Kontrowersje sędziowskie wokół meczów Pogoń – Wisła Płock i Lech – Legia. Szef sędziów zabrał głos

11.04.2022

28. kolejka PKO Ekstraklasy stoi pod znakiem sędziowskich kontrowersji. Nie brakowało ich w dwóch meczach, które mogą decydować o losach mistrzostwa Polski.

Wszystko rozpoczęło się w Szczecinie, gdzie w piątek Pogoń przegrała z Wisłą Płock 1:2. W samej końcówce zagrania ręką w polu karnym dopuścił się Dusan Lagator. Dzień później, przy okazji spotkania Lech – Legia, również w ostatniej akcji meczu obrońca gości, Linsdey Rose zablokował bicepsem strzał Joela Pereiry. Do obu sytuacji w programie Liga+ Extra na antenie CANAL+ odniósł się przewodniczący Kolegium Sędzioów PZPN, Tomasz Mikulski.

Zgadzam się, że w obu sytuacjach najlepszą decyzją byłoby podyktowanie rzutów karnych i tak powinno się stać – rozpoczął Mikulski.

– Jeżeli chodzi o mecz Pogoni z Wisłą Płock, to powodem takiej decyzji jest kwestia dość złożonej interpretacji zdarzenia. VAR bardzo metodologicznie podszedł do analizy tej sytuacji. Wziął pod uwagę, że piłka była zagrana z bliska i dosyć silnie, a zatem stała się nieoczekiwana dla obrońcy. Trafiła go w rękę, która na początku nie wydawała się na nienaturalnie ułożoną. Dla mnie decydujące o tym, że to był jednak karny jest fakt ruchu ręki, w którym defensor przywiódł piłkę do swojego tułowia. Z punktu widzenia VAR-u nie była to decyzja czarno-biała i sędziowie mieli poczucie, że zamienią jedną kontrowersję w drugą – powiedział przewodniczący Kolegium Sędziów.

– Zupełnie inną sytuację mieliśmy w Poznaniu przy meczu Lecha z Legią. Tutaj sędziowie VAR analizowali tę sytuację, ale wybrali nieodpowiednie ujęcia, takie, z których nie udało się prawidłowo ocenić miejsca kontaktu piłki z zawodnikiem blokującym. Wyszło to niefortunnie, zabrakło im zimnej krwi i cierpliwości. Fakt, że chwilę później arbiter główny zakończył mecz, oznaczał, że mogli nieco dłużej przyjrzeć się temu zdarzeniu. Najlepsza kamera to ta wysoka, zza bramki. VAR oglądał jednak inne powtórki i to jest geneza tego błędu – skomentował Mikulski.

Na pytanie dotyczące ewentualnego odsunięcia arbitrów VAR od kolejnych spotkań Mikulski odparł: – Nie muszę takiej decyzji podejmować już w tym momencie. Na pewno o ewentualnych krokach pierwsi dowiedzą się sędziowie. Nie oceniam tych sytuacji jako wielkie babole czy kiksy. Detale decydowały o tym, jaka decyzja została ostatecznie podjęta. Niemniej wiemy, że szczególnie w tej fazie sezonu musimy się starać nie popełniać błędów.

Przypomnijmy, że sędziami głównymi w meczach Pogoń – Wisła Płock oraz Lech – Legia byli odpowiednio Piotr Lasyk i Damian Sylwestrzak. W wozie VAR w Szczecinie zasiadał Tomasz Kwiatkowski, a w Poznaniu Krzysztof Jakubik.