Zmiana lidera w Ekstraklasie! Lech Poznań wygrał w Gliwicach i wrócił na 1. miejsce

09.05.2022

Niedzielne wyniki w PKO Bank Polski Ekstraklasie mogą okazać się kluczowe dla ostatecznych losów mistrzostwa Polski. Po remisie Rakowa oraz zwycięstwie Lecha to podopieczni Macieja Skorży na dwie kolejki przed końcem sezonu wskoczyli na pozycję lidera.

Tylko punkt Rakowa w starciu z Cracovią

Raków Częstochowa był zdecydowanym faworytem spotkania przeciwko Cracovii. Piłkarze Marka Papszuna chcieli pójść za ciosem i po zdobyciu Pucharu Polski utrzymać także pozycję lidera Ekstraklasy. Taki plan udawał się do przerwy, bowiem gospodarze prowadzili 1:0. Dośrodkowanie Bena Ledermana na gola zamienił Vladislavs Gutkovskis.

Losy meczu odmieniła jednak druga połowa. Cracovia zdecydowanie lepiej zaczęła radzić sobie w ofensywie, co zakończyło się golem po akcji dwóch rezerwowych – Kakabadze obsłużył Sergiu Hancę, a Rumun płaskim strzałem sprzed pola karnego nie dał szans Koveceviciowi. Do 98 minuty obie strony miały jeszcze szanse na to, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale ostatecznie rezultat 1:1 już się nie zmienił.

Raków Częstochowa – Cracovia 1:1
Gole: 1:0 Gutkovskis; 1:1 Hanca

Zwycięstwo Lecha w dramatycznych okolicznościach

30 minut po zakończeniu spotkania przy Limanowskiego rozpoczęły się zawody w Gliwicach. Walczący o puchary Piast Gliwice podejmował Lecha Poznań, który wiedział, że w przypadku zwycięstwa będzie nowym liderem ligi. Od pierwszego gwizdka Pawła Raczkowskiego na murawie dominowali goście, co przekuło się na gola w 16. minucie. Wyśmienitą piłkę z prawej strony na pole karne posłał Joel Pereira, a precyzyjnym strzałem głową w boczną siatkę sytuację wykończył Jakub Kamiński.

Lech mógł zakończyć pierwszą część gry ze zdecydowanie większą zaliczką, ale swoje okazję na gole zaprzepaścili Ishak oraz Rebocho. Zemściło się to już 29 sekund po zmianie stron. Wówczas Piast przeprowadził akcję lewą stroną, Katranis dograł do Kądziora, a 29-latek idealnie spotkał się z piłką w polu karnym i doprowadził do remisu. Po trafieniu dla miejscowych wydarzenia boiskowe głównie toczyły się w środku pola. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry to jednak Lech wydarł Piastowi trzy punkty. Rzut rożny wykonywał Nika Kwekweskiri, piłkę na dalszym słupku zgrał Lubomir Satka, a bramkę zdobył Mikael Ishak.

Zwycięstwo Lecha 2:1 oznacza, że Kolejorz powrócił na pozycję lidera i ma dwa punkty przewagi nad Rakowem Częstochowa. Iluzoryczne szanse na tytuł ma już Pogoń Szczecin, która traci do Poznaniaków pięć oczek.