Miralem Pjanić rezygnuje z pieniędzy w Barcelonie i odchodzi. Kierunek: Bliski Wschód
Jedna z największych transferowych pomyłek ostatnich lat. Zawodnik, który ostatnio był wypożyczony, a teraz jedynie był zbędnym wydatkiem na liście płac. Miralem Pjanić jednak poszedł na rękę działaczom Barcelony i odszedł z klubu. Kontrakt rozwiązany za porozumieniem stron.
– Miralem mógł zostać w zespole i nam pomóc, ale on chce większej liczby minut, dlatego zdecydował się odejść – powiedział Xavi na konferencji przed meczem z Viktorią Pilzno(cytat za FcBarca.com). Pod względem sportowym Miralem Pjanić był bardzo daleko w hierarchii drużyny. Jego odejście zatem nijak nie zmienia rzeczywistości Xaviemu. Jednak pod względem finansowym to dość istotny fakt.
Bośniak zrezygnował bowiem z przysługującego mu wynagrodzenia za pozostały czas kontraktu. Udało się zatem dogadać w sprawie rozwiązania umowy i błyskawicznie Miralem Pjanić stał się wolnym zawodnikiem. W Europie nadal był niedostępny dla innych klubów, bo rozwiązał kontrakt po zamknięciu okienka. Jednak w Zjednoczonych Emiratach Arabskich okienko jest otwarte jeszcze przez 10 dni – do 17 września. To dało zielone światło na transfer do Sharjah.
Odejście Pjanicia może pomóc w zarejestrowaniu nowego kontraktu Gaviego, a może nawet Ronalda Araujo. To dwa najbliższe cele Mateu Alemany’ego w kontekście przedłużania umów z młodymi graczami pierwszego zespołu. Jeśli to się uda, można będzie powiedzieć, że wszystkie cele krótkoterminowe udało się spełnić.