Piątek wskazał dwa ulubione kluby. „Trudno być fanem Arsenalu”
Krzysztof Piątek kapitalnym początkiem w AC Milan tylko powiększył szał, jaki wytworzył się wokół jego osoby. Media prześcigają się w próbach porozmawiania z nim i dowiedzenia się czegoś ciekawego, co chyba właśnie się udało.
Już na początku sezonu Krzysztof Piątek był jedną z osób, której twarz we włoskiej sportowej prasie pojawiała się najczęściej. Niewiarygodne wręcz wejście do Serie A było dla polskiego kibica odczuwalne, ale byłego zawodnika Cracovii wciąż uznawano za zawodnika, który może zgasnąć równie szybko, co rozbłysł. Ku naszej uciesze tak się nie stało, a już w barwach Milanu zapracował sobie nawet na nazwanie go papieżem.
Wiedzieliśmy, że Genoa będzie tylko przystankiem do dalszej kariery, ale z Milanem jest już nieco inaczej. Klub walczy o powrót do świetności i dopiero co wskoczył na podium Serie A. Piątek dalej może marzyć o większych klubach, ale z Mediolanu wcale nie musi uciekać tak szybko. Dał jednak powód do rozważań nad jego przyszłością, wskazując swoje dwa ulubione „obce” kluby (spoza Włoch).
– Mam dwa ulubione kluby za granicą. Jednym z nich jest Arsenal, choć jak wiecie kibicowanie mu potrafi być trudne. Lubię też PSG. To mój ulubiony klub w Europie. Mam nadzieję, że wygrają Ligę Mistrzów.
Piatek ?:"J'ai 2 clubs préférés à l'étranger. Arsenal, même si comme vous le savez, il est difficile d'être fan d'Arsenal car il faut énormément souffrir. J'aime aussi le PSG. C'est mon club préféré en Europe. J'espère qu'ils gagneront la LDC"
Tu viens quand tu veux frère pic.twitter.com/00pYYcgJ0T
— JIMMY ?? (@JimmyLCP) March 1, 2019
Piątek w Arsenalu? A może w PSG, w sam raz na zastąpienie coraz starszego Cavaniego? Na razie wszystkie takie zapędy należy tonować i nie popadać w skrajności. Jednak jeśli Piątek utrzyma formę, będzie regularnie strzelał i dalej się rozwijał, być może przyjdzie pora na jeszcze mocniejszy klub. Kto wie, może wtedy ten fakt wykorzystają te zespoły, które wyróżnił Polak.