Piątek wskazał dwa ulubione kluby. „Trudno być fanem Arsenalu”

03.03.2019

Krzysztof Piątek kapitalnym początkiem w AC Milan tylko powiększył szał, jaki wytworzył się wokół jego osoby. Media prześcigają się w próbach porozmawiania z nim i dowiedzenia się czegoś ciekawego, co chyba właśnie się udało.

Już na początku sezonu Krzysztof Piątek był jedną z osób, której twarz we włoskiej sportowej prasie pojawiała się najczęściej. Niewiarygodne wręcz wejście do Serie A było dla polskiego kibica odczuwalne, ale byłego zawodnika Cracovii wciąż uznawano za zawodnika, który może zgasnąć równie szybko, co rozbłysł. Ku naszej uciesze tak się nie stało, a już w barwach Milanu zapracował sobie nawet na nazwanie go papieżem.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Wiedzieliśmy, że Genoa będzie tylko przystankiem do dalszej kariery, ale z Milanem jest już nieco inaczej. Klub walczy o powrót do świetności i dopiero co wskoczył na podium Serie A. Piątek dalej może marzyć o większych klubach, ale z Mediolanu wcale nie musi uciekać tak szybko. Dał jednak powód do rozważań nad jego przyszłością, wskazując swoje dwa ulubione „obce” kluby (spoza Włoch).

– Mam dwa ulubione kluby za granicą. Jednym z nich jest Arsenal, choć jak wiecie kibicowanie mu potrafi być trudne. Lubię też PSG. To mój ulubiony klub w Europie. Mam nadzieję, że wygrają Ligę Mistrzów.

Piątek w Arsenalu? A może w PSG, w sam raz na zastąpienie coraz starszego Cavaniego? Na razie wszystkie takie zapędy należy tonować i nie popadać w skrajności. Jednak jeśli Piątek utrzyma formę, będzie regularnie strzelał i dalej się rozwijał, być może przyjdzie pora na jeszcze mocniejszy klub. Kto wie, może wtedy ten fakt wykorzystają te zespoły, które wyróżnił Polak.

Odbierz darmowy zakład 20 zł