Górnik Zabrze jako pierwszy zatrzymuje Raków w tym sezonie!

07.08.2022

Tylko jednego gola zobaczyliśmy podczas wieczornego meczu w Zabrzu. Trudno jednak powiedzieć, by było to nudne widowisko. Górnik Zabrze pokonał Raków Częstochowa 1:0. KSG jako pierwsze zatrzymało wicemistrza Polski w nowym sezonie!

Marek Papszun mocno zamieszał w składzie przed niedzielnym starciem. Ewidentnie chciał to spotkanie rozegrać, jak najmniejszym nakładem sił dla podstawowych zawodników. Stąd na ławce: Fran Tudor, Mateusz Wdowiak, Vladislavs Gutkovskis i przede wszystkim Ivi Lopez. Jak się okazało, była to spora wyrwa na jakości częstochowskiego zespołu. Długo to spotkanie przez to ucierpiało na atrakcyjności. Zamknięty mecz, w którym niewiele działo się pod bramkami obu zespołów. Jednak to w pierwszej połowie zobaczyliśmy jedyne trafienie w tym spotkaniu. Mowa o celnej główce Aleksandra Paluszka po centrze Erika Janży z rzutu rożnego. Co ciekawe defensor KSG przeskoczył w tej sytuacji aż dwóch graczy Rakowa – Sebastiana Musiolika oraz Stratosa Svarnasa.

Zabrzanie powinni jednak do przerwy prowadzić wyżej. Kilka minut wcześniej fatalnego błędu Bogdana Racovitana nie wykorzystał Szymon Włodarczyk. Młody napastnik przejął piłkę i od połowy pognał sam na sam na bramkę Rakowa. Jednak w decydującym momencie za bardzo „wyrzucił” się do boku i uderzał z 16. metrów, zamiast dogrywać do pustej bramki Lukasowi Podolskiemu. Dobrą interwencją popisał się wtedy Kacper Trelowski.

Bezbramkowa, ale znacznie ciekawsza połowa

W drugiej części spotkania  działo się znacznie więcej. Już od początku do gry Marek Papszun posłał duet Ivi – Gutkovskis. Niewiela brakowało, a Łotysz dałby wyrównanie. Nie wykorzystał jednak idealnego podania od Koczergina i zbyt lekko chciał lobować Kevina Brolla. Potem jeszcze częstochowianie mieli kilka innych sytuacji, z których mogli strzelić gola na wagę punktu. Uderzało wielu piłkarzy, ale efektu nie było ani razu.

Próbowali także zabrzanie, którzy zdecydowanie nastawili się na kontry. Swoich sytuacji nie wykorzystali jednak ani Podolski, ani Cholewiak, ani Kubica w końcówce spotkania. Podobnie zresztą jak Paweł Olkowski w doliczonym czasie gry. To jednak nie przeszkodziło Górnikowi w odniesieniu drugiego zwycięstwa w tym sezonie.

Dzięki niemu Górnik awansował na siódme miejsce, wyprzedzając Raków. Oba zespoły mają po 6pkt i jedno spotkanie mniej, wobec przełożonych meczów z drugiej kolejki. Warto dodać, że wobec dzisiejszej porażki wicemistrza kraju, już tylko Wisła Płock jest zespołem niepokonanym i jednocześnie kompletnym w lidze. Jutro Nafciarze zagrają o podtrzymanie tej serii w meczu zamykającym 4. kolejkę z Miedzią Legnica przed własną publicznością.

Górnik Zabrze – Raków Częstochowa 1:0 (1:0)

1:0 Paluszek 45′

W następnej kolejce Górnik zagra u siebie w sobotę ze StaląMielec. Z kolei Raków zmierzy się w domowym spotkaniu z Jagiellonią w niedzielne popołudnie. Po drodze jednak częstochowian czeka rewanżowe spotkanie III rundy el. do Ligi Konferencji. Rywalem Spartak Trnava, którego ograli już w pierwszym meczu 2:0 na Słowacji.