Zbigniew Boniek skomentował skandal po meczu z Alkmaar
Legia Warszawa przegrała 0:1 z AZ Alkmaar. O spotkaniu jest jednak głośno z powodu skandalu jaki miał miejsce po zakończonym meczu. Były prezes PZPN, Zbigniew Boniek zabrał głos w tej sprawie.
Dołącz do naszej grupy dyskusyjnej na Facebooku o piłce nożnej
Skandal po meczu Legii Warszawa
Tuż po zakończeniu spotkania piłkarze drużyny Wojskowych zaczęli pakować się do autokaru. Policja jednak otoczyła autobus czym utrudniła odjazd Legii Warszawa. W wyniku przepychanek zatrzymany został Jouse i Pankov. W starciu z funkcjonariuszami prawa ucierpiał właściciel Legionistów, Dariusz Mioduski, który został popychany oraz uderzony w twarz. Sprawę skomentował Zbigniew Boniek w rozmowie z Goal.pl
,,Na razie chciałbym powstrzymać się od jakichkolwiek oficjalnych komentarzy, bo mam za mało danych. Zawsze w takich sprawach są dwie strony, które mają odmienne stanowisko. Nie znając szczegółów nie chcę startować w wyścigu, kto pierwszy coś powie. Żeby nie palnąć głupoty, trzeba mieć argumenty. Natomiast jedna rzecz jest absolutnie skandaliczna i co do której nie mam żadnych wątpliwości. Prezes Legii był gościem klubu AZ Alkmaar” – stwierdził Boniek.
Były prezes PZP zwraca uwagę, że sytuacja, w której ucierpiał Darek Mioduski nie powinna mieć miejsca i że AZ Alkmaar powinien spodziewać się konsekwencji za niezapewnienie bezpieczeństwa właścicielowi Legii.
,,Jedna rzecz jest absolutnie skandaliczna i co do której nie mam żadnych wątpliwości. Prezes Legii był gościem klubu AZ Alkmaar. Zawsze to tak działa, że dopóki taka osoba nie opuści obiektu, nie można go zostawić samego. A tu widzę, że ktoś go popychał. Zaznaczę wyraźnie: on nie ma prawa być dotknięty! Tym bardziej że miał identyfikator. Rozmawiałem z Darkiem o tym. Mówił, że ktoś go „z liścia trzasnął”. To karygodne, że został bez opieki gospodarzy i mam nadzieję, że za to AZ Alkmaar zapłaci bardzo surową karę. A to, co się stało z Josue i Pankovem, to nie jest rzecz, do której chciałbym się odnosić. Będzie niedługo napływ filmów, pojawią się jakieś dowody, a dopóki tego nie ma, nie chcę się wypowiadać” – powiedział były prezes PZPN.