Adrien Rabiot… zwolnił swoją matkę. Znalazł już zastępstwo

22.02.2019

Często mówi się, że z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach. Nie zawsze jest to prawdą, ale w wielu przypadkach sprawdza się, że z krewnymi lepiej nie brać się wspólnie za interesy. Przekonał się o tym także Adrien Rabiot.

Zawodnik PSG, z pewnością dobrze wychowany i posłuszny swoim rodzicielom, powierzył prowadzenie kariery swojej mamie. „Synu, nie ufaj agentom, im chodzi tylko o pieniądze, ja zadbam o twoje dobro” – domyślamy się, że właśnie tak to mogło wyglądać. Rabiot nie sprzeciwił się i w pełni zaufał mamie w kwestii, w której przecież znalazłoby się całe mnóstwo bardziej kompetentnych osób.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Minione lato było już drugim, w którym Barcelona interesowała się francuskim pomocnikiem. Wcześniej transfer był wręcz niemożliwy ze względu na niechęć PSG do oddania kogokolwiek klubowi z Camp Nou. Tym razem sytuacja była inna, bo Rabiot od końca sezonu będzie wolnym zawodnikiem. Właśnie w związku z tym zlecił swojej matce kontakt z Barceloną i dopięcie wszystkiego. Chciał trafić do stolicy Katalonii.

Okazało się, że mama-agentka mimo zapewnień nie zrobiła tego, a przynajmniej nie w należyty sposób. Ostatecznie Barcelona kupiła de Jonga i wydaje się, że Rabiot może zacząć szukać sobie innego klubu. W związku z ogromnym rozczarowaniem w końcu postanowił powiedzieć „dość” i… zwolnił własną matkę. Według informacji znalazł już inną osobę, która zajmie się jego przyszłością.

Próbujemy sobie wyobrazić, jak musiała wyglądać taka rozmowa. Może padły w niej fragmenty z „Dnia Świra”? – „Mamo, muszę cię zwolnić.” – „Coś ty powiedział?!” – „Weź się, mamo.” – „Tak? Zobaczymy, kto ci będzie kanapeczki robił.” – „No daj spokój!” – Tyle lat dbania o karierę i wszystko jak krew w piach!” – „Ta, krew od razu…”

Odbierz darmowy zakład 20 zł