Konkretny plan Chelsea. Michy Batshuayi musi poczekać na decyzję klubu!

16.01.2019

Po tym jak media poinformowały, iż Michy Batshuayi wróci do Chelsea, niektóre gazety zaczęły wyszukiwać dla napastnika nowego klubu. Belgijski zawodnik od dłuższego czasu jest łączony z przenosinami do Monaco. Jak na razie cała transakcja nie może zostać zrealizowana. Wszystko za sprawą konkretnego planu zarządu „The Blues”. 

Kwestia wypożyczenia piłkarza przez Monaco miała być dziecinnie prosta. Klub z Ligue 1 sprowadzi do siebie zawodnika na okres sześciu miesięcy, przy czym „Czerwono-Biali” nie będą mieli w umowie żadnej opcji wykupu 25-latka. Kiedy wydawało się, że zarząd Chelsea przychyli się do propozycji Monaco, drużyna ze Stamford Bridge wpadła na zupełnie inny pomysł.

„The Blues” zamierzają znaleźć w obecnym oknie transferowym zespół, który wykupi Belga na stałe. Taki krok może wykonać Everton. „The Toffees” obserwują napastnika od dłuższego czasu. Trwające okno jest idealną okazją, by w końcu sprowadzić piłkarza na Goodison Park. Problem może pojawić się w momencie, gdy obie strony zaczną negocjować kwotę transferu. Według mediów, Chelsea chce odzyskać pieniądze wydane za napastnika w 2017 roku. Michy Batshuayi trafił do Londynu za 39 milionów euro.

Jeśli jednak żaden klub nie wyrazi chęci wykupu piłkarza, to najprawdopodobniej Belg dołączy ostatecznie do Monaco. Jak przyznał Vadim Vasilyev w jednym z ostatnich wywiadów, francuski klub doszedł do porozumienia z samym zawodnikiem. Pozostała już tylko zgoda Chelsea.

Wykorzystaj kod i odbierz 20 zł za FRIKO