Fatalna postawa Lecha i porażka w Rejkiawiku

04.08.2022

Lech Poznań ma za sobą pierwszy mecz w ramach trzeciej rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy. Mistrz Polski rozegrał słabe spotkanie w Rejkiawiku, przegrywając z Vikingurem 0:1.

W sześciu ostatnich potyczkach Lech zanotował tylko jedno zwycięstwo i mowa o wygranej 5:0 z Dinamo Batumi. W lidze „Kolejorz” nie zdobył nawet jednego punktu. Spoglądając na potyczkę z Vikingurem, nie jest to przypadek, gdyż dyspozycja Lecha cały czas pozostawia wiele do życzenia.

Pierwsza połowa w wykonaniu poznańskiego klubu była wręcz katastrofalna. W 4. minucie Vikingur mógł wyjść na prowadzenie, gdyż obiecujący strzał wykonał Magnusson, ale z uderzeniem poradził sobie Bednarek.

Lech miał olbrzymie problemy z wyprowadzaniem piłki z własnej połowy boiska, a także popełniał błędy w defensywie. W pierwszych dwóch kwadransach islandzki zespół nie potrafił jednak wykorzystać prostych błędów „Kolejorza”.

Mistrz Polski stworzył nieco zamieszania przed polem karnym przeciwnika dopiero w 45. minucie meczu, ale ostatecznie nie wykonał nawet celnego strzału. z Kontratakiem ruszyli z kolei gospodarze, a świetną indywidualną akcją zakończoną pięknym golem popisał się Sigurpalsson. Tym sposobem Vikingur schodził do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

Dalsze problemy Lecha

Druga połowa meczu rozpoczęła się od kilku prób „Kolejorza”, które nie przyniosły jednak konkretnej okazji na zdobycie bramki. Po zrywie Lecha, gospodarze ponownie przejęli inicjatywę na murawie i stworzyli sobie kilka okazji. Szansę miał Andrason, który znalazł się w polu karnym poznańskiej ekipy i wykonał strzał z obiecującej pozycji.

Postawa Lecha w drugiej części potyczki również pozostawiała wiele do życzenia. Brakowało szybkich, składnych akcji, które mogłyby zaskoczyć gospodarzy. Poznański zespół przez cały mecz nie zdołał stworzyć sobie konkretnej szansy na strzelenie gola. W 80. minucie Pablo Punyed mógł podwyższyć prowadzenie islandzkiej ekipy, ale po uderzeniu 32-latka piłka minęła bramkę Bednarka.

Już w doliczonym czasie gry wprowadzony z ławki Danijel Djuric znalazł się w polu karnym Lecha, ale z uderzeniem piłkarza Vikingura poradził sobie Bednarek. Ewentualna strata drugiej bramki mocno pokomplikowałaby sytuację Lecha w kontekście rewanżu.

Ostatecznie Vikingur wygrał starcie 1:0 i pojedzie do Poznania ze skromną zaliczką? Czy Lech Poznań zdoła odwrócić losy tej rywalizacji? Jeśli zaprezentuje się w podobnym stylu jak dziś w Rejkiawiku, szanse na awans będą niewielkie.

Vikingur – Lech Poznań 0:1

0-1 Sigurpalsson 45′