Liga Konferencji: Dwóch pewniaków, dwie nadzieje. Ile polskich ekip zobaczymy w III rundzie?

28.07.2022

Mamy nadzieję, że w kolejnych tygodniach nadal będziemy oglądać cztery polskie ekipy w Lidze Konferencji. Raków i Lech jadą na wschód dopełnić formalności. Lechia i Pogoń mają znacznie trudniejsze zadanie.

Mistrz i wicemistrz mają po pięć goli zaliczki. Ich już zatem liczymy jako ekipy w III rundzie eliminacji. Miło będzie jednak, jeśli wygrają i dorzucą po 0,250pkt do rankingu krajowego UEFA. W trudniejszej sytuacji Pogoń i Lechia, które po remisach w pierwszym meczu nie są ani bliżej, ani dalej w kierunku awansu.

17:00 FC Astana – Raków Częstochowa

Jako pierwsi rozpoczną i jako pierwsi przypieczętują awans. 5:0 w Częstochowie mówi wszystko przed rewanżem. Mimo tego „Medaliki” podeszły bardzo poważnie do drugiego spotkania z Kazachami. Jak informuje Maciej Wąsowski z Weszło, klub bardzo przyłożył się do organizacji wyjazdu i całej logistyki. Patrząc na kompromitacje Astany przed tygodniem, to może być kluczowy aspekt. Wtedy kazachska drużyna przyleciała na dwie tury, w dniu meczu. Skończyło się dziwnymi wyborami trenera pod względem personalnym i kompromitacją na murawie.

Warto jednak dodać, że Raków poleciał osłabiony do Kazachstanu. Nadal nie zagrają kontuzjowani od dłuższego czasu Tomas Petrasek, Andrzej Niewulis, Walerian Gwilia i Marcin Cebula. Dodatkowo sztab szkoleniowy i medyczny dmuchają na zimne. Stąd zabraknie Iviego Lopeza i Bogdana Racovitana. Mowa o urazach i działaniu prewencyjnym. W pierwszym przypadku trudno sobie wyobrazić zespół bez Hiszpana. Rumun z kolei już pauzował całą wiosnę, więc Marek Papszun chce tego uniknąć ponownie. Zwłaszcza że w niedawnym Hejt Parku na antenie Kanału Sportowego podkreślał, że to może być najlepszy „transfer” klubu tego lata. Nie zagra oczywiście Deian Sorescu, ale to efekt czerwonej kartki z pierwszego spotkania.

Wynik pierwszego meczu: 5:0 dla Rakowa
Potencjalny rywal w III rundzie: Spartak Trnava/Newtown. W pierwszym meczu 4:1 dla Słowaków

19:00 Dinamo Batumi – Lech Poznań

Kolejorz również z wysoką zaliczką. Przed pierwszym meczem były czarne wizje. W końcu na środku obrony musiał grać Barry Douglas. Szkot podołał zadaniu, a cały zespół rozbił w pył rywala z dalekiego wschodu Europy. Pięć bramek zaliczki daje raczej spokój, chociaż miejscowa młodzież mocno wierzy w odrobienie strat. W końcu Lech już tego lata przyjął pięć goli w niedalekim Azerbejdżanie.

Nowo zatrudniony Filip Dagerstal jeszcze nie może zagrać. Nie wystąpią także Adriel Ba Loua, Radosław Murawski czy Antonio Milic. Oczywistym jest, że nie będzie Daniego Ramireza czy Bartosza Salamona. Do grona nieobecnych dołączył Afonso Sousa, ze względu na chorobę. Warto dodać, że Portugalczyk w weekend grał w barwach drugiego zespołu w drugoligowych rozgrywkach.

Wynik pierwszego meczu: 5:0 dla Lecha
Potencjalny rywal w III rundzie: Vikingur Reykjavik

19:45 Lechia Gdańsk – Rapid Wiedeń

Lechia jako trzecia z czterech ekip odpoczywała w weekend i może się okazać, że kolejny weekend będzie miała… wolny od ekstraklasowego grania. Tak się stanie w przypadku awansu. To jednak efekt kłopotów logistycznych. Zgodnie z losowaniem ich przyszłym rywalem może być Aris Limassol. Notabene Cypryjczycy pokonali w pierwszym meczu Neftczi Baku 2:0. Jeśli awansują do kolejnej rundy, wówczas pierwszy mecz zagrają u siebie. Szkopuł w tym, że korzystają z obiektu w Larnace. Z niego korzysta prawowity gospodarz AEK Larnaka, który zagra w czwartek z Partizanem Belgrad w Lidze Europy. To będzie oznaczało konieczność gry we wtorek na Cyprze i przełożenie niedzielnego spotkania z Widzewem w Łodzi.

Życzymy gdańszczanom takiego zamieszania, bo to oznaczałoby awans do kolejnej rundy. Lechia w pierwszym meczu miała sporo szczęścia, ale miała też dwie okazje – Flavio Paixao czy Łotysza Tobersa. Teraz muszą zagrać znacznie lepiej. Znacznie lepiej będzie wyglądać także frekwencja, niż w pierwszej rundzie. Kibice propagują w internecie hasztag #TrzydychynaLechie, ale wydaje się, że do bariery 30 tys. będzie trudno dotrzeć. Niemniej jednak ponad połowa zapełnienia Polsat Plus Areny jest więcej niż pewna.

Wynik pierwszego meczu: 0:0
Potencjalny rywal w III rundzie: Aris Limassol/Neftczi Baku. W pierwszym meczu było 2:0 dla Cypryjczyków

20:00 Brondby – Pogoń Szczecin

Portowcy nie wybrali najszybszego środka transportu – samolotu – ale autokar oraz prom. W ten sposób podróż trwała dłużej, ale ze względu na odległość nie będzie aż tak uciążliwa. Pogoń Szczecin jest chyba w najgorszej sytuacji spośród wszystkich pucharowiczów. Podobnie jak Lechia zagrała na remis w pierwszym meczu. Tyle że gdańszczanie grają w domu, a Pogoń jedzie pod Kopenhagę. Warto o tym pamiętać, bowiem Brondby to klub spod stolicy Danii, a nie jej samego serca.

Warto dodać, że Jens Gustafsson na pokład autokaru do Danii zabrał Kostasa Triantafyllopoulosa. Grek pauzował odkąd zszedł w pierwszej połowie meczu w Reykjaviku. Od tamtej pory Pogoń straciła już cztery gole w trzech spotkaniach. Dwa z nich w niedzielę we Wrocławiu. To skutkowało drugą porażką wyjazdową w tym sezonie. Póki co Pogoń jeśli „punktuje”, to jedynie u siebie – dwie wygrane i remis. Na wyjazdach porażki ze Śląskiem i wcześniej KR Reykjavik. Teraz Portowcy muszą to zmienić, jeśli myślą o awansie do kolejnej rundy.

Warto dodać, że brązowego medalistę ostatniego sezonu Ekstraklasy będzie wspierać ponad tysiąc kibiców w sektorze gości. To najliczniejsza wyprawa Portowców w krótkiej pucharowej przygodzie tego klubu.

Wynik pierwszego meczu: 1:1
Potencjalny rywal w III rundzie: Basel/Crusaders. W pierwszym meczu Szwajcarzy wygrali 2:0

***

Ze sporym spokojem przystępujemy do tego czwartku. Mamy z tyłu głowy myśl, że dwie ekipy już są w kolejnej rundzie. To dwie ekipy, na które najbardziej liczyliśmy przed europejskimi pucharami. Mamy jednak nadzieje, że uda się zaliczyć komplet awansów. Jeśli nie komplet, to chociaż 3/4.