Krajobraz po Pucharze Polski. Jak Lech Poznań radził sobie po porażkach na Narodowym?

05.05.2022

Cztery przegrane finały Pucharu Polski na Stadionie Narodowym to dość wstydliwa statystyka dla Lecha Poznań. Po poniedziałkowej porażce z Rakowem Częstochowa przed Kolejorzem pozostały jeszcze trzy spotkania w Ekstraklasie. Jak w poprzednich latach Poznaniacy radzili sobie w meczach następujących bezpośrednio po porażkach w stolicy? Przypominamy.

Sezon 2014/15: Wygrana przy Łazienkowskiej początkiem marszu po tytuł

W sezonie 2014/15 finał Pucharu Polski odbywał się tydzień po zakończeniu fazy zasadniczej, a przed rozpoczęciem zmagań w grupie mistrzowskiej Ekstraklasy. Lech przegrał na Narodowym z Legią Warszawa 1:2, a jednocześnie ścigał się z nią w lidze. Tydzień później doszło do konfrontacji obu ekip przy Łazienkowskiej, gdzie Kolejorz przyjechał po to, by zrewanżować się Wojskowym.

Lech wygrał w Warszawie 2:1, a gole dla drużynie Macieja Skorży zapewnili Karol Linetty oraz Darko Jevtić. Triumf na terenie głównego przeciwnika w walce o mistrzostwo spowodował, że KKS wskoczył na pozycję lidera i nie oddał jej już do końca sezonu. W ostatnich sześciu spotkaniach Lech odniósł cztery zwycięstwa, co wystarczyło do tego, by sięgnąć po swój siódmy tytuł w historii.

Czy scenariusz się powtórzy i Lech po przegranym finale Pucharu Polski zabierze mistrzostwo zespołowi, z którym przegrał na Narodowym? Wydaje się jednak, że obecna sytuacja jest inna, niż w 2015 roku, bowiem teraz przed podopiecznymi Macieja Skorży tylko trzy mecze, w których nie dojdzie już do bezpośredniej konfrontacji z Rakowem.

Sezon 2015/16: Obraz nędzy i rozpaczy przy Kałuży

Rok położenie Lecha Poznań zdecydowanie różniło się od tego, co miało miejsce przed sezonem. Podopieczni Jana Urbana przegrali finałowy mecz Pucharu Polski z Legią 0:1, ale nie liczyli się już w walce o mistrzostwo Polski. Po rozegranym meczu na Stadionie Narodowym w Ekstraklasie do rozegrania pozostawały trzy kolejki i Kolejorz aby móc awansować do europejskich pucharów musiał zdobyć w nich komplet punktów.

Nadzieje na to, że uda się zrealizować ten cel zniknęły bardzo szybko. Sześć dni po porażce na Narodowym Lech zagrał bardzo słabe spotkanie przeciwko Cracovii. Pasy rozstrzygnęły losy spotkania już w pierwszej połowie, kiedy po golach Erika Jendriska i Marcina Budzińskiego prowadzili 2:0, a po zmianie stron rezultat nie uległ zmianie.

Ostatnie dwa mecze sezonu były dla drużyny z Bułgarskiej spotkaniami o przysłowiową pietruszkę. Lech przegrał w Lubinie z Zagłębiem 0:3, a na zakończenie sezonu w takim samym stosunku ograł Ruch Chorzów. Cały sezon Poznaniacy zakończyli na 7. miejscu.

Sezon 2016/17: Spokojne zwycięstwo w Niecieczy

Finałowe starcie na Stadionie Narodowym w 2017 roku było dla Lecha chyba najbardziej bolesne. Drużyna Nenada Bjelicy była murowanym faworytem potyczki z Arką Gdynia, ale po dogrywce to piłkarze z Trójmiasta sięgnęli po trofeum. Pięć dni po feralnym spotkaniu w Warszawie Kolejorz wybrał się do Niecieczy, gdzie musiał walczyć o trzy punkty, aby utrzymać się w ligowej czołówce.

Reakcja Lecha na przegraną kilka przeciwko Arce była jak najbardziej właściwa. KKS rozbił swojego rywala 3:0. Bramki Bruk-Betowi zaaplikowali Miahi Radut oraz Radosław Majewski, a samobójcze trafienie dołożył Artem Putiwcew. Do końca rundy mistrzowskiej pozostawało wówczas pięć meczów, a Lech miał tyle samo punktów co liderująca Jagiellonia.

Ostatecznie podopieczni Nenada Bjelicy zakończyli sezon na najniższym stopniu podium dając się wyprzedzić wspomnianej Jadze oraz Legii, ale to warszawski zespół sięgnął po mistrzostwo. Dla Poznaniaków kluczowa okazała się porażka 0:2 przy Łazienkowskiej, która miała miejsce niemal równo dwa tygodnie po przegranym finale Pucharu Polski.

Sezon 2021/22: Jak będzie w Gliwicach?

W obecnym sezonie po przegranym przez Lecha finale Pucharu Polski, Kolejorzowi na poziomie Ekstraklasy do rozegrania zostały trzy mecze. W teorii najtrudniejszy z nich odbędzie się już w tę niedzielę w Gliwicach. Piast w 2022 roku przegrał tylko jedno spotkanie, a ostatnio notuje serię czterech zwycięstw z rzędu. Nie mamy jednak wątpliwości, że jeżeli piłkarze Macieja Skorży chcą pozostać w walce o mistrzostwo, to muszą zapunktować przy Okrzei za trzy.