gdańsk – 4. miejsce
Raków Częstochowa – 1. miejsce(gr. I)
Piast Gliwice – 5. miejsce(gr. II)
Wisła Płock – 2. miejsce(gr. I)
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – 1. miejsce(gr. wschód)

Klasa okręgowa

Radomiak Radom – 6. miejsce