Australia jedzie na mundial!

14.06.2022

Aż dwadzieścia meczów musiała rozegrać Australia, by dotrzeć na upragniony mundial w Katarze. Wczoraj Socceroos w rzutach karnych pokonali Peru i zapewnili sobie bilety na jesienny turniej!

Najpierw osiem gier w drugiej rundzie azjatyckich kwalifikacji. Potem kolejnych dziesięć w decydującej fazie. Tam jednak Australia okazała się gorsza od Japonii i Arabii Saudyjskiej, wyprzedzając o jedno „oczko” Oman… Trafili zatem do dwustopniowych baraży. Najpierw trzeba było ograć Zjednoczone Emiraty Arabskie. To się udało kilka dni temu i jako przedstawiciel Azji trafili do baraży interkontynentalnych. W nich czekało już Peru, które miało za sobą zaledwie jedno spotkanie mniej – 18.

Spotkanie w Al-Rayyan… było po prostu nudne. Przez 120 minut żadna z ekip nie potrafiła pokonać golkipera rywali. Dopiero rzuty karne wyłoniły finalistę mundialu. Serie jedenastek lepiej rozpoczęli zawodnicy z Ameryki Południowej. W pierwszej serii przestrzelił Martin Boyle, na co golem odpowiedział Gianluca Lapadula. Potem jednak Australia się nie myliła. Po kolei do bramki Pedro Gallese trafiali: Mooy, Goodwin, Hrustić, Maclaren i Mabil. Peruwiańczycy popełnili w tym samym czasie dwie pomyłki. W trzeciej serii Luis Advincula, zaś decydującego przestrzelił Alex Valera. Co ciekawe ten ostatni wszedł w 116. minucie meczu. Bohaterem Socceroos został jednak Andrew Redmayne wprowadzony w 120. minucie na rzuty karne. 33-letni golkiper Sydney FC obronił decydującą jedenastkę Valery.

Australia tym samym dołączyła do składu grupy D. W niej zmierzą się kolejno z: Francją, Tunezją oraz Danią. Warto dodać, że to jeszcze nie koniec barażowych emocji. Już dzisiaj poznamy ostatniego finalistę. Kostaryka zagra z Nową Zelandią o miejsce w grupie E z Hiszpanią, Niemcami i Japonią.