Villarreal postraszył Liverpool. Ekipa Kloppa pierwszym finalistą Ligi Mistrzów!

03.05.2022

Wszyscy zgodnie skreślili Villarreal po 90 minutach na Anfield Road. Tymczasem pierwsza połowa rewanżu na Estadio de la Ceramica dała mnóstwo emocji w tym dwumeczu. Liverpool jednak w drugiej połowie przejął kontrolę i odrobił straty. Wygrana 3:2 oznacza, że The Reds są pierwszym finalistą Ligi Mistrzów w 2022 roku.

Miała być formalność, tymczasem już w trzeciej minucie zaczęły się kłopoty gości. Boulaye Dia wykorzystał… nieudany strzał Etienne’a Capoue. Francuz tak swoim nieudanym uderzeniem zmylił Alissona, że skończyło się asystą do Senegalczyka. Gospodarze ewidentnie uwierzyli w swoje możliwości. Atakowali z ogromnym animuszem. Coś, czego nie oglądaliśmy tydzień wcześniej, tutaj wystąpiło aż w nadmiarze.

Unai Emery natchnął swoich piłkarzy, którzy raz po raz atakowali bramkę Alissona. Liverpool był ospały, oddał kompletnie środek pola. W nim rządził wspomniany Capoue i jeszcze przed przerwą miał drugą asystę. Tym razem dośrodkowanie do Francisa Coquelina, który wybiegł zza pleców Trenta Alexandra-Arnolda i było 2:0. Co ciekawe mogło być nawet trzy, jednak chwilę wcześniej sędzia nie podyktował rzutu karnego dla gospodarzy. Wydaje się, że Giovani Lo Celso był ewidentnie wycinany przez Alissona, ale ani arbiter na murawie, ani wóz VAR nie stanęli po stronie Argentyńczyka.

Kompletna odmiana

Po 135. minutach dwumeczu był remis, wszystko rozpoczęło się od nowa. Jasnym było jednak, że tak słabego Liverpoolu nie możemy zobaczyć w drugiej połowie. Juergen Klopp musiał wstrząsnąć swoim zespołem w szatni i to przyniosło efekt. Luis Diaz wszedł za Diogo Jotę i również Kolumbijczyk miał swój duży udział w odrobieniu strat. Zanim jednak Liverpool trafił do bramki rywala, najpierw Alexander-Arnold obił poprzeczkę z „pomocą” rywala. Tuż po upływie godziny gry do głosu już doszli goście. Fabinho wykorzystał błąd Geronimo Rulliego, strzelając z ostrego kąta między nogami Argentyńczyka. Po chwili Luis Diaz poszedł w ślady kolegi z zespołu. Tym razem jednak uderzenie było z bliska.

Minęły kolejne minuty i było już 3:2 dla gości. Naby Keita zagrał za linię obrony, a Sadio Mane nie dał się złapać na spalonego, stojąc na własnej połowie. Minął Rulliego, objechał defensora gospodarzy i spokojnie umieścił piłkę w pustej bramce. To był ostatni cios ze strony The Reds, chociaż tych mogło być więcej. W końcówce goście nie wykorzystali kontry, w której mieli przewagę 5 na 2! Mecz gospodarze kończyli w osłabieniu, po drugiej żółtej kartce dla Etienna Capoue.

Villarreal – Liverpool 2:3 (2:0)
1:0 Dia 3′
2:0 Coquelin 41′
2:1 Fabinho 62′
2:2 Luis Diaz 67′
2:3 Mane 74′

Już jutro drugi półfinałowy rewanż. Real Madryt podejmuje na Bernabeu Manchester City. Na Etihad było 4:3 dla Anglików, zatem to hiszpański zespół musi odrabiać straty. Zwycięzca tego dwumeczu będzie rywalem Liverpoolu na Stade de France w finale Ligi Mistrzów.