PSG mistrzem Francji, ale co dalej?

24.04.2022

Remis z grającym w dziesiątkę Lens wystarczył i PSG zapewniło sobie w sobotę mistrzostwo. Francuska prasa pisze jednak o „smutnym tytule”. Nikt na Parc des Prinecs nie emocjonował się zbytnio końcowym triumfem, a po meczu trybuny błyskawicznie opustoszały. Paryżanie nie mieli nawet okazji odbyć tradycyjnej rundy honorowej dookoła stadionu. Czy oglądamy schyłek kolejnego nieudanego projektu? Czy dni tria Messi – Mbappe – Neymar rzeczywiście są już policzone? Co dalej z PSG? 

Nie ma w Europie drugiego takiego klubu, w którym krajowe mistrzostwo byłoby synonimem porażki. Nawet w Bawarii, gdzie Bayern zdołał przyzwyczaić już swoich kibiców do rokrocznych triumfów, po zdobyciu kolejnego tytułu zapanowała atmosfera święta. W Paryżu tytuł jednak nikogo nie cieszy. Niespełna rok temu, gdy do klubu z Parc des Princes dołączała plejada gwiazd wszyscy liczyli na to, że łupem PSG w końcu padnie również Liga Mistrzów. Marzeń o triumfie w Champions League pozbawił jednak paryżan Real Madryt. Czy możemy już mówić o kolejnym nieudanym projekcie Nassera Al-Khelaifiego?

Koniec?

Szum medialny wokół PSG nie cichnie. Najpierw, po odpadnięciu z Ligi Mistrzów, pojawiło się mnóstwo plotek mówiących o tym, że już latem dojdzie do rozpadu paryskiego gwiazdozbioru i z klubem rozstać mogą się zarówno Messi, jak i Mbappe i Neymar. Trudno powiedzieć czy rzeczywiście cała trójka pożegna się latem z Parc des Princes, ale mamy poważne podstawy, by tak sądzić. Żaden z panów nie czuje chyba bowiem specjalnego związku z barwami PSG.

Kyliana Mbappe w Paryżu miało już bowiem nie być. Francuz był bardzo bliski przenosin do Realu Madryt i władze PSG do samego końca walczyły o to, by Mbappe w klubie pozostał. Ten, zachował się bardzo profesjonalnie i nie zamierzał odgrywać się na swoim obecnym pracodawcy. Nie można jednak wykluczyć, że gdzieś z tyłu głowy Francuza przez cały czas plączą się myśli o życiu w Madrycie.

Trudno podejrzewać, że PSG znów zdoła odeprzeć zakusy Realu, zwłaszcza, że kontrakt Mbappe z paryskim klubem dobiegnie końca wraz z obecnym sezonem. Paryżanie starali się skusić Francuza niebotyczną ofertą nowej umowy, ale wydaje się, że piłkarz nie jest już zainteresowany kontynuowaniem swojej kariery w Paryżu i zdecydowanie chętniej zaakceptowałby ofertę kontraktu z Realu.

Sporo mówiło się również, o tym, że w swoją paryską przygodę niezbyt mocno zaangażowany jest Leo Messi, który od dłuższego czasu sonduje możliwość powrotu do FC Barcelony. „Duma Katalonii” powoli odbudowuje się pod okiem Xaviego i jeśli „Blaugrana” uporządkuje swoje finanse, to wydaje się, że Messi będzie zwolennikiem swojego powrotu na Camp Nou.

Neymar… Neymar to oddzielna kwestia. Brazylijczyk chyba nie ma swojego wymarzonego miejsca na ziemi. Do niedawna mogłoby się wydawać, że skrzydłowemu nigdzie nie mogłoby być lepiej niż w PSG, ale na jaw zaczęły wychodzić informacje z życia szatni, które sugerują, że Neymar nie czuje się na Parc des Princes najlepiej. Pojawiły się również pogłoski, według których to PSG miałoby mieć dość kaprysów Brazylijczyka i chciałoby go sprzedać.

O ile odejście całej trójki nie wydaje się aż tak bardzo prawdopodobne, to opuszczenie Paryża przez jednego zawodnika z wielkiego tria już wcale takie niemożliwe nie jest. Co w takiej sytuacji? PSG będzie się starało grać tym co posiada, czy może będziemy świadkami kolejnej wielkiej wizji Nassera Al-Khelaifiego, której cel pozostanie niezmienny. Podbój Champions League.

Kres katarskiej ery?

Na tym jednak problemy PSG się nie kończą, bowiem w ostatnich tygodniach sporo mówiło się również o tym, że Paryż znudził się również katarskim szejkom, którzy kompletnie nie widzą przyszłości dla tego projektu. Informacja ta została błyskawicznie zdementowała, ale ziarno zostało zasiane. Katarczycy w swoim stylu postawili się w roli oblężonej twierdzy i zasugerowali, że plotka o sprzedaży PSG jest celową prowokacją hiszpańskich dziennikarzy, którzy za wszelką cenę starają się pogorszyć, wspaniałe przecież, nastroje panujące wokół klubu.

Póki co temat sprzedaży PSG nieco przycichł, ale z pewnością jest to dość ciekawy wątek. Nawet jeśli szejkowie nie odejdą z Paryża już teraz, tylko na przykład za trzy lata, to jaka przyszłość czeka klub z Parc des Princes. Nasser Al-Khelaifi udowodnił już wielokrotnie, że do najbardziej cierpliwych i zimnokrwistych ludzi nie należy, więc może rzeczywiście pytanie nie brzmi „czy”, a „kiedy” szejkom znudzi się zabawa w kotka i myszkę z pucharem Champions League.

Na razie jednak w Paryżu atmosfera piłkarskiego święta – chciałoby się rzec. Problem w tym, że atmosfery święta nie ma. Wokół PSG od wielu lat snuje się gęsta atmosfera afer, kontrowersji, kompromitujących porażek i niespełnionych ambicji. Można by podejrzewać, że to barwy paryskiego klubu są przeklęte, winę można również zrzucić na piłkarzy, ale większość z nich nie jest odpowiedzialna za wszystkie klęski PSG. Trener? Szkoleniowcy też przecież zmieniają się na Parc des Princes z zaskakującą regularnością. Gdyby tylko udało nam się znaleźć jedną osobę, która łączy te wszystkie kropki i była w klubie od samego początku „katarskiej ery”…