Batistuta o niedoszłym transferze: „Real Madryt? Nudziłbym się”

26.02.2019

Lata ’90 miały swój niepowtarzalny urok, a jednym z czynników był „tamten” futbol. Pamiętne drużyny, wielkie gwiazdy, które mimo upływu lat doskonale pamiętamy do dziś. Jedną z nich bez żadnych wątpliwości był popularny „Batigol”, czyli Gabriel Batistuta.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Legendarny Argentyńczyk trafił do Europy w 1991 roku i zakotwiczył we Florencji. Miasto musiało mu wyjątkowo przypaść do gustu, ponieważ pod względem piłkarskim, umówmy się, pozostawiało wiele do życzenia. Napastnik tego pokroju spokojnie mógł grać w topowych drużynach, a Batistuta aż przez dziewięć lat reprezentował Fiorentinę, przy okazji zahaczając także o Serie B. Coś poważnego (scudetto) wygrał dopiero, kiedy w wieku 31 lat odszedł do Romy.

Zastanawialiście się, jakim cudem przez tyle czasu nie zamienił fioletowej koszulki na żadną inną? Czy wielkie kluby czegoś się obawiały? A może nie dostrzegały? Nic z tych rzeczy. Batistuta miał oferty od gigantów, ale… nie chciał odchodzić. Teraz wytłumaczył, dlaczego tak było.

– Otrzymałem wiele ofert od Realu Madryt, Manchesteru United i Milanu, ale wolałem spokój, który dawała mi gra dla Fiorentiny. Gdybym przeniósł się do Madrytu zdobyłbym ponad 200 bramek, ale wiem, że byłbym znudzony – wyznał 50-latek.

Z jednej strony fajnie, że Fiorentina dzięki lojalności Argentyńczyka ma taką legendę w swojej historii. Z drugiej aż strach myśleć, co by było, gdyby Batistuta wybrał ofertę któregoś giganta i dostawał piłki od najlepszych na świecie. Być może teraz mówilibyśmy o nim nie tylko z sentymentem i jakimś podziwem, ale wręcz uwielbieniem, takim jak wobec największych w historii dyscypliny.

Odbierz darmowy zakład 20 zł