Matematyczne szansę reprezentacji Polski U21 na Euro

02.06.2022

Przynajmniej kilka cudów musi się wydarzyć, byśmy mogli obejrzeć biało-czerwonych na najbliższym Euro U21. Reprezentacja Macieja Stolarczyka dzisiaj rozegra przedostatnie spotkanie eliminacji do turnieju w 2023 roku. Nastroje nie są dobre, ale walczyć trzeba do końca.

Zacznijmy od nakreślenia obecnej sytuacji. W naszej grupie wygląda następująco:

1. Niemcy 21pkt
2. Izrael 16
3. Polska 15

Ostatnie dwie kolejki, to mecze:

Łotwa-Izrael
Niemcy-Węgry
San Marino-Polska

Polska-Niemcy
Izrael-San Marino

Zatem już jutro możemy poznać odpowiedzi na wszystkie nurtujące nas pytania. Jeżeli Łotysze nie urwą punktów Izraelczykom, wtedy nie mamy prawa marzyć o wyprzedzeniu drużyny z Bliskiego Wschodu. Jest jeszcze nadzieja w Węgrach. Ci dwukrotnie zabierali nam punkty. Jeżeli pokonaliby Niemców, wtedy wszystko będzie w naszych rękach na stadionie Widzewa. To jednak nadal opieranie wszystkiego na innych drużynach. Niestety, biało-czerwoni utrudnili sobie sytuacje i pozostawili ją w rękach rywali.

Decydujące dwumecze

Mowa tutaj o meczach z Węgrami i Izraelem. Cztery mecze i ledwie trzy punkty. O ile Izrael to drużyna, która walczy o awans. Z nimi wpadki można zrozumieć, mimo że raczej przed eliminacjami nikt nie zakładał wykładania się na tym rywalu. Bolała porażka w Lublinie, bolał remis na wyjeździe. To jednak nic. Z Madziarami straciliśmy aż cztery punkty, a tymczasem oni szybko stracili szansę na awans. Co ciekawe w obu spotkaniach jedna z drużyn wyrównała w ostatnich sekundach. Najpierw w Seged zrobił to Andras Nemeth i skończyło się 2:2. W Zabrzu Michał Skóraś strzelił na 1:1 z rzutu karnego. Z jednej strony oddaliśmy, co straciliśmy. Z drugiej raz przegrać, raz wygrać i mielibyśmy jeden punkt więcej. Niby niewiele, ale zawsze łatwiej rywalizować o awans.

Czy będzie o co grać?

Jeśli Izrael wygra, a Niemcy nie przegrają, to w ostatniej kolejce mecz z naszymi sąsiadami będzie już dla nas bez stawki. Matematycznie zapewne zachowamy wtedy szansę na awans, ale Izrael u siebie z San Marino się nie potknie. To będzie oznaczało kolejny brak awansu.

Jednak nawet potknięcie Izraela nie rozwiązuje sprawy. Trzeba będzie przecież dwukrotnie wygrać. Najpierw z San Marino pójdzie bez kłopotów. Potem jednak trzeba ograć Niemców, żeby zająć drugie miejsce. To prawdopodobnie da grę w play-offach. Spośród drużyn z drugich miejsc, tylko najlepsza ekipa – obecnie Holandia – awansuje bezpośrednio. Pozostała ósemka rywalizuje między sobą w parach.

Odchudzona kadra

Tym razem już nie ma takiego bogactwa, jak przy okazji meczów marcowych. Nie ma Jakuba Kiwiora, nie ma Nicoli Zalewskiego czy Jakuba Kamińskiego. Wiele się mówi o tym, że tacy zawodnicy mogliby zejść na mecz z Niemcami, jeśli będzie potrzeba wzmocnienia składu. To jednak zależy czy jeszcze będzie wtedy o co grać.

Kto powinien być liderem kadry? W Serie B zaledwie sześć goli, ale w reprezentacji młodzieżowej potrafi zrobić różnicę. Adrian Benedyczak w tych eliminacjach strzelił już sześć goli. Bramki z Izraelem czy Węgrami dawały punkt. Jednak najlepsze spotkanie rozegrał przeciwko Niemcom. Dublet w sensacyjnej wygranej 4:0 na wyjeździe musiał zrobić wrażenie na wszystkich obserwatorach. 21-latek nadal nie prezentuje się wybitnie na poziomie seniorskim, jednak przejawia swoje możliwości właśnie podczas zgrupowań młodzieżowych kadr. Tym razem także liczymy na jego gole.

Poza tym tradycyjny zestaw: Kamil Piątkowski, Michał Karbownik, Kacper Kozłowski czy Bartosz Białek. Nie wszyscy grają regularnie u siebie w klubach. Dla nich kadra to też okazja na przypomnienie o sobie wielu osobom oraz złapanie minut na koniec sezonu. Kilku z nich z pewnością może w niedalekiej przyszłości być pod obserwacją Czesława Michniewicza. Głównie mówimy tutaj o Piątkowskim, który z tego grona ma najkrótszą drogę do pierwszej reprezentacji kraju.

***

Już dzisiaj Polska rozegra wyjazdowy mecz z San Marino w ramach eliminacji Euro U21 2023. Start o godzinie 20:45, którego niestety nie obejrzymy w żadnej polskiej telewizji. Za kilka dni biało-czerwoni zagrają z Niemcami – 7 czerwca  18:00. Starcie na Stadionie Króla – ŁKS-u – pokaże już TVP Sport.