Manchester United wraca na odpowiednie tory? „Wciąż widzę dużo elementów do poprawy”

29.08.2022

W minioną sobotę Manchester United odniósł drugie zwycięstwo z rzędu. Po wygranej nad Liverpoolem, tym razem Czerwone Diabły ograły na wyjeździe Southampton. Czy można zatem mówić o zakończeniu kryzysu zespołu Erika ten Haga?

Pełni obaw przed Liverpoolem

Nie ma co ukrywać, że przed tygodniem fani Manchesteru United mogli czuć się mocno zaniepokojeni. Ich zespół szorował dno tabeli z zerowym dorobkiem punktowym i bilansem bramek 1:6. Spotkanie trzeciej kolejki z Liverpoolem mogło być kolejnym gwoździem do trumny i obawy dotyczące kolejnej klęski Czerwonych Diabłów były w pełni uzasadnione.

Mecz na Old Trafford ułożył się jednak zupełnie inaczej. To Manchester od początku przejął kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i pewnie pokonał Liverpool 2:1. Goście nawiązali walkę w samej końcówce, ale pierwsza połowa była absolutną kontrolą spotkania ze strony piłkarzy ten Haga.

– Oczywiście, że jesteśmy usatysfakcjonowani po tym meczu, bo widzieliśmy zespół i dobrą atmosferę. Wiemy, że dopiero zaczynamy i to początek naszej drogi. Ale uważam, że cały proces budowy zajmie dużo czasu, bo nadal można było dostrzec kilka błędów. Nie możemy przeceniać tego zwycięstwa – tonował pomeczowe nastroje wspominany menadżer United.

Jak się okazało, Manchester dobrą passę kontynuował już tydzień później. Triumfem 1:0 po golu Bruno Fernandesa zakończyła się wyprawa na St. Mary’s Stadium do Southampton. – Początki sezonu bywają trudne i dzisiaj znowu tego doświadczyliśmy. Cieszymy się ze zwycięstwa, bo wykonaliśmy świetną pracę, ale nadal widzę miejsce na poprawę – komentował ten Hag.

Dużo pracy przed ten Hagiem

Jak już zdążyliśmy zauważyć, sam ten Hag cały czas powtarza o tym, że przed jego zespołem mnóstwo pracy. Tego nie da ukryć, tym bardziej, że ambicje Manchesteru United sięgają co najmniej awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Jaki jest jednak klucz do tego, aby Czerwone Diabły rzeczywiście weszły na odpowiedni i zadowalający poziom?

Kroczek i drogę w kierunku poprawy wyznaczył już sam ten Hag, który kontynuując swoją wypowiedź przyznał: – W Southampton widziałem na boisku zespół, który posiadał dobrą organizację, walczył za siebie nawzajem i przestrzegał poszczególnych zasad. Dzięki temu obserwowaliśmy także momenty dobrej gry. Trzeba zadawać sobie sprawę z tego, że budowa zespołu to zawsze długa podróż – powiedział Holender.

Następnie ten Hag zwrócił uwagę także na element związany z transferami: – Jesteśmy w okresie, kiedy cały czas otwarte jest okienko transferowe. Przychodzą do nas piłkarze i musimy szybko przekazać mu zasady naszej gry, a on nie ma wiele czasu, aby je przyswoić. Piłka nożna to sport zespołowy i musi minąć trochę czasu, zanim zaprezentujesz zasady, a potem według nich będzie grał oraz trenował.

I to właśnie okienko transferowe powoduje, że fani Manchesteru mogą mieć nadzieje, że stabilizacja dobrej formy rzeczywiście nastąpi. Według najnowszych informacji klub z Old Trafford dogadał się już z Ajaksem w sprawie transferu Antony’ego, 22-letniego Brazylijczyka. Gwiazdor mistrzów Holandii miałby przenieść się do Manchesteru za około sto milionów euro.

Co dalej czeka Manchester United?

Zwykle początek września był okresem, w którym piłkarze rozjeżdżali się na zgrupowania swoich reprezentacji. Inaczej jest w tym roku, bowiem wobec grudniowych Mistrzostw Świata, właśnie w tym momencie klubowa piłka mocno przyśpiesza. Jak wygląda terminarz Manchesteru United do 18 września?

  • 1 września: vs. Leicester (Premer League, wyjazd)
  • 4 września: vs. Arsenal (Premier League, dom)
  • 8 września: vs. Real Sociedad (Liga Europy, dom)
  • 11 września: vs. Crystal Palace (Premier League, wyjazd)
  • 15 września: vs. Sheriff Tyraspol (Liga Europy, wyjazd)
  • 18 września: vs. Leeds (Premier League, dom)

Umówmy się, można byłoby wyobrazić sobie odrobinę łatwiejszy kalendarz. Niemniej, wiele z tych spotkań może rzeczywiście pokazać czy zespół Erika ten Haga idzie w odpowiednią stronę – zwłaszcza najbliższe dwa starcia przeciwko Leicester oraz Arsenalowi albo uspokoją i podbudują kibiców United, albo ponownie wprawią w stan mocnego niepokoju.