Liga Europy: Drugi finał z rzędu z rzutami karnymi
Po raz drugi z rzędu kibice piłki nożnej mogli cieszyć się serią rzutów karnych, które decydowały o końcowym triumfie w finale Ligi Europy. Ostatecznie tym razem po trofeum sięgnął Eintracht Frankfurt, który pokonał Rangersów!
Kolejny sezon z rzutami karnymi
Poprzednia edycja Ligi Europy przyniosła nam bardzo emocjonujący finał w Gdańsku pomiędzy Villarrealem a Manchesterem United. Wówczas górą okazali się piłkarze Żółtej Łodzi Podwodnej, którzy dopiero po jedenastu seriach jedenastek okazali się lepsi od Czerwonych Diabłów. Wtedy był to pierwszy taki konkurs w finale tych rozgrywek od sezonu 2013/14, gdy Sevilla w taki sposób ogrywała Benfikę.
Bohater Eintrachtu Frankfurt – Kevin Trapp przed kamerami Viaplay. W akcji @JanAageFjortoft.
📺Dekoracja Eintrachtu trwa w https://t.co/hjaoYgyzYY pic.twitter.com/YaZDF4VGHn
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) May 18, 2022
Tym razem karne dla Eintrachtu
Losy zwycięstwa w Lidze Europy tym razem rozstrzygnęły się w pięciu seriach rzutów karnych. Na dziesięciu strzelców pomylił się tylko jeden – Aaron Ramsey, którego uderzenie odbił Kevin Trapp. W siatce wylądowały za to strzał Christophera Lenza, Ajdina Hrusticia, Dichiego Kamady, Filipa Kosticia i Rafaela Borre po stronie Eintrachtu; oraz Jamesa Taverniera, Stevena Davisa, Scotta Arfielda a także Kemara Roofa dla Rangersów.
Za trzy dni kolejny finał Rangersów
Zespół Rangers będzie musiał jak najszybciej podnieść się po przegranej w finale Ligi Europy. Już za trzy dni piłkarzy The Gers czeka spotkanie w finale Pucharu Szkocji na Hampden. Ich rywalem będzie Hearts. Tym samym Rangersi znajdą się przed trzecią szansą na trofeum w tym sezonie – w lidze szkockiej zajęli 2. miejsce, natomiast w Lidze Europy dosłownie otarli się o końcowy triumf.