Gorzki powrót Lewandowskiego do Monachium. Bayern wygrywa z Barceloną!

Bayern lepszy od Barcelony w hitowym meczu drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. „Bawarczycy” wygrali na własnym obiekcie 2:0. We wtorkowy wieczór nie zabrakło niespodzianek. Porto przegrało u siebie z Club Brugge aż 0:4. Z kolei Tottenham musiał uznać wyższość Sportingu.

Oczy wszystkich kibiców skierowane były na Monachium, gdzie Bayern rywalizował z Barceloną. Głównym tematem rozmów był oczywiście powrót Roberta Lewandowskiego na Allianz Arena. Reprezentant Polski miał kilka bardzo dobrych okazji w pierwszej połowie meczu.

Lewandowski powinien wykorzystać świetne podanie Gaviego w 18. minucie potyczki. Chwilę później 34-latek otrzymał dośrodkowanie od Marcosa Alonso, ale również w tej sytuacji nie zdołał pokonać Neuera. W pierwszej połowie meczu „Duma Katalonii” prezentowała się wyraźnie lepiej od przeciwnika, ale nie potrafiła wykorzystać swoich szans.

Dwa szybkie ciosy Bayernu

Druga połowa meczu rozpoczęła się od dwóch mocnych ciosów „Bawarczyków”. Najpierw do siatki trafił Lucas Hernandez, a chwilę później prowadzenie Bayernu podwyższył Leroy Sane, który do momentu zdobycia bramki rozgrywał bardzo słabe spotkanie.

Barcelona nie do końca zdołała otrząsnąć się po straconych golach. W drugiej połowie meczu podopieczni Xaviego stworzyli sobie jedną dogodną sytuację. Robert Lewandowski posłał świetną piłkę do Pedriego, ale młody gracz Barcelony trafił w słupek.

Tym sposobem Bayern Monachium wygrał drugi mecz i jest obecnie liderem grupy C z przewagą trzech oczek nad Barceloną. Trzecią lokatę zajmuje Inter, który wywiózł trzy punkty z Pilzna.

Wieczór niespodzianek

We wtorkowy wieczór nie zabrakło niespodzianek. Tottenham nie zdołał strzelić chociażby gola w przegranym 0:2 meczu ze Sportingiem. Porto doznało dotkliwej porażki aż 0:4 na własnym obiekcie z Club Brugge. Z kolei Atletico Madryt przegrało 0:2 w Leverkusen z Bayerem.

Po pierwsze zwycięstwo w nowej edycji Ligi Mistrzów sięgnął Liverpool, który wygrał u siebie z Ajaksem 2:1, a decydującego gola w 89. minucie strzelił Matip. W Marsylii wygrali piłkarze Eintrachtu po bramce Lindstroma.